Większy czy mniejszy? 11 cali czy 13 cali? Jakiego iPada Pro wybrać, żeby w jak najlepszym stopniu pasował do naszych wymagań, nawyków i sposobu użytkowania? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie w tym artykule.
Apple od lat oferuje iPady w dwóch wersjach i tegoroczna generacja nie jest wyjątkiem. Na pierwszy rzut oka różnica jest oczywista: 11-calowy iPad Pro jest mniejszy i lżejszy, a 13-calowy większy, mniej poręczny i cięższy. Sęk w tym, że to porównanie nie sprowadza się wyłącznie do rozmiaru i wagi.
Ergonomia i wygoda
Oba iPady Pro mają bardzo podobne konstrukcje – identyczne wyspy aparatów, identyczny rozkład przycisków czy głośników itd. Pod względem wymiarów tablety różnią się znacząco:
- iPad Pro 11” – 249.7 mm x 177.5 mm x 5.3 mm
- iPad Pro 13” - 281.6 mm x 215.5 mm x 5.1 mm
Idą za tym różnice w wadze:
- iPad Pro 11” – 444 gramy (446 wersja Cellular)
- iPad Pro 13” – 579 gramów (582 wersja Cellular)
Jak to się przekłada na ergonomię? Model 13-calowy zdecydowanie gorzej obsługuje się zarówno jedną jak i obiema dłońmi. Nawet w trybie pionowym pisanie na klawiaturze jest mocno problematyczne – nie tylko ze względu na wagę urządzenia (ta różnica – mimo, że na papierze niewielka jest zdecydowanie odczuwalna), ale układ klawiszy. W tej wersji tabletu mamy bowiem dodane dodatkowe przyciski z m.in. nawiasami, slashem, przecinkami itp. Są one bardzo praktyczne w sytuacji, kiedy tablet leży na płaskiej powierzchni, a my piszemy na nim niczym na fizycznej klawiaturze, ale w innych okolicznościach już tak nie jest.
Pod tym względem model 11-calowy wypada korzystniej, bo jest po prostu bardziej poręczny, zgrabniejszy i lżejszy. Można z powodzeniem pisać na klawiaturze za pomocą kciuków – zarówno w trybie pionowym jak i poziomym. Różnica w grubości w stosunku do większego z tabletów jest praktycznie nieodczuwalna. Na modelu 11-calowym wygodniej też mi się grało w produkcje wykorzystujące dotykowe interfejsy – poszczególne elementy były bliżej siebie, a to czyniło je łatwiejszymi w obsłudze.
Głośniki
Teoretycznie oba tablety wyposażono w ten sam system czterech głośników rozlokowanych na krótszych krawędziach. W praktyce jednak 13-calowy iPad Pro jest w stanie zrobić z nich o wiele lepszy użytek. Dźwięk wydobywający się z tego tabletu jest znacznie głębszy, ma lepsze basy i większą szczegółowość.
Wersja 11-calowa wypada zauważalnie gorzej – tu brzmienie jest bardziej płaskie, metaliczne, a basy mocno wybrakowane. W dalszym ciągu jest to jakość dźwięku lepsza niż w zdecydowanej większości konkurencyjnych tabletów i laptopów. Ale nie umywa się do tego, co może zaoferować większy z tabletów.
Ekran ekranowi (nie)równy
Pod względem technologicznym oba tablety zostały wyposażone w identyczne wyświetlacze Ultra Retina XDR display. Są to dwa panele OLED nałożone na siebie (Tandem OLED) i oferujące maksymalną jasność 1000 nitów (1600 w HDR). Pokryto je oleofobową warstwą, która teoretycznie ma zabezpieczać przed odciskami palców, ale nie działa w zadowalającym stopniu – zarówno w mniejszym jak i większym z tabletów.
Różnice w rozmiarach nie sprowadzają się jedynie do przekątnych. Tablety mają różne proporcje: 10:7 w przypadku 11-calowego i 4:3 w przypadku 13-calowego. W praktyce oznacza to, że jeżeli będziecie na tablecie oglądać filmy, które są zazwyczaj realizowane w proporcjach 16:9 to wariant 13-calowy nie da aż tak wiele więcej, jak by się to mogło wydawać. Po prostu czarne pasy na dole i u góry będą szersze. Warto mieć to na uwadze.
Natomiast proporcje 4:3 są doskonałe podczas korzystania z aplikacji – szczególnie, jeśli często dzielimy ekran. Wówczas mamy do dyspozycji zauważalnie większą przestrzeń, a to się przekłada na wyższy komfort – szczególnie, jeżeli nie korzystamy z rysika/gładzika i całość obsługujemy wyłącznie za pomocą dłoni.
Różnice w rozdzielczości na obu tabletach nie są widoczne, bo oba urządzenia mają takie samo zagęszczenie pikseli na poziomie 264 PPI.
Niestety nie miałem sprawdzenia ekranów nanostrukturalnych, więc porównanie dotyczy wyłącznie standardowych wyświetlaczy.
Porównanie aplikacji
Na szczęście nie jesteśmy skazani na domyślny rozmiar interfejsu w obu tabletach. Otóż iPad OS pozwala nam dostosować wymiary systemu i aplikacji.
W przypadku 11-calowego tabletu mamy dwie opcje: domyślną oraz więcej miejsca. Ta druga zmniejsza wszystkie elementy, więc mieści się ich na ekranie więcej.
Natomiast 13-calowy iPad Pro pozwala nam wybrać spośród trzech ustawień: większy tekst, domyślny, więcej miejsca. Działa to analogicznie, z tym wyjątkiem, że pierwsza z opcji pozwala nam mocno powiększyć interfejs – w takim stopniu, że liczba elementów wyświetlanych na ekranie staje się trochę zbliżona do tej z 11-calowego iPada.
Żeby lepiej oddać różnice pomiędzy tymi wszystkimi ustawieniami, a także pomiędzy oboma tabletami przygotowałem porównania na zrzutach ekranu.
Wiem, że sposób porównania może być dla niektórych nieczytelny, więc wszystkie zrzuty ekranu możecie pobrać sobie osobno z mojego Google Drive.
Niezależnie od wybranej opcji na każdym tablecie mamy też suwak pozwalający dostosować rozmiar fontów w aplikacjach. Możemy w ten sposób stworzyć optymalne dla nas połączenie – np. mniejszy interfejs, ale z większym tekstem (lub na odwrót). Daje to parę możliwości i warto tutaj poeksperymentować. Niestety nie wszystkie aplikacje przestrzegają tego ustawienia, więc czasami będą pojawiać się niespójności.
Wiele będzie oczywiście zależało od tego, w jaki sposób korzystamy z iPada. Jeżeli rysujemy lub zajmujemy się profesjonalnie grafiką, żadne ustawienie systemowe tak naprawdę nie zastąpi nam większej przekątnej. Większy rozmiar płótna w takim zastosowaniu jest bezcenny – wiecie o tym lepiej niż ja.
W przypadku aplikacji do montażu wideo sprawa jest bardziej skomplikowana, bo tutaj na ogół interfejs jest elastyczny i możemy zmieniać szybko rozmiary poszczególnych sekcji. Nie przywiązywałbym zatem tak dużej wagi zatem do tego, co widać za zrzutach ekranu. Niemniej, jeżeli, zamiast walczyć z interfejsem, chcecie skupić się głównie na montażu – tu znowu 13-calowy iPad Pro wygrywa.
O różnicach w przypadku multimediów już wspomniałem – nie są one tak duże, jakby się to mogło wydawać. Podobnie zresztą sprawy się mają w przypadku stron www. Teoretycznie na 13-calowym tablecie zobaczymy więcej treści, ale w praktyce na ogół potrzebujemy jedynie widzieć treść artykułu, który czytamy, a cała reszta to „przeszkadzajki”. Zaryzykuję zatem stwierdzenie, że 11-calowa wersja w przypadku konsumpcji treści będzie w zupełności wystarczająca w przypadku 99% użytkowników. No, chyba, że jesteście hardkorowymi fanami komiksów i gardzicie zoomowaniem, to wtedy weźcie 13-tkę.
Wydajność i bateria
Oba tablety są napędzane przez ten sam chip Apple M4. W wersjach 256 GB i 512 GB ma on 9-rdzeniowy CPU (3 rdzenie wydajnościowe i 6 rdzeni energooszczędnych) i 8 GB pamięci RAM, a w wersjach 1 TB i 2 TB – 10 rdzeniowy CPU (4 rdzenie wydajnościowe i 6 rdzeni energooszczędnych) i 16 GB pamięci RAM. W obu przypadkach otrzymujemy 10‑rdzeniowe GPU ze sprzętowym wsparciem dla ray tracingu, 16‑rdzeniowy system Neural Engine oraz taką samą przepustowość pamięci 120 GB/s .
Jak widać zatem, różnica w wydajności będzie wynikać raczej z tego, na jaką wersję pojemnościową się zdecydujemy, a nie z tego, jaką przekątną ekranu wybierzemy. I potwierdzają to benchmarki. Ja miałem możliwość zestawić ze sobą 13-calowego iPada Pro 2 TB z 11-calowym modelem 1TB. Zrzuty ekranu zamieszczam poniżej.
Jest jednak drobny wyjątek od tej reguły – w wersji 13-calowej iPad Pro prawdopodobnie lepiej radzi sobie z termicznym throttlingiem, bo podczas trwającego 20 minut benchmarku Wild Life Extreme Stress Test w 3DMark notował ciut lepszy rezultat. Wątpię jednak, aby ktokolwiek odczuł to w praktyce.
iPad Pro 11 ma akumulator 8300 mAh, a iPad Pro 13 – 10340 mAh. Większy ekran pobiera jednak więcej energii, a więc, jeżeli chodzi o czas pracy na baterii, różnice są nieznaczne. W moim przypadku minimalnie lepszym na tym polu okazał się mniejszy z tabletów. Podczas streamingu seriali z Netfliksa z jasnością ustawioną na 1/3 skali 11-calowy rozładował się po 9 godzinach i 5 minutach, a 13-calowy po 8 godzinach i 44 minutach. W przypadku takiego standardowego użytkowania (aplikacje, mail, strony www, czytanie, YouTube itp.) ta różnica była jeszcze mniejsza i sprowadziła się do 15 minut, przez co wręcz mieści się pewnie w granicach błędu statystycznego.
Apple zresztą dla obu modeli podaje te same czasy pracy: 10 godzin przeglądania internetu przez Wi‑Fi lub oglądania wideo, albo 9 godzin przeglądania internetu przez sieć komórkową
Klawiatury i gładziki
Wraz z nowymi iPadami zaprezentowane zostały również odświeżone klawiatury Magic Keyboard. Różnice w stosunku do poprzedniej generacji są dość znaczące – m.in. w końcu zastosowano aluminiowy wierzch, dodano rząd klawiszy funkcyjnych i poprawiono złącze USB-C. Klawiatury dla iPada Pro 11 i 13 oczywiście różnią się od siebie.
Wersja dla mniejszego z tabletów ma ogółem mniejsze klawisze, ale też szerokość części z nich (szczególnie tych rzadziej używanych) został zredukowany nawet o połowę. Dotyczy to m.in. caps loca, shifta, tyldy, plusa i minusa, a także niestety prawego option. Jest on szczególnie ważny z punktu widzenia polskiego użytkownika, bo służy do wprowadzania znaków diakrytycznych. Można sobie trochę ułatwić życie i w opcjach klawiatury ustawić do tej roli klawisz command.
Gładzik jest mały, choć ma stosunkowo sporą szerokość. Używanie go jest względnie akceptowalne, ale na dłuższą metę męczy. Teoretycznie mamy tutaj wsparcie dla gestów z użyciem dwóch i trzech palców, ale sam iPad OS średnio współpracuje z kursorem – przynajmniej z mojego punktu widzenia.
W wersji 13-calowej mamy pełnowymiarowe klawisze i naprawdę sporo przestrzeni, więc pisze się na niej zdecydowanie wygodniej. Większość klawiszy nie została pomniejszona, a jeżeli już dotyczy to tych bardzo rzadko używanych. Problemem tej klawiatury jest jednak zbyt niska waga w stosunku do wagi tabletu – w rezultacie przy maksymalnym odchyleniu ekranu lekkie puknięcie w niego palcem przewraca nam całą konstrukcję. Trzeba zatem być tutaj uważnym – szczególnie podczas trzymania klawiatury na kolanach - by nasz iPad nie wylądował na podłodze.
Gładzik w 13-calowej wersji Magic Keyboard ma podobną długość, ale jest znacznie wyższy, co oczywiście lepiej pasuje do proporcji ekranu. Naturalnie używanie go jest wygodniejsze, ale nie jest to jakaś przepaść w stosunku do 11-tki.
11-tka z Magic Keyboard waży 1,025 kg. Dla porównania większy model z klawiaturą to 1,24 kg. W praktyce ta waga może być odczuwalna (dla mnie była).
Którego iPada wybrać?
Wybór między iPadem Pro 11 a 13 w głównej mierze będzie się sprowadzał do tego, co zamierzamy na tym tablecie robić. Jeżeli zajmujemy się rysowaniem, grafiką lub obróbką zdjęć – wariant 13-calowy z marszu będzie tutaj lepszy. Jednak nie zawsze, bo jeżeli często przemieszczamy się z miejsca na miejsce i pracujemy w różnych, dziwnych miejscach pewnie wygodniej nam będzie zabierać ze sobą 11-tkę.
Mniejszy z tabletów sprawdzi się też na pewno lepiej przy konsumpcji treści – gabaryty iPada Pro 13 nie przekładają się aż tak mocno na komfort oglądania filmów czy przeglądania stron www. Widać różnicę – owszem – ale nie daje to nam zazwyczaj żadnej dodatkowej wartości (chyba że lubicie większe reklamy).
Natomiast 13-calowy iPad będzie o wiele lepszy do pisania i zadowoli tych, którzy szukają najlepszych możliwych głośników – te tutaj brzmią fantastycznie. Duża przestrzeń robocza lepiej też nadaje się do multitaskingu i pozwala na wyświetlenie dodatkowych elementów interfejsu w edytorach wideo i innych programach do pracy.
Pod względem czasu pracy, jakości wyświetlaczy oraz wydajności oba tablety są identyczne, więc na szczęście na ten aspekt, nie musimy zwracać uwagi.
Moim faworytem jest zdecydowanie iPad Pro 11. Mimo niewygodnej klawiatury jest po prostu bardziej poręczny i lepiej pasuje do tego, co robię na tablecie. Jeżeli potrzebuję popracować, włączam w tym celu 14-calowego MacBooka. Z tego też powodu 13-calowy tablet wydaje mi się zbędny.
Finalnie wybór rozmiaru będzie kwestią bardzo indywidualną. Mam nadzieję, że moje spostrzeżenia i porównania pomogą Wam w dokonaniu najbardziej optymalnej i właściwiej decyzji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu