Felietony

Przyszłość jest jasna. Sztuczna inteligencja nie w urządzeniach, a w ludziach

Krzysztof Rojek
Przyszłość jest jasna. Sztuczna inteligencja nie w urządzeniach, a w ludziach
Reklama

Czy w przyszłości będziemy w jakiejś części składać się ze sztucznej inteligencji. Główny naukowiec OpenAI tak właśnie uważa.

Świat oszalał na punkcie sztucznej inteligencji.  Dziś jest ona w stanie zrobić naprawdę świetne grafiki, pisze teksty na zawołanie, rozwiązuje równania matematyczne czy pisze kod komputerowy. Jednocześnie jednak progres, jaki w tym temacie miał miejsce w ciągu ostatniego roku pokazuje, że jesteśmy dopiero na początku naszej przygody z AI i tym, co sztuczna inteligencja potrafi.

Reklama

Naturalnie, to spowodowało, że wiele osób zaczęło snuć katastroficzne wizje odnośnie przyszłości ludzkości, w których rozwój AI doprowadza do zagłady, zatracenia się człowieczeństwa bądź też przejęcia kontroli przez komputery. I o ile takie elementy wydają się abstrakcyjne, tak trzeba przyznać, że to, co dziś potrafi AI wydawało się równie abstrakcyjne te 10 czy 20 lat temu.

W tym temacie oliwy do ognia (może nieświadomie) dolewają sami twórcy, którzy snując wizje o przyszłości mogą nieźle przestraszyć tych, którzy nie patrzą w przyszłość w różowych barwach.

Przyszłość to połączenie ludzi i sztucznej inteligencji

W jednym z wywiadów udzielonych MIT Technology Review naczelny naukowiec, pracujący w OpenAI powiedział, że w przyszłości ludzie będą mogli wybrać, czy chcą, by ich świadomość po części składała się ze sztucznej inteligencji, aby móc konkurować z wtedy już superinteligentymi maszynami.  Wszystko przez to, że dziś głównym hamulcowym rozwoju i komercyjnego zastosowania AI jest to, że ta potrafi czasami iść zupełnie własnymi ścieżkami i generować wyniki zupełnie niezgodne z prawdą.

To jednaka ma, zdaniem Ilyi Sutskevera zostać rozwiązane w przyszłości i wtedy ludzie mogą mieć problem, ponieważ w wyścigu cywilizacyjnym szybko zostaną przegonieni przez maszyny. Choć połączenie ludzi i AI wydaje się szalone jak na dzisiejsze standardy, może nie być takie w przyszłości. Badacz zaznacza, że naturalnie nie będzie to obowiązkowe i na początku zdecydują się na to tylko osoby skłonne do ryzyka, ale po udanych pierwszych próbach mogą oni pociągnąć za sobą więcej ludzi.

Źródło: Depositphotos

Jeżeli chodzi natomiast o samą technologie, ta przecież już jest rozwijana, chociażby w formie interfejsu takiego jak neurolink. Jeżeli tylko kod naszego mózgu zostanie rozgryziony, będziemy wiedzieć jak odbierać z niego sygnały, ale też - jak te sygnały wysyłać i możliwa będzie swojego rodzaju synergia z AI. Oczywiście - finalny efekt wciąż jest nieznany, wiec odpowiedź na to, czy takie coś jest w ogóle możliwe brzmi: "być może".

Czy jest się więc czego obawiać. Cóż, patrząc na to, że ze statutu OpenAI usunięto ważny zestaw wartości, można się spodziewać praktycznie wszystkiego. Jeżeli ktoś pytałby mnie o zdanie, to powiedziałbym, że przyszłość z AI nadejdzie, czy tego chcemy, czy nie.

Źródło

Reklama

Źródło: Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama