Apple

iPhone SE 4 ma być na wskroś "współczesny". Apple porzuci skostniałą formułę

Kamil Świtalski
iPhone SE 4 ma być na wskroś "współczesny". Apple porzuci skostniałą formułę
Reklama

iPhone SE 4. generacji ma wprowadzić sporo zmian i być prawdziwym powiewem świeżości w skostniałej, najtańszej, serii smartfonów Apple...

Z ostatnich nieoficjalnych informacji wynika, że czwarta generacja iPhone SE zbliża się wielkimi krokami. To seria ich smartfonów która zaliczyła wspaniały debiut (kilka miesięcy po premierze iPhone 6S otrzymaliśmy SE: ten sam procesor, te same możliwości, zamknięte w mniejszej obudowie i o znacznie niższej cenie). Z czasem jednak szło jej coraz gorzej, Apple bowiem bardzo powoli wprowadzało znaczące zmiany. A biorąc pod uwagę że w świecie flagowców iPhone'y już dawno przestały być najdroższe (a wręcz przeciwnie — ostatnio można wręcz odnieść wrażenie, że są najtańszymi, lub jednymi z najtańszych flagowców). Obecnie doszliśmy do kuriozalnej sytuacji w której iPhone SE w swojej cenie (przypomnę, że urządzenia z 64 GB startują w cenie rekomendowanej 2499 zł) wydaje się reliktem przeszłości. Konkurencja serwuje znacznie lepsze i szybsze smartfony z nowoczesnymi rozwiązaniami.

Reklama

W Cupertino chyba nareszcie zrozumieli że nie tędy droga. I jak wynika z najnowszych przecieków udostępnionych przez Ice Universe — w kolejnej generacji najtańsze iPhone'y nareszcie pożegnają Touch ID.

Nowy iPhone SE: pożegnanie starej formy. Czas na coś nowego

Według najnowszych doniesień, nadchodzący iPhone SE 4 ma być wyposażony w 6,06-calowy ekran OLED z bardzo wąskimi ramkami. Poza tym Apple miałoby porzucić czytnik linii papilarnych w ostatnim iPhone na rzecz współczesnego zabezpieczenia biometrycznego — Face ID. Całość ma formą przywodzić na myśl iPhone'a 14 — i to bez wątpienia krok w dobrym kierunku. Choć obrońcy obecnych SE stracą swój koronny argument dotyczący tego, że przecież wielu ludzi oczekuje od Apple takich właśnie "przestarzałych" smartfonów, bo nie chcą zmieniać nawyków.

Co poza nową formą? iPhone SE 4. generacji miałby zaoferować najnowszy chip Apple A18 wraz z 6 GB lub 8 GB pamięci RAM. Taka konfiguracja ma zapewnić znakomitą wydajność i płynność działania nawet najbardziej wymagającym aplikacjom. Chociaż urządzenie będzie miało tylko jeden aparat, tym razem ma doczekać się 48-megapikselowej matrycy. Dla przypomnienia: obecny iPhone SE 3. generacji oferuje 12-megapikselowy aparat..

Wraz z nowym iPhonem wkroczą... zupełnie nowe ceny?

Pod znakiem zapytania stoją ceny nowego modelu. Jeżeli jakimś cudem Apple udałoby się utrzymać obecne stawki za iPhone'a SE, to pewnie stałby się on hitem sprzedaży. Scenariuszem który wydaje się najbardziej prawdopodobnym jest porzucenie dwuletnich iPhone'ów (tak jak obecnego iPhone 13) i w tej samej cenie (tj. 3499 zł) zaoferowanie właśnie SE w nowej formie. To jednak tylko gdybanie oparte na niczym więcej, niż wyłącznie plotkach.

A skoro już przy nich jesteśmy — no to właśnie. Nowy iPhone SE miałby trafić do sklepów w pierwszej połowie przyszłego roku — prawdopodobnie wiosną.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama