Nauka

Coś niedobrego dzieje się z ISS? Pojawiły się sprzeczne informacje, ale wszystko już jest jasne

Jakub Szczęsny
Coś niedobrego dzieje się z ISS? Pojawiły się sprzeczne informacje, ale wszystko już jest jasne
Reklama

W ostatnich godzinach pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące sytuacji awaryjnej pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). W mediach społecznościowych i na różnych portalach zaczęły krążyć informacje o potencjalnej chorobie dekompresyjnej jednego z członków stacji, co wywołało falę spekulacji i obaw o bezpieczeństwo astronautów.

Wszystko zaczęło się od informacji, która przypadkowo trafiła do kanałów publicznych. Początkowe doniesienia sugerowały, że sytuacja na ISS mogła być naprawdę poważna. Informacje te szybko zostały podchwycone przez media, co początkowo doprowadziło do szerzenia się plotek i niepotwierdzonych wiadomości. Ostatecznie jednak pojawiły się sprawdzone informacje i na szczęście, okazało się, że to nic poważnego.

Reklama

Jak wskazał znany ekspert, cała sytuacja była spowodowana ćwiczeniami. Mogę potwierdzić ze stuprocentową pewnością, że na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie ma sytuacji awaryjnej. To były ćwiczenia bez udziału załogi - napisał Berger na swoim profilu w serwisie X.

Tego typu ćwiczenia częścią procedur bezpieczeństwa prowadzonych przez NASA i inne agencje kosmiczne. Mają one na celu przygotowanie kontrolerów lotu oraz załogi na różnego rodzaju awarie i sytuacje kryzysowe, które mogą wystąpić podczas misji. Były kontroler lotów NASA wyjaśnił na Reddicie, że komunikacja w trakcie takich symulacji zawsze rozpoczyna się i kończy słowami "FOR THE EXCERCISE" (co w wolnym tłumaczeniu oznacza: "w ramach ćwiczeń"), co ma zapobiec nieporozumieniom. Takie ćwiczenia odbywają się mniej więcej raz w tygodniu i są zazwyczaj prowadzone przez kontrolerów na ziemi.

W tym konkretnym przypadku doszło do błędu, co spowodowało, że informacja o ćwiczeniach przedostała się do kanałów publicznych. Tego rodzaju incydenty są rzadkie, ale — jak widać — mogą się zdarzyć. Tym bardziej istotne jest więc to, by tego typu rzeczy weryfikować. Początkowo wiele osób wpadło w panikę i zaczęło rozmyślać o możliwych scenariuszach dotyczących ISS. Gdy dowiedziano się o ćwiczeniach, wszyscy odetchnęli z ulgą.

Ów incydent okazał się fałszywym alarmem wynikającym z rutynowej procedury, która przypadkowo wydostała się poza centrum kontroli. Załoga ISS jest bezpieczna, i kontynuuje swoje zadania na orbicie. Profil ISS ostatecznie opublikował oświadczenie, w którym wskazał ponadto, że najbliższy spacer kosmiczny jest absolutnie niezagrożony. Informacje o potencjalnej sytuacji kryzysowej potraktowano poważnie, tym bardziej że znajduje się tam ekipa ze Starlinera. Z jednej strony taka czujność jest w porządku, z drugiej jednak... trzeba zachować zdrowy rozsądek i weryfikować takie kwestie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama