W połowie 2022 r. dowiedzieliśmy się, że producent popularnych odkurzaczy Roomba trafi pod skrzydła Amazonu. Gigant e-commerce za iRobot oferował 1,7 mld dolarów. Do transakcji jednak nie dojdzie, a firmę czeka spora restrukturyzacja.
W sierpniu 2022 r. Amazon na swoich stronach poinformował o podpisaniu umowy z iRobot, której konsekwencją jest przejęcie firmy 1,7 mld dolarów. Wydawało się, że ta transakcja będzie dla obu firm świetnym rozwiązaniem. Amazon pozyska dla swojego portfolio jednego z najpopularniejszych producentów robotów sprzątających, a iRobot zyska finansowanie i dostęp do technologii Amazon usprawniającej działanie systemów odpowiedzialnych za inteligentne sprzątanie. I choć wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, w zeszłym roku zaczęły pojawiać się problemy.
Polecamy na Geekweek: Ministerstwo Cyfryzacji powołało zespół ds. rozwoju AI w Polsce
Do akcji wkroczyła m.in. sama Unia Europejska, która przyjrzała się propozycji kupna iRobot przez Amazon i nie wydała przychylnej opinii. Ze wstępnych ustaleń KE wynikało, że że proponowane przez obie firmy przejęcie może ograniczyć konkurencję na rynku robotów sprzątających. Już wtedy zaczęły pojawiać się sygnały, że do transakcji nie dojdzie. Teraz się to potwierdziło. Amazon i iRobot, oficjalnie podpisały oświadczenie o rozwiązaniu umowy, które rozwiązuje wszystkie nierozstrzygnięte kwestie związane z transakcją. Amazon zadeklarował jednocześnie, że zapłaci iRobot wcześniej uzgodnioną opłatę za rozwiązanie umowy, w wysokości 94 milionów dolarów.
iRobot nie trafi do Amazon. Firmy rezygnują z transakcji na kwotę 1,7 mld dolarów
Jak czytamy w komunikacie iRobot, firma przeznaczy 35 mln dolarów opłaty za rozwiązanie umowy na częściową spłatę kredytu zaciągniętego w 2022 r., a pozostała część opłaty za rozwiązanie umowy zostanie odłożona do wykorzystania na przyszłe spłaty kredytów. Jednocześnie przedstawiciele firmy przyznają, że są rozczarowaniami wynikami spółki w 2023 r., jednak teraz muszą skupić się na przyszłości. A ta nie wygląda najlepiej, gdyż przejęcie przez Amazon miało oznaczać spory rozwój i perspektywy na dotarcie do nowych odbiorców.
A na ten moment mamy zwyczajny problem, z którym iRobot będzie musiał radzić sobie sam. Tym bardziej, że ze swoim stanowiskiem CEO i Prezesa Zarządu iRobot żegna się Colin Angle, który był także założycielem firmy. Angle jednak z niej nie odchodzi. Wciąż będzie zasiadał w zarządzie (do maja tego roku) oraz zobowiązał się do rocznego wsparcia iRobot jako starszy doradca. Jednak firmę czeka spora restrukturyzacja, której konsekwencją tego jest konieczność zwolnienia ok. 31% załogi, co ma stanowić ok. 330 pracowników. W ten sposób iRobot chce przygotować się na dość niepewną przyszłość. W ramach redukcji zatrudnienia firma spodziewa się odnotować koszty restrukturyzacji w łącznej wysokości od 12 do 13 mln dolarów, głównie z tytułu odpraw i dodatkowych kosztów, w ciągu pierwszych dwóch kwartałów 2024 r., przy czym większość kosztów restrukturyzacji przewiduje się w pierwszym kwartale 2024 r. Pierwsi pracownicy mają pożegnać się ze swoimi stanowiskami jeszcze w marcu tego roku, choć firma zapewnia, że zaoferuje im wszelką pomoc, w tym odprawy.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu