Social Media

W tym medium społecznościowym 95% użytkowników to były... "fejki"! Niewiarygodne

Jakub Szczęsny
W tym medium społecznościowym 95% użytkowników to były... "fejki"! Niewiarygodne
1

Nie dziwię się - jeżeli podstawą Twojej działalności jest kłamstwo, to znaczy, że z Twoim przedsięwzięciem jest coś grubo nie tak. Prawdą jest to, że social medium nie może istnieć bez użytkowników. A czy mogą to być użytkownicy, którzy nie istnieją? Absolutnie nie. Tacy nie generują ruchu, nie można monetyzować ich zainteresowania.

IRL miało być alternatywą dla skostniałych social mediów: podstawą tej aplikacji miało być organizowanie wydarzeń, które miały odbywać się (jak wskazuje nazwa: "IRL") w prawdziwym życiu. Jednak, gdy ogromna większość Twoich użytkowników to po prostu boty - nie da się zorganizować właściwie niczego, prawda? Prawda. Przecież boty Ci nie wpadną na wydarzenie, nie przyniosą wiśniówki-wejściówki (minidygresja: mieliśmy ze znajomymi z liceum taką tradycję, że na imprezę u kogoś przychodziliśmy ZAWSZE z wiśniówką), nie zabawią gości.

Polecamy na Geekweek: Youtuber zrobił największy iPhone na świecie. Działa jak marzenie!

A teraz najbardziej szokująca część. Wewnętrzne dochodzenie przeprowadzone przez zarząd IRL wykazało, że aż 95% spośród 20 milionów użytkowników aplikacji to fejki lub po prostu boty, o czym pierwszy wspomniał serwis The Information. Ta analiza skłoniła inwestorów do zamknięcia przedsięwzięcia. Mimo tego, że ten "unicorn" zebrał 200 mln w ramach venture capital.

IRL miał być odpowiedzią na coraz mniejsze zainteresowanie młodych ludzi Facebookiem. Jednak po pewnym czasie, problemy wewnętrzne firmy zaczęły stawać się coraz bardziej widoczne. Co więcej, zaczęły pojawiać się wątpliwości odnośnie ogólnej wartości tego, co przedstawia IRL. Warto wskazać na to, że podczas, gdy w jednym roku IRL zwiększał zatrudnienie w firmie praktycznie trzykrotnie, w rok po tym ustanawiał cięcia na poziomie 25% całego zespołu. Było to ogromnym zaskoczeniem praktycznie dla wszystkich - nic dziwnego, że zaczęto mocniej zwracać uwagę na ogólną wartość tego przedsięwzięcia: czyli na "jakość" użytkowników.

Jak wskazuje TechCrunch, w tym samym czasie, gdy dochodziło do zwolnień w IRL, pracownicy zaczęli podważać twierdzenia, wedle których aplikacja ma 20 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Dodatkowo, komisja regulująca giełdę (SEC) rozpoczęła dochodzenie w sprawie domniemanego naruszenia przez IRL przepisów dotyczących papierów wartościowych. W efekcie tego, zawieszono CEO i wyznaczono inną osobę pełniącą jego obowiązki.

95%. Niesamowite

Trudno powiedzieć na ten moment, co poszło nie tak. Czy może ktoś specjalnie tworzył zupełnie sztuczne, pozbawione ludzi środowisko tworząc fałszywe konta za pomocą botów? A może po prostu całe przedsięwzięcie od samego początku było nastawione na "wyciągnięcie kasy" - a do tego potrzebny był sukces projektu? Cokolwiek się nie stało - pewne jest to, że wielu inwestorów czuje się teraz oszukanych i najpewniej będziemy wkrótce świadkami kolejnej afery w świecie technologicznym, która zakończy się w sądzie. Już samo to, że o "fejkach" dowiadujemy się dopiero teraz, a w międzyczasie nikt nie informował o tym, że jedynie 1,125 mln użytkowników jest tam zupełnie prawdziwych. Cóż, miał być "in real life", a wyszło jak zwykle...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu