Apple

Serwisy Apple przestają wymieniać iPhone'a w całości. To dobry ruch?

Piotr Kurek
Serwisy Apple przestają wymieniać iPhone'a w całości. To dobry ruch?
Reklama

Apple zmienia swoją politykę napraw iPhone’ów 12. A wszystko dla dobra środowiska i zmniejszenia śladu węglowego. A co z użytkownikami?

Oficjalne serwisy Apple, przynajmniej te zagraniczne, kojarzą mi się z jednym — stosunkowo szybkim załatwieniem sprawy. Gwarancyjne naprawy sprzętu z logo nadgryzionego jabłka udawało mi się załatwiać bez większego problemu — podobnie jak te płatne. Zazwyczaj z salonu Apple Store wychodziłem z nowym sprzętem. Konkretnie — odnowionym iPhonem, wolnym od wad. Nie od dziś wiadomo, że Apple woli wymieniać uszkodzone urządzenia, niż je naprawiać w tradycyjny sposób. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich problemów i w niektórych przypadkach wystarczy wymiana jednego czy kilku elementów — np. baterii.

Reklama

W przypadku niektórych kategorii napraw, takich jak naprawa ekranu, wiele Autoryzowanych Serwisów Apple oferuje serwis tego samego dnia. Jeśli technik musi wysłać iPhone'a do ośrodka napraw Apple, otrzymasz powiadomienie, gdy będzie on gotowy do odebrania.

można przeczytać na oficjalnych stronach Apple poświęconych wsparciu technicznemu. Chyba nikt nie lubi rozstawać się z telefonem na kilka czy kilkanaście dni. Teraz ten czas może się znacznie skrócić.


Apple postanowiło zmienić swoją politykę napraw i ograniczyć wymianę uszkodzonych iPhone’ów na nowe. Notka wewnętrzna przesłana do pracowników Autoryzowanych Serwisów Apple, do której dotarł serwis MacRumors, informuje, że od przyszłego tygodnia, w przypadku modeli iPhone 12 (12, mini, Pro i Pro Max) technicy Apple będą mogli przeprowadzać częściową wymianę elementów bez konieczności wymienienia całego telefonu. Dotyczy to sytuacji, w których np. iPhone przestał się włączać, ma problemy z działaniem spowodowane uszkodzeniem płyty głównej lub jego szklane plecki się zbiły.

Zobacz też: Liczy się tylko Pro. Apple redukuje produkcję IPhone 12 Mini

Apple nie wymieni już całego iPhone’a przy naprawie. W trosce o środowisko?

Jak wygląda taka naprawa? W serwisach pojawią się tak zwane iPhone Rear Systems. To gotowe zestawy składające się z tylnej obudowy i zmontowanych w niej głównych podzespołów (płyta główna, bateria, system FaceID, Taptic Engine, system ładowania bezprzewodowego, itp.). O ile przód iPhone’a 12 nie jest uszkodzony i działają jego aparaty główne, technicy podmienią wadliwe wnętrze na nowe — składając ze sobą działający, stary ekran, z nowymi pleckami i umieszczonymi w obudowie podzespołami. Taka sama procedura będzie dotyczyć sytuacji, w których szklany tył iPhone’a 12 został zbity — zastąpiona zostanie tylko obudowa z wnętrznościami.

Zobacz też: iPhone 12 Pro Max kontra Samsung Galaxy S21 Ultra. Który wygrał wielką bitwę aparatów?

Reklama

Ma to skrócić czas naprawy i wyeliminować zbędne wymienianie całego urządzenia, jeśli jego ekran jest sprawny. Dodatkowo, jak sugeruje Apple, taki ruch pozytywnie wpłynie na środowisko. Czy tak w rzeczywistości jest? Apple już wcześniej tłumaczyło swoje kontrowersyjne decyzje dbaniem o środowisko. Wystarczy przypomnieć usunięcie ładowarki z pudełek z iPhone’ami, co nie przeszkodziło w uruchomieniu dodatkowej sprzedaży samych ładowarek, a t także ma negatywny wpływ na środowisko.

Z jednej strony to dobra wiadomość, z drugiej widać, że Apple chce ciąć koszty po swojej stronie i w jakimś stopniu zaoszczędzi na ekranach, których nie będzie trzeba wymieniać. Naprawa pogwarancyjna w salonach i serwisach firmy jest droga, bo łączy się z koniecznością wymiany całego urządzenia. Apple nie informuje jednak czy w związku z nowymi metodami naprawy zmniejszą się też jej koszty dla użytkowników — wydaje mi się to mało prawdopodobne. Wiadomo natomiast, że serwisowanie iPhone’a 12 w nowym wydaniu dotyczyć ma wszystkich rynków, na których działają Autoryzowane Serwisy Apple — także w Polsce.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama