Mobile

Jak to się robi w HTC?

Michał Majchrzycki
Jak to się robi w HTC?
Reklama

Powoli robi się z tego prawdziwa moda. Najpierw sekrety godne Jamesa Bonda, kontrolowane przecieki i podgrzewanie atmosfery. Potem olśniewająca prezen...


Powoli robi się z tego prawdziwa moda. Najpierw sekrety godne Jamesa Bonda, kontrolowane przecieki i podgrzewanie atmosfery. Potem olśniewająca prezentacja i wyjawienie szczegółów. Okazuje się jednak, że to nie koniec. Potencjalnych klientów można zainteresować jeszcze innymi szczególikami - już po premierze smartfona. Na przykład pokazać, jak to się robi w firmie. Tym razem rąbka tajemnicy uchylił tajwański producent, firma HTC.

Reklama

HTC chce wrócić do gry. Tajwańska firma zaprezentowała ostatnio nową linię smartfonów, wciągnęła Steve'a Ballmera na scenę (wkurzając tym samym Nokię) i zachwyciła swoimi produktami Konrada Kozłowskiego. HTC nie ma jednak zamiaru spocząć na laurach i robi wszystko, aby jak najdłużej pozostać w pamięci potencjalnych klientów. I bardzo dobrze, uważam że potrzeba kolejnego mocnego gracza na rynku smartfonów. A przy okazji dowiedzieliśmy się kilku ciekawych szczegółów na temat produkcji telefonów.

O ile Samsung dokładnie opisywał, jakie kroki powzięto podczas przygotowywania Galaxy S III, o tyle HTC poszedł trochę na łatwiznę, bo firma postanowiła jedynie opublikować klip wideo. Dowiemy się z niego, jak projektowano smartfony z Windows 8, czyli 8X i 8S. Dla mnie filmik jest o tyle ciekawy, że prezentuje proces przygotowania smartfonów z najnowszą wersją mobilnego systemu Microsoftu. Jak możemy dowiedzieć się z wypowiedzi pracowników HTC, miało to ogromne znaczenie dla projektowania wyglądu i poszczególnych rozwiązań 8X i 8S.


Inna ciekawa sprawa to moim zdaniem wzorowanie się na podobnych filmikach konkurencji - zwłaszcza Apple'a. Z drugiej jednak strony tego typu klipy wideo, z nastrojową muzyką, pełnymi przejęcia głosami inżynierów i projektantów należą chyba dzisiaj do ogólnego trendu. Cieszy też, że projektanci z taką dbałością podchodzą do wyglądu urządzenia - chociażby tak prozaicznych elementów jak krawędzi tylnej obudowy, czy kolorów. Takie szczegóły mają ogromne znaczenie podczas codziennego użytkowania telefonu.

Inna sprawa, że HTC nie miał wyjścia - musiał jakoś wyróżnić się pod względem obudowy, bo do wyglądu systemu Microsoft go nie dopuścił. Inaczej niż w przypadku Androida, gdzie producenci smartfonów mogą wprowadzać własne rozwiązania i nakładki. Dobrze jednak, że firma tak poważnie podeszła do projektowania swoich smartfonów. Teraz tylko pytanie, czy włożona praca przełoży się na wyniki finansowe?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama