Przez ostatnie kilka miesięcy ceny dysków SSD spadły nie o kilka, a o kilkanaście procent. Dzisiaj model o pojemności 1 TB można już kupić za mniej niż 200 złotych. Jeśli chcecie powiększyć przestrzeń dyskową w swoim komputerze to teraz jest ku temu doskonała okazja.
Ceny dysków SSD zanurkowały
Cykliczność na rynku półprzewodników ponownie daje o sobie znać. W czasach pandemii ceny dysków SSD czy pamięci RAM biły rekordy, a producenci notowali najlepsze wyniki finansowe w historii. Popyt znacząco przekraczał podaż co owocowało wysokimi cenami. W tym segmencie nie da się zwiększyć produkcji z dnia na dzień. Konieczne są duże i czasochłonne inwestycje, które wiele firm podjęło oczekując dalszego wzrostu popytu na swoje produkty. Niestety zachowanie rynku jest trudne do przewidzenia, czego efekty możemy obecnie obserwować. Nadwyżka produkcji pamięci NAND spowodowała ogromny spadek cen dysków SSD w ostatnich miesiącach.
Okazuje się, że obniżka cen rzędu 40-50% w ciągu ostatnich 3 miesięcy nie jest niczym nadzwyczajnym. Praktycznie każdy nośnik zaliczył taką przecenę i obecnie zakup dysku mniejszego niż 1 TB praktycznie się nie opłaca. Jeśli za nośnik o pojemności 1 TB trzeba zapłacić mniej niż 200 zł, to przecież nikt nie będzie kupował dysku o połowę mniejszego za 150 złotych, a tak wyglądają obecne realia. Bardzo atrakcyjnie wycenione są też modele o pojemności 2 TB. Nie jest to może jeszcze poziom cen dysków HDD, ale wydaje mi się, że dzisiaj tylko nieliczni zdecydują się na dysk talerzowy. Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki dokładnie dysk kupić? Dzisiaj skupimy się na dyskach z interfejsem M.2 (NVMe).
Jaki dysk SSD kupić do 200 złotych?
Lexar NM620 1TB
Jeśli chodzi o stosunek ceny do wydajności to zdecydowanie najlepiej wypada Lexar NM620. Za nośnik o pojemności 1 TB trzeba zapłacić zaledwie około 180 złotych. W zamian za to dostajemy całkiem niezłą wydajność choć ograniczoną przez interfejs PCIe 3.0, co oznacza, że maksymalne transfery nie przekraczają 3500 MB/s. Jest to zatem świetna propozycja dla starszych komputerów. Za model o pojemności 2 TB trzeba zapłacić około 350 złotych.
Lexar NM710 1 TB
Nieznacznie drożej bo za około 200 złotych można kupić nieco lepszy model Lexar NM710, który wyposażony jest już w kontroler zgodny z interfejsem PCIe 4.0 i pozwala na osiągnięcie transferów rzędu 5000 MB/s w przypadku odczytu oraz 4500 MB/s przy zapisie. W tej cenie to praktycznie bezkonkurencyjna oferta dla nowszych komputerów. Za model o pojemności 2 TB trzeba zapłacić około 400 złotych.
Jaki dysk SSD kupić do 300 złotych?
ADATA XPG Gammix S70 Blade 1 TB
ADATA z pewnością nie wygra konkurencji na najbardziej przyjazną nazwę dla dysku SSD, ale model XPG Gammix S70 Blade o pojemności 1 TB to bardzo ciekawa propozycja. Jego ceny zaczynają się od 250 złotych co jest wręcz śmieszną wartością biorąc pod uwagę, że to pełnoprawny nośnik PCIe 4.0 oferujący transfery rzędu 7400 MB/s przy odczycie i 5500 MB/s przy zapisie danych. W dodatku mamy tutaj bufor SLC oraz pamięć DRAM, która poprawia wydajność w przypadku operacji na małych plikach. Za wersję o pojemności 2 TB trzeba zapłacić około 440 złotych.
Jaki dysk SSD kupić d0 400 złotych?
Lexar NM800 Pro 1 TB
Kolejny bardzo dobrze wyceniony model Lexara to NM800 Pro, który kosztuje co prawda już wyraźnie więcej bo około 360 złotych w wersji o pojemności 1 TB, ale w zamian za to oferuje topowe transfery rzędu 7500 MB/s przy odczycie i 6500 MB/s przy zapisie, a do tego wyposażony jest w pokaźny radiator, który dba o jego odpowiednią temperaturę. Dzięki temu potrafi utrzymać najwyższą wydajność dłużej, ale przez to nadaje się bardziej do komputerów stacjonarnych niż do notebooków.
Samsung 980 Pro 1 TB
Samsung 980 Pro to po prostu najwyższa półka wydajnościowa i cenowa. Jego ceny oscylują w okolicach 380 złotych za model 1 TB co jest dosyć sporą wartością, ale za to otrzymujemy praktycznie to co najlepsze obecnie na rynku. Dysk jest oczywiście zgodny z interfejsem PCIe 4.0 i oferuje transfery rzędu 7000 MB/s przy odczycie i 5000 MB/s przy zapisie. Samsung postawił też mocno na zarządzanie temperaturą i innymi parametrami dysku przy pomocy aplikacji Samsung Magician, która dba o dobrą kondycję naszego dysku oraz aktualizację oprogramowania.
I na tym w zasadzie możemy zakończyć. Jeśli wasz budżet jest większy to biorąc pod uwagę własne oczekiwania, możecie zdecydować się na nośnik o większej pojemności. Nie czekałbym też na dalszy znaczny spadek cen, wygląda na to, że doszliśmy od granicy opłacalności dla producentów nośników i taniej już nie będzie.
źródło grafiki: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu