Ostatnio w internecie krążył ciekawy Case Bodyform, a dzisiaj pojawiła się akcja z Play i przeniesieniem numeru. Jak więc można reagować? Przede wszys...
Ostatnio w internecie krążył ciekawy Case Bodyform, a dzisiaj pojawiła się akcja z Play i przeniesieniem numeru. Jak więc można reagować? Przede wszystkim odważnie. Jednoznacznie i z odrobiną pokory.
Case 1: BodyForm żartobliwie, ale poziomem raczej nisko
Richard napisał, to co widać poniżej i generalnie za darmo przyczynił się do internetowego szumu wokół marki Bodyform.
Stało się tak dlatego, że CEO tejże firmy pokusiła się o nagranie materiału video, w którym przeprasza Richarda oraz w dość sarkastyczny sposób tłumaczy dlaczego w taki, a nie inny sposób promowała swoje produkty. Ruch ciekawy, ale teraz obawiam się, że wypuszczenie kolejnej standardowej reklamy może być kompletną klapą. Zobaczymy...
Case 2: Nie przenoście nam numerów
Na naszym polskim podwórku państwo Górniccy - Podróżniccy opublikowali zdjęcie, na którym przestrzegają przed przenoszeniem numerów do sieci Play.
Rzecznik pasowy potrzebował kilku godzin, żeby sprawę załatwić, ale zrobił to z klasą i myślę, że najlepiej jak mógł.
Obserwacje
- Jeśli reprezentujesz dużą i znaną markę to zawsze stoisz na przegranej pozycji. Bloger, komentator, ktokolwiek pokrzywdzony przez Twoją firmę zawsze zyska zwolenników. Przecież to Twoja korporacja go ciemięży i nie pozwala normalnie żyć.
- Musisz pracować w weekend, bo w przeciwnym wypadku delikatny sobotni kryzysik stanie się poniedziałkową katastrofą.
- Dobrze jest rozmawiać na tym samym lub wyższym poziomie. Pomimo tego, że trochę denerwuje mnie materiał Bodyform, to rozszedł się po internecie z szybkością błyskawicy.
- Nieudawana i spontaniczna reakcja zawsze będzie w cenie, a zgromadzeni wokół początkowego wpisu ludzie zaczną komentować reakcję, a przecież o to chodzi.
- Jeśli chcesz coś załatwić, a firma działa w social mediach, spokojnie możesz robić smród, ale uważaj, bo smród to smród i się ciągnie.
Zdjęcie: Some rights reserved by Steve Snodgrass
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu