Apple

Samsung Galaxy S4 bije rekordy sprzedaży. Apple znów zaatakuje patentami

Maciej Sikorski
Samsung Galaxy S4 bije rekordy sprzedaży. Apple znów zaatakuje patentami
26

Gwiazdą dzisiejszego dnia jest Google, ale nie dają o sobie zapomnieć inne wielkie firmy z sektora IT. W gronie tym wystarczy wymienić Samsunga i Apple. Co ciekawe, obie korporacje skupiły się na jednym produkcie – smartfonie Galaxy S4. Koreański koncern ma powody do zadowolenia, ponieważ ich flagow...

Gwiazdą dzisiejszego dnia jest Google, ale nie dają o sobie zapomnieć inne wielkie firmy z sektora IT. W gronie tym wystarczy wymienić Samsunga i Apple. Co ciekawe, obie korporacje skupiły się na jednym produkcie – smartfonie Galaxy S4. Koreański koncern ma powody do zadowolenia, ponieważ ich flagowiec sprzedaje się bardzo dobrze, ale amerykański konkurent nie zamierza się temu bezczynnie przyglądać i już szykuje kolejną odsłonę wojny patentowej. Pytanie, czy Azjaci w ogóle się tym przejmują…?

Atmosfera wokół Galaxy S4 jest podgrzewana przez Samsunga praktycznie cały czas: przed premierą zapowiadano świetny sprzęt i imponujące wyniki sprzedaży, potem przyszedł czas prezentacji, z której zrobiono wydarzenie w iście hollywoodzkim stylu, a teraz oglądamy pierwsze owoce tych starań. Jeśli wierzyć branżowym doniesieniom, to w okresie od 26 kwietnia do końca tegoż miesiąca sprzedano 4 miliony wspomnianych słuchawek. Do 10 maja ich liczba wzrosła do 6 milionów, a pod koniec maja licznik ma już wskazywać liczbę 10 mln sztuk. Czy to dużo?

Wystarczy rzucić okiem na wyniki poprzednich flagowców koreańskiej korporacji. Samsung Galaxy S III przebił barierę 10 mln sprzedanych sztuk po 60 dniach sprzedaży, a jego poprzednik – SGS II – potrzebował na to "aż" 150 dni. Nawet jeśli na początku czerwca okaże się, że Koreańczycy dopięli celu i sprzedali owe 10 mln smartfonów, to nie można zapominać, iż oczekiwania wobec modelu są dużo wyższe. Przedstawiciele firmy przekonywali przecież jakiś czas temu, że w tym roku uda im się sprzedać 100 mln sztuk Galaxy S4.

Poprzeczka zawieszona bardzo wysoko (niektórzy stwierdzą zapewne, że to już wyniki z kosmosu), ale nie można wykluczać, iż firmie uda się zrealizować ten plan (pomóc może np. wersja z czystym Androidem). A to będzie równoznaczne z rękawicą rzuconą Apple. Możliwe, że za jakiś czas Samsung będzie mógł konkurować z wynikami sprzedaży iPhone’a używając do tego jedynie swojego flagowca. Wielu osobom taki scenariusz pewnie do niedawna wydawał się mało prawdopodobny.

W tym momencie dochodzimy jednak do innej ważnej informacji – obrony, jaką zamierza zastosować Apple. Mowa o komunikowanej już we wstępie obronie patentowej. Gigant z Cupertino chce wpisać model Galaxy S4 na listę produktów koreańskiej korporacji, które bezprawnie wykorzystują technologie Apple. Warto wspomnieć, że listy tej nie można już rozszerzać (decyzja sądu), więc Amerykanie chcą z niej usunąć inne urządzenie Samsunga i w jego miejsce wprowadzić Galaxy S4 – liczby będą się zgadzać. Czy jest to realne zagrożenie dla interesów Samsunga? Raczej nie.

Sąd nie zajmie się zbyt szybko rozpatrywaniem tej sprawy, a wyrok zapadnie w odległej przyszłości. Nawet jeśli będzie dla Samsunga niekorzystny, to firma nie straci na tym wiele, ponieważ rolę flagowca przejmie już nowy smartfon. Można zatem napisać, że w przypadku Apple zagranie to ma raczej symboliczny charakter – to już bardziej kwestia sportu niż biznesu. Nie ulega jednak wątpliwości, iż Apple musi zadziałać na innym polu – sprzętowym. Korporacja powinna w tym roku wypuścić smartfon, który będzie się cieszył wielkim zainteresowaniem i znów podkręci wyniki sprzedaży. Jeśli tak się nie stanie, to Samsung dostanie od konkurenta atrakcyjny prezent.

Źródła grafik: hi-tech.mail.ru, zdnet.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu