Mobile

Jak Microsoft Google, tak Google Microsoftowi

Maciej Sikorski
Jak Microsoft Google, tak Google Microsoftowi
17

Branża IT, a zwłaszcza jej segment mobilny, to świat, w którym nieustannie coś się dzieje. Ma to miejsce nawet wtedy, gdy firmy z tego podwórka zapewniają, że nic się nie wydarzy – te przypadki są nawet ciekawsze. Ostatni przykład takiego (nie)działania stanowi trio Google-Huawei-Microsoft. Jeszcze...

Branża IT, a zwłaszcza jej segment mobilny, to świat, w którym nieustannie coś się dzieje. Ma to miejsce nawet wtedy, gdy firmy z tego podwórka zapewniają, że nic się nie wydarzy – te przypadki są nawet ciekawsze. Ostatni przykład takiego (nie)działania stanowi trio Google-Huawei-Microsoft. Jeszcze niedawno chiński producent zapowiadał eksperymenty z dualOS – wydawało się, że korporacja będzie żwawo pracować przy tym projekcie. Teraz okazuje się, że ręki do tego nie przyłoży. Czym można tłumaczyć ich bezczynność? Prawdopodobnie poczynaniami amerykańskich partnerów.

Doniesienia na temat planów Huawei, które zamierza (zamierzało) wypuścić smartfon z Androidem i Windows Phone na pokładzie, pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Pisał o tym Tomasz, pisałem o tym i ja. Chiński producent planował jakoś pogodzić dwa systemy i w ten sposób stworzyć coś nowego. Okazuje się jednak, że projekt upadł na długo przed swoją finalizacją – Huawei już nie pracuje nad smartfonem dualOS. Firma zamierza się skupiać na modelach z Androidem, wypuści też sprzęt z Windows Phone, ale będą to różne urządzenia. Skąd taka nagła zmiana planów?

Odpowiedzi można udzielić przynajmniej kilku. Moglibyśmy przyjąć, że top menedżer, który zaanonsował dualOS trochę się zagalopował i firma musi teraz szybo odkręcać przywołane rewelacje, by rynek nie czekał na ich produkt. To wydaje się jednak bardzo mało prawdopodobne – takich rzeczy nie wymyśla się na poczekaniu. Druga wersja jest taka, że korporacja jeszcze raz przemyślała cały projekt i doszła do wniosku, iż nie ma on sensu. Tu znalazłaby wspólny język np. z Tomaszem, który w przywołanym tekście napisał, że dualOS (w wydaniu Android +WP) to chybiony pomysł. I w gruncie rzeczy ma sporo racji – przeciętego użytkownika to nie zainteresuje, a przy okazji może wywołać różne problemy natury technicznej. Tylko czy firma doszłaby do takich wniosków po kilku dniach od ogłoszenia planów wypuszczenia smartfonu z dwoma systemami? Jednego dnia mówią tak, drugiego stwierdzają, że jednak nie – podejrzana sprawa. Należy zatem doszukiwać się czynnika zewnętrznego. Te są dwa i nazywają się Microsoft oraz Google.

Czy na Huawei mógł wpłynąć Microsoft? To wydaje się bardzo mało prawdopodobne – przecież przez ostatnie miesiące docierały do nas informacje, z których wynikało, iż gigant z Redmond namawia producentów sprzętu do tworzenia smartfonów dualOS. Mobilny system Microsoftu nie cieszy się olbrzymim zainteresowaniem klientów i firma szuka różnych sposobów na rozpowszechnianie go na rynku – jednym z nich jest smartfon z dwiema platformami. Sprzeciw Microsoftu wydawałby się zatem nielogiczny (ale nie niemożliwy), bo blokowałby szanse (nikłe, ale zawsze) na zwiększenie rynkowych udziałów Windows Phone’a. Swoją drogą, ciekawe, jak w tabletkach byłyby liczone modele z dualOS?

Można oczywiście przywołać przykład Asusa, który pod naciskiem Microsoftu musiał zrezygnować z planów tworzenia hybrydy z dwoma systemami. Tyle, że w tamtym przypadku chodziło o pogodzenie Androida z Windowsem. Gigant z Redmond znajdował się w innej sytuacji, mógł grozić palcem producentowi i być przeciwny łączeniu tego systemu z zielonym robotem w jednej maszynie. Z Windows Phonem sprawy mają się inaczej – nacisk wywierało prawdopodobnie Google. Jaki mieli powód? Sprawa wydaje się prosta: zwalczanie WP wszelkimi możliwymi sposobami. Korporacji z Mountain View rzeczywiście może się nie podobać to, że Microsoft chce się niejako podpiąć pod sukces Androida i u jego boku przemycać na rynek Windows Phone’a.

Wersja ze sprzeciwem Google wydaje się najbardziej prawdopodobna, ale nie należy uznawać jej za pewnik - na dobrą sprawę, ostateczna decyzja Huawei może wynikać z kilku czynników, niektórych pewnie nie wymieniłem i nie są one znane szerszej publiczności. Liczy się efekt, a tym jest brak smartfonu z dualOS i logo Huawei. Kolejny już dowód na to, że tej idei może być trudno przebić się na rynku. Co prawda zostaje jeszcze indyjski Karbonn (piszę tylko o mariażu WP i Androida w jednym smartfonie), ale nie zdziwię się, jeśli i ta firma wycofa się z tego projektu.

Źródło grafiki: winbeta.org

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu