Część pracowników sklepów Apple przekonuje, by nie używać Androidowych kabli USB do iPhone'ów. Czy jest ku temu powód?
Od czasu, kiedy iPhone'y zadebiutowały ze złączem USB-C minęło już kilka dni, natomiast dyskusja na ich temat wcale nie milknie, a wręcz przeciwnie - teraz, kiedy telefony trafiły do użytkowników, wręcz się nasiliła. Przejście na nowy standard wyraźnie poruszyło społeczność i ludzie sprawdzają, co też nowe złącze daje telefonowi.
Polecamy na Geekweek: Nowy iPhone miał być solidny. Właśnie oblał test wytrzymałości
Wiadomo chociażby, że iPhone'y nie mają problemu z ładowaniem zwrotnym innych urządzeń, bez względu na to, czy jest to iPhone czy Android, a także - że akcepują ładowanie innymi niż oryginalne ładowarkami i kablami. Z tym drugim jednak jest jeszcze trochę niepewności.
Pracownicy Apple rekomendują "kable Apple" zamiast Androidowych. Dlaczego?
Zacznijmy od wprowadzenia, a mianowicie - jeżeli chodzi o ładowanie, zarówno kostka ładowarki, jak i kabel mają znaczenie w procesie ładowania. Wiele firm, mających szybkie ładowarki - np. OnePlus czy Motorola - wymaga do działania tej technologii zarówno własnej ładowarki jak i własnego kabla. Ma to być podyktowane względami bezpieczeństwa, aby nie puścić zbyt dużego prądu przez przewód, który może być do tego nieprzygotowany.
Apple jak najbardziej mogło również zainstalować w swoich telefonach technologię wymagającą "Apple'owskich" kabli do poprawnego działania, jednak póki co nie ma sygnału, żeby tak się stało. Jednak jak donoszą przecieki, część pracowników sklepów Apple ma przekonywać klientów, aby nie używali kabli od Androida do ładowania swoich urządzeń, a zamiast tego - wybrali oficjalne kable Apple. Powodem takiej decyzji ma być ochrona telefonu przed potencjalnym przegrzaniem.
Jednak w przypadku ładowania w iPhone'ach moc nie przekracza 27 W (a nie, jak u konkurencji - 240) więc jakiekolwiek ryzyko w tym wypadku nie istnieje. Wygląda to raczej na próbę przekonania klientów by kupili autoryzowane akcesorium w sklepie. I o ile używanie oryginalnych ładowarek i kabli zawsze jest dobrym pomysłem, to próba przekonania, że istnieje w tym wypadku jakieś niebezpieczeństwo jest raczej wprowadzaniem klientów w błąd. Tym bardziej, że żadnych takich informacji nie ma także ze strony oficjalnych władz Apple.
Jeżeli jesteście ciekawi wszystkich informacji odnośnie najnowszych iPhone'ów, zachęcam do odwiedzenia naszego kanału na YouTube, a także - do zapoznania się z naszym tekstem podsumowującym premierę najnowszych gadżetów od Apple.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu