iTunes doczekało się aktualizacji i kilku przydatnych nowości

Na "jedenastke" przyszło nam zaczekać nieco dłużej niż zakładano, ale w listopadzie 2012 roku nareszcie Apple udało się udostępnić kolejną wersję swojego kombajnu multimedialnego. Od tamtej pory program doczekał się kilku drobnych aktualizacji, zaś ostatnia oznaczona numerkiem 11.0.3 wprowadza kilka usprawnień, którym warto jest się przyjrzeć.

Pierwsze na co warto zwrócić uwagę to powrót opcji wyświetlania grafik albumów w widoku listy utworów. Znów możemy zdecydować czy okładki wyświetlane będą tylko gdy posiadać będziemy minimalną ilość utworów na to pozwalającą, czy w każdym przypadku. Byłem bardzo zdziwiony, gdy wraz z iTunes 11 Apple zrezyngowało z tej funkcji i bardzo cieszę się, że powróciła ona do iTunes.

Mini-odtwarzacz, będący jednym z tych elementów, nad którym Apple skupiło swą uwagę pracując nad iTunes 11 również został delikatnie poprawiony i możliwe jest teraz wyświetlenie okładki albumu o większych rozmiarach po najechaniu kursorem na miniaturkę. iTunes umożliwia od dziś wyświetlanie kilkupłytowych wydań, jako jeden album i według zapewnień Apple program o wiele lepiej będzie radził sobie z większymi bibliotekami podczas przeszukiwania i sortowania naszej kolekcji.

Czytaj dalej poniżej

Ile zapłacilibyście za kawę z szefem Apple? Niektórzy oferują wielkie pieniądze Maciej Sikorski

Daddy Was A Thief, świetna polska zręcznościówka Grzegorz Marczak

iTunes jest moim głównym, choć nie jedynym odtwarzaczem. Lista rzeczy "do poprawki" oczywiście istnieje, ale nie ma produktów idealnych. Nadal aktywna jest moja subskrybcja usługi iTunes Match, którą bardzo sobie cenię i jestem niemal pewien, że przedłużę ją o kolejne 12 miesięcy. Być może jest na razie zbyt wcześnie, by spekulować na temat kolejnej wersji odtwarzacza, ale uważam, że z aktualnym interfejsem aplikacji, Apple powinno skupić się na zwiększaniu funkcjonalności programu i ulepszeniu integracji z iCloud. W tych kwestiach jest jeszcze wiele do zrobienia.