Macie dość skostniałej formuły iPhone SE? Pojawia się kolejny promyk nadziei, że kolejny wariant smartfona będzie bardziej... współczesny.
iPhone SE to linia smartfonów, która z jednej strony nikogo nie interesuje, technologiczni pasjonaci szydzą z niej bez litości, z drugiej jednak sprzedaje się na tyle solidnie, że Apple stale dostarcza nowych modeli. Nie da się ukryć że SE3 w designie jaki znamy z 2014 roku i debiutującego wówczas iPhone 6 wygląda trochę śmiesznie, ale nie jest to dziełem przypadku. Po prostu nie brakuje użytkowników, którzy nie mają ochoty zmieniać przyzwyczajeń, a ich stare modele przestały być wspierane — więc przesiadka na tani, dobrze znany w formie, model telefonu to dla nich rozwiązanie idealne.
Nie ukrywam jednak, że długa lista plotek przed premierą ostatniego SE rozbudziła nadzieję w związku z tym, że Apple postanowi co nieco zmienić w formule smartfona. Tak się nie wydarzyło, ale według youtubera (a także analityka, który mocno śledzi wszystkie przecieki i regularnie dostarcza nam informacji wcześniej, niż robią to firmy oficjalnie) Jona Prossera, miałoby się to zmienić w kolejnej generacji najbardziej budżetowego ze smartfonów w ofercie Apple.
iPhone SE nareszcie w nowej formie. Co miałoby się zmienić?
W podcaście Geared Up, w którym Prosser był gościem, twierdzi on że kolejny iPhone SE to będzie... de facto iPhone Xr. Ten nowoczesny w swojej formie smartfon okazał się sprzedażowym hitem. Debiutował on w 2018 roku, obok modeli iPhone Xs oraz Xs Max. Wyróżninało go jednak to, że był on... znacząco od nich tańszy — zaś plastikowa obudowa, jeden aparat czy niższej jakości ekran okazały się sprawą drugorzędną.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy, że iPhone SE ma obrać nową formę — i właśnie to model z 2018 podawany jest jako idealny wzór dla następcy. Jednak taka zmiana pociągnie za sobą także cały szereg konsekwencji, przez co iPhone SE nie będzie już tym małym, fajnym, sprzętem w formie, którą znamy od lat. Co najwyżej pozostanie on... po prostu stosunkowo tanim iPhonem w ofercie. Największą zmianą będzie oczywiście ta związana z ekranem — już nie 4,7-cali, jak ma to miejsce obecnie, a 6,1. Oczywiście miałby on być napędzany nowymi chipami Apple Bionic, zaś tylni aparat fotograficzny zaoferuje matrycę 12 MP z jasnością f/1.8. Przedni - 7 MP f/2.2. Ale powiększanie konstrukcji miałoby pociągnąć za sobą jedno bardzo fajne następstwo — a mianowicie większą baterię.
Prosser ma na swoim koncie sporo informacji i przecieków, którymi zdążył podzielić się ze światem nim oficjalnie zrobili to producenci. Czy faktycznie nowy iPhone SE będzie Xr w przebraniu? To się dopiero okaże - bez wątpienia jednak występy takie jak ten dają nadzieję, że Apple zdecyduje się zerwać ze starą formułą i zaoferować coś nowego także w najniższej półce cenowej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu