Kiedy już wybierzemy i kupimy nasz wymarzony samochód, po kilku latach przychodzi czas by go sprzedać i zastąpić innym. Czasem trwa to kilkanaście miesięcy, a czasem i kilka lat. Volkswagen doskonale pokazuje, że ich samochody na wtórnym rynku potrafią osiągać wysokie ceny. Jak to możliwe?
Zakup samochodu (tym bardziej nowego) to decyzja, którą podejmuje się na kilka lat. Chociaż w wielu przypadkach dominującą kwestią jest cena, to coraz częściej kupujący zaczynają zwracać uwagę na potencjalne koszty użytkowania oraz końcową wartość przy odsprzedaży. Dużo częściej takie kwestie poruszane są przez klientów instytucjonalnych, jednak przeciętny Kowalski również zaczyna dostrzegać pozytywy z przeprowadzania analizy TCO (Total Costs of Ownership) Wtedy też okazuje się, że początkowo najtańszy samochód wcale nie musi okazać się najlepszym pod kątem finansowym. Świetnym tego przykładem jest nowy Volkswagen Passat, którego za stosunkowo niewielkie pieniądze, można bardzo bogato doposażyć, a sam odwdzięczy się niskimi kosztami użytkowania i wysoką wartością przy końcowej odsprzedaży. Jak to jest możliwe?
Tańszy wcale nie musi być najlepszym
Przy zakupie samochodu z pomocą może przyjść wiele instrumentów, które pozwolą na szerszy obraz późniejszego użytkowania auta. Obecne czasy pokazują, że nie jest sztuką wydać kilkadziesiąt, a czasem i kilkaset tysięcy złotych na zakup wymarzonego i konkretnego auta. Teraz ważną kwestią jest też jego użytkowanie oraz późniejsza odsprzedaż. I w tej kwestii z pomocną dłonią przychodzą takie narzędzia jak analiza TCO, wartości rezydualne czy szeroki wybór ofert na rynku wtórnym.
By posiadać większą wiedzę, który z wybranych samochodów okaże się najtańszy w końcowym okresie użytkowania, trzeba na początku przeprowadzić analizę TCO (Total Cost Ownership), którą można przetłumaczyć z języka angielskiego jako analizę całkowitych kosztów posiadania. Takie działanie bardzo często przeprowadzają fleet managerowie w firmach, przed zakupem aut do swoich flot firmowych. W ten sposób już na wstępie weryfikowane eliminowane są poszczególne auta, które w trakcie użytkowania mogą okazać się droższymi, przez co narażą firmę na zwiększone koszta.
Na początek analiza TCO
By sprawdzić całkowite koszty użytkowania samochodu na początku potrzebujemy zebrać kilka danych. Przede wszystkim trzeba wiedzieć jak długo planujemy korzystać z samochodu – ile miesięcy czy lat będzie wymarzony pojazd z nami i ile kilometrów planujemy nim przejechać (zarówno w ciągu jednego roku, jak i przez cały okres użytkowania). Do tego musimy wiedzieć, jakie wyposażenie dodatkowe planujemy dokupić. Warto wcześniej sprawdzić czy producenci nie oferują pakietów wyposażeniowych, gdyż tutaj można oszczędzić czasem i kilka tysięcy złotych.
Później sprawdzamy koszty serwisowania, ewentualnych napraw, a przede wszystkim ubezpieczenia. Tutaj również warto sprawdzić czy przy zakupie samochodu nie wynegocjujemy pakietu serwisowego, lub czy nie można go nabyć w promocyjnej cenie – Volkswagen teraz oferuje pakiet przeglądów na 4 lata w bardzo atrakcyjnej cenie . Pakiet obejmuje wymianę takich elementów jak: olej silnikowy (zgodny ze specyfikacją), filtr oleju, podkładka korka oleju, filtr powietrza, świece zapłonowe, płyn hamulcowy, filtr paliwa oraz filtr przeciw pyłowy. Dużym plusem dla Volkswagena są również długie okresy międzyprzeglądowe, które wynoszą nawet 30 000 km. Trzeba też skupić się na danych technicznych – m.in. orientacyjnym zużyciu paliwa, które wpływa na późniejsze koszty użytkowania.
Kwestię ubezpieczenia samochodu można załatwiać dwoma ścieżkami. Albo orientować się samodzielnie w towarzystwach ubezpieczeniowych lub u brokerów ubezpieczeniowych lub zdać się na fachowość ubezpieczycieli współpracujących z Autoryzowaną Stacją Obsługi, gdzie kupimy wymarzone auto. W ten sposób często może też się okazać, że również tutaj uda się zaoszczędzić przysłowiowych kilka złotych na ubezpieczeniu auta.
Ogromny wpływ na analizę TCO ma też kwestia potencjalnej ceny używanego samochodu oraz wartości rezydualnej. Tutaj z pomocą przychodzą firmy zewnętrzne, które ustalaniem tych dwóch punktów zajmują się na co dzień. Ich praca polega m.in. na analizie dziesiątek tysięcy ogłoszeń na takich stronach jak otomoto.pl (warto odnotować, że Volkswagen jest najchętniej wyszukiwaną marką w tym serwisie ogłoszeniowym). Przy wartościach rezydualnych analizowane z kolei są takie dane jak postrzeganie marki przez klientów, dokładne dane techniczne konkretnego modelu (silniki, wyposażenie czy rodzaj nadwozia). Później tworzone są odpowiednie publikacje i raporty, które są bardzo pomocne przy tworzeniu analizy TCO.
Zebrawszy wyżej wymienione elementy, możemy dokonać kilku prostych działań matematycznych, by zweryfikować, które auto okaże się najtańsze w użytkowaniu przez cały okres od zakupu do sprzedaży.
Kupujemy samochód: jak możemy obniżyć koszty?
Kupując nowy samochód przy zamawianiu można wynegocjować kilka kwestii. Przede wszystkim warto wrócić na moment do wspomnianych pakietów wyposażeniowych. Dla przykładu weźmy nowego Volkswagena Passata. Decydujemy się na auto z 2-litrowym dieslem o mocy 150 KM, manualną skrzynią biegów o 6. przełożeniach i wersją wyposażeniową Trendline. W standardzie znajdziemy takie elementy jak: skórzaną kierownicę, ESP, poduszki powietrzne, centralny zamek, klimatyzację Climatronic czy radio z 6,5-calowym wyświetlaczem dotykowym (wybrane elementy standardowego wyposażenia). Jednak kiedy chcielibyśmy doposażyć auto w lepszą nawigację satelitarną, reflektory FullLED oraz czujnik automatycznie zmieniający światła mijania na drogowe, oraz uruchamiający światła mijania trzeba byłoby wydać osobno ponad 10 500 zł (nawigacja – 4500 zł, pakiet czujników do świateł – 2300 zł i światła LED – 3700 zł).
Dzięki możliwości wyboru pakietu Business dla wersji Trendline, wyżej wymienione wyposażenie będzie kosztować klienta zaledwie 2790 zł, co pozwoli zaoszczędzić ponad 7700 zł! Oczywiście w przypadku wyboru wyższych wersji (w sumie są cztery: City, Trendline, Comfortline i Highline) oszczędności i możliwości pakietowe są większe. Warto też wspomnieć, że dla wybranego wcześniej samochodu, Volkswagen oferuje dwa pakiety przeglądów z limitem kilometrów ustalonym na 60 000 lub 120 000 km, oraz pakiet przedłużonej opieki serwisowej „Volkswagen Safe+”
Ten ostatni wspomniany pakiet przedłuża fabryczną gwarancję producenta, nawet o 3 lata – w ten sposób nasz wymarzony Volkswagen Passat jest chroniony przez producenta aż przez pięć lat! Korzyści jakie czerpie klient z wyboru takiego pakietu, to m.in. gwarantowane przez producenta przedłużenie ochrony samochodu po upływie fabrycznej gwarancji, naprawy z wykorzystaniem oryginalnych części we wszystkich Autoryzowanych Stacjach Obsługi Volkswagena na terenie praktycznie całej Europy, oraz podniesienie wartości przy odsprzedaży. Przy wyborze odpowiedniego pakietu znów można zaoszczędzić kilkaset złotych, gdyż Volkswagen oferuje teraz promocję przy zdecydowaniu się na pakiet „Volkswagen Safe+” – przy dwuletnim przedłużeniu standardowej gwarancji samochodu (z całkowitym limitem 80 000 lub 120 000 km) pakiet został przeceniony, odpowiednio z 2050 zł na 1690 zł i z 2800 zł na 2390 zł. Chęć wykupienia pakietu należy zgłosić przy zamawianiu wymarzonego samochodu w salonie Volkswagena. Jednak kiedy już przyjdzie konieczność skorzystania z pakietu wystarczy przyjechać do dowolnej Autoryzowanej Stacji Obsługi Volkswagena, gdzie profesjonalna obsługa i mechanicy zadbają o naprawę bez dodatkowych kosztów.
Marka Volkswagen uchodzi za jedną z najbardziej przyjaznych firm dla swoich klientów. Dzięki możliwości wyboru dodatkowych pakietów wyposażeniowych oraz usług serwisowych (zarówno w trakcie trwania gwarancji producenta jak i po tym okresie) auta są dodatkowo chronione, a koszty użytkowania znacząco obniżane. Wysokie wartości rezydualne oraz szeroki wybór samochodów na rynku wtórnym powoduje, że zdecydowanie warto wybrać niemieckie samochody przy zakupie.
Warto zajrzeć na stronę volkswagen.pl/tco, gdzie znajdują się przykładowe, kompletne wyliczenia TCO dla samochodów z różnych segmentów. Nawet jeżeli nie będzie tam auta, które rozważacie, po zapoznaniu się z schematem wyliczenia łatwo zaadoptujecie je do własnych potrzeb zmieniając modele, przebieg czy czas posiadania samochodu.
–
Materiał powstał we współpracy z marką Volkswagen.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu