Apple tłumaczy się z wpadki z błędną specyfikacją techniczną nowego iPada Air. Ten miał posiadać 10 rdzeni GPU, a w rzeczywistości posiada tych rdzeni 9. O co chodzi w całej sprawie?
W weekend rozgorzała ogromna dyskusja po tym, jak się okazało, że nowy iPad Air działający pod kontrolą układu M2 ma inną specyfikację techniczną, niż reklamowało Apple. Chodzi o sytuację, w której wprowadzony na rynek w zeszłym miesiącu tablet sprzedawany był w konfiguracji:
- 8‑rdzeniowe CPU z 4 rdzeniami zapewniającymi wydajność i 4 rdzeniami energooszczędnymi
- 10‑rdzeniowe GPU
- 16‑rdzeniowy system Neural Engine
- 8 GB pamięci RAM
Kilka dni temu ta specyfikacja się zmieniła – 10-rdzeniowe GPU zamieniono na 9-rdzeniowe GPU. Skąd ta pomyłka? Do tej pory M2 dostępny był w dwóch opcjach: 8- lub 10-rdzeniowe GPU. Nowy iPad Air ma ich 9 więc niewykluczone, że ktoś przez pomyłkę przekopiował domyślne dane z innych urządzeń działających pod kontrolą tego procesora. Jednak to nie wszystko, gdyż wraz ze zmienioną specyfikacją pojawiły się pytania związane z samą wydajnością tego urządzenia.
9 czy 10 rdzeni? Bez różnicy. Apple zabiera głos
Do sprawy odniosło się właśnie Apple, które w komunikacie przesłanym do redakcji serwisu 9to5Mac tłumaczy całą sytuację. Fakt, wpadka miała miejsce i iPad Air w wersji 11 lub 13-calowej działa pod kontrolą układu M2 z 9-rdzeniowym GPU, ale wszystkie informacje związane z jego wydajnością są zgodne z tym, co prezentowano m.in. w ramach konferencji "Let loose", która przyniosła premierę iPada Air oraz iPada Pro z układem M4. Apple tłumaczy:
W połączeniu z większą przepustowością pamięci, nowy iPad Air jest o prawie 50 procent szybszy od poprzedniego iPada Air z M1 w szerokim zakresie zadań związanych z produktywnością i kreatywnością. W porównaniu do iPada Air z procesorem A14 Bionic, nowy iPad Air zapewnia nawet 3-krotnie wyższą wydajność.
Co ciekawe, polski oddział oficjalnego sklepu Apple dalej wprowadza klientów w błąd informując, że nowy iPad Air wyposażony w układ Apple M2 posiada 10‑rdzeniowe GPU. Dotyczy to zarówno podstrony "Dane techniczne" dla iPada Air jak i strony porównującej różne modele obecnych w oficjalnej sprzedaży iPadów.
Apple tłumaczy się z wpadki. U nas wciąż po staremu
Zaskakuje tym bardziej, że na tle innych krajów europejskich, w których działa sklep online Apple, jesteśmy chyba jedynym (sprawdziłem kilka), który wciąż podaje nieprawne dane. A to może rodzić dodatkowe problemy dla sklepu w postaci niezgodności towaru z umową, gdzie klient może dociekać swoich praw:
Niezgodność towaru z umową to tryb dochodzenia odpowiedzialności od przedsiębiorcy w związku z ujawnionym brakiem zgodności towaru z umową. Jeżeli konsument składa reklamację na tej podstawie, podmiotem odpowiedzialnym jest sprzedawca i to do niego należy skierować pismo reklamacyjne. Dane sprzedawcy znajdują się m.in. na paragonie fiskalnym, który kupujący powinien otrzymać wraz z towarem.
Niezgodność towaru z umową jest ustawowo uregulowanym sposobem dochodzenia roszczeń. Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia reklamacji, jeżeli nie wynika to wprost z przepisów.
ReklamaJeżeli kupiony towar jest niezgodny z umową, konsument może złożyć reklamację, w której określi swoje żądanie dotyczące doprowadzenia towaru do stanu zgodności z umową – przez naprawę lub wymianę – lub zwrotu całości bądź części wpłaconych środków – przez obniżenie ceny lub odstąpienie od umowy.
Lepiej więc dla Apple, by szybko zaktualizowało swoją stronę mimo potwierdzenia, że wydajność nowego iPada Air jest taka jaką reklamowano mimo wpadki ze zmienioną specyfikacją.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu