Apple

To się nazywa wyczyn! iPhone Xs już "złamany"

Albert Lewandowski
To się nazywa wyczyn! iPhone Xs już "złamany"
Reklama

iPhone Xs i Xs Max to najnowsze modele Apple. Wątpię, że ktokolwiek spodziewał się, że społeczność szybko zrobić na nie jailbreaka, w kilka tygodni po premierze. Czy jednak mamy się z czego cieszyć?

Apple przyjazne osobom lubiącym modyfikacje?

Sam jailbreak oznacza w systemie iOS odblokowanie oprogramowania, które nie jest już ograniczone przez wytyczne producenta. Szczyt popularności obejść tego typu przypadł kilka lat temu. W sumie można uznać, że złożyły się na to dwie kwestie. Po pierwsze firma zaczęła jeszcze lepiej zabezpieczać się przed takimi operacjami, a po drugie sami klienci uznali, że nie mają na co narzekać i dodatkowe zabawy mijają się z celem. Mimo wszystko dobrze było, kiedy użytkownicy mieli tą furtkę.

Reklama

Informacje o jalibreaku iPhone Xs i Xs Max nie są wyssane z palca. Swoje dowody pokazali już chiński ekspert ds. bezpieczeństwa, Min Zheng, oraz deweloper, Luca Tudesco. Warto tu wspomnieć o furtce, która pozwala na taki zabieg. Pierwszy z wymienionych ekspertów napisał na Twitterze, że cała operacja była możliwa dzięki pominięciu identyfikacji wskaźnika (z ang. PAC - Pointer Authentication Codes). Co ciekawsze, właśnie ten mechanizm miał dodatkowo chronić urządzenia przed jailbreakiem, tymczasem stał się najsłabszym ogniwem.

Zanim jednak zaczniemy się cieszyć, że już odblokowano iOS 12 i jailbreak dla iPhone Xs to kwestia najbliższego czasu. Mimo wszystko na razie żaden z crackerów nie udostępnił żadnych plików, ani też instrukcji. Nie wiadomo zresztą, czy w ogóle zdecydują się na taki krok. Pozostaje mieć nadzieję, że tak się niedługo stanie.

Jailbreak dla iPhone Xs - łatka musi być w drodze

Najbardziej oczywistym rozwinięciem całej sprawy będzie przygotowanie odpowiedniego zabezpieczenia przez Apple, które udostępni je w najbliższych aktualizacjach systemu. Nie zdziwiłbym się, gdyby Amerykanie myśleli o udostępnieniu takiej paczki w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni. Spodziewam się też, że sami deweloperzy, którzy przygotowali jailbreak, mogli zgłosić swoje poprawki firmie.

Najciekawsze jest to, że Apple chwaliło się poziomem bezpieczeństwa. Tymczasem w dwa tygodnie od premiery pojawiły się pierwsze wiadomości o jailbreaku, co nie najlepiej świadczy o przygotowaniu się pod tym kątem. W zamian daje to nadzieje na uwolnionego iOS dla zainteresowanych. Trzeba jednak dodać, że w tym roku Apple nie szaleje, jeżeli chodzi o jakość i dopracowanie.

Zeszłoroczny iOS 11 pozostawił po sobie kiepskie wrażenie i dopiero kolejne wersje oferowały odpowiednio wysoką jakość. W tym roku z kolei ich telefony mają problemy z zasięgiem, mimo że obiecywano odczuwalną poprawę, ładowanie również nie wygląda perfekcyjnie, choć to zostanie naprawione w kolejnej większej aktualizacji. Niby drobnostki, ale pamiętajmy, że to najwyżej ceniący się producent, a za ceną musi iść coś więcej niż wygląd i prestiż.  W 2018 nikt nie zaliczył poważniejszych wpadek, choć Google z Pixelami ma szansę to zmienić.

źródło: WCCF Tech

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama