Apple

iPhone 4S czy Samsung Galaxy S III - który lepiej "wypadł"?

Maciej Sikorski
iPhone 4S czy Samsung Galaxy S III - który lepiej "wypadł"?
32

Niedawno na rynek trafił model Samsung Galaxy S III. Zaowocowało to różnego typu testami i porównaniami, które w większym lub mniejszym stopniu mogą się przydać potencjalnym nabywcom. Zapewne nikogo nie zaskoczę faktem, iż sprzęt porównywany jest przede wszystkim z modelem iPhone 4S. Ciekawie wygl...


Niedawno na rynek trafił model Samsung Galaxy S III. Zaowocowało to różnego typu testami i porównaniami, które w większym lub mniejszym stopniu mogą się przydać potencjalnym nabywcom. Zapewne nikogo nie zaskoczę faktem, iż sprzęt porównywany jest przede wszystkim z modelem iPhone 4S. Ciekawie wygląda np. sprawdzian na wytrzymałość obu urządzeń – które lepiej zniosło upadek? I jeszcze ważniejsze pytanie – czy ich następcy będą lepiej przygotowani do crash testów?

Redaktorzy serwisu AndroidAuthority postanowili sprawdzić, jak flagowce Apple i Samsunga zniosą zderzenie z twardym podłożem (właściwie to nie jedno, lecz trzy zderzenia). Efekty testu zobaczycie na filmie, ale w skrócie można je przedstawić następująco: oba modele prawie nie ucierpiały, gdy uderzały o beton tylnym panelem obudowy (pojawiło się zaledwie kilka rys). Gdy słuchawki uderzyły kantem, to iPhone 4S zyskał kilka nowych zadrapań, a Samsung Galaxy S III odniósł już poważniejsze obrażenia (pękło szkło w prawym dolnym rogu wyświetlacza). Decydujący miał być jednak test numer trzy – upadek na wyświetlacz.

Smartfon ze stajni Apple na pierwszy rzut oka bardziej ucierpiał z tego powodu – przedni panel poważnie popękał i wyglądał znacznie gorzej, niż przód najnowszego Galaxy. Jednak to właśnie iPhone 4S był zdolny do dalszej pracy – ponoć reagował na polecenia testerów i mimo poważnych uszkodzeń dało się na nim pracować. W przypadku flagowca Samsunga nie było o tym mowy – całkowity brak reakcji.

Jedni powiedzą, że takie testy nie mają sensu, inni, że wyniki są naciągane, ale będą i tacy, którzy stwierdzą, że sprawdzian wykazał, iż dzisiejsze smartfony są dość nietrwałe i w stosunkowo łatwy sposób można zniszczyć sprzęt warty kilka tysięcy złotych. Czy doczekamy się w końcu wytrzymałych, a zarazem atrakcyjnych wizualnie smartfonów? Być może odpowiedź na to pytanie stanowi najnowszy projekt firmy Corning Incorporated (to właśnie oni produkują materiał Gorilla Glass), która postanowiła wejść na kolejny poziom w zakresie ochrony wyświetlaczy smartfonów i innych urządzeń mobilnych. Mowa o Willow Glass – ultracienkim i giętkim szkle. Nie ustępuje ono Gorilla Glass pod względem przezroczystości, a jego grubość wynosi zaledwie 100 mikrometrów (czyli tyle, ile grubość kartki papieru).

Niedługo Corning Incorporated powinno zaprezentować swój nowy produkt potencjalnym klientom. Póki co trudno stwierdzić, kiedy w sprzedaży mogłyby się pojawić pierwsze smartfony albo tablety z nową powłoką, ale z pewnością lepiej zniosą one testy, w których zostaną poddane ciężkim próbom z betonem, czy młotkiem w roli głównej. A może jesteście innego zdania? Willow Glass faktycznie uodporni słuchawki na upadki, czy jedynie podniesie cenę sprzętu, a w efekcie i tak będziemy oglądać pajęczynę, gdy smartfon wypadnie nam z ręki na beton?

Foto: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

gorilla glassCrash test