Wreszcie na iPada trafił długo oczekiwany upgrade systemu, czyli wersja iOS 4.2. Jest to jedna z większych aktualizacji dla tego urządzenia, która wpr...
To co dla mnie, jako użytkownika jest ważne, to przede wszystkim multitasking - brzmi dumnie i groźnie, ale w praktyce oznacza to możliwość przełączenia się do innej aplikacji bez konieczności zamykania tej, z której właśnie korzystamy. Posiadacze iPhona mogą tym rozwiązaniem cieszyć się już od pewnego czasu a do iPada opcja ta doszła dopiero teraz.
Druga rzecz szczególnie pomocna przy iPadzie to foldery - możemy wreszcie zrobić porządek i pogrupować aplikacje tak, aby nie przeszkadzały nam i nie zaśmiecały głównego ekranu. Folderów możemy założyć chyba z kilkadziesiąt a do tego po 20 aplikacji w każdym - także starczy nawet dla najbardziej wymagających. To co jeszcze by się przydało to możliwość zdefiniowania, by przy pobieraniu aplikacji z danej kategorii były one automatycznie grupowane w konkretnym folderze. Na przykład ściągając grę pojawiałaby się ona w katalogu z grami itp.iOS 4.2 wprowadza też kilka drobnych usprawnień dla biznesowych użytkowników. Przede wszystkim można dodawać więcej niż jedno konto z serwera pocztowego exchange. Kolejna rzecz bardzo ważna to możliwość podglądu maili ze wszystkich skrzynek jednocześnie bez konieczności skakania z konta na konto. Oczywiście nadal możemy przełączyć się na widok inboxa z pocztą z poszczególnych skrzynek. Zapomniałbym również o bardzo ważnej, nowej opcji, czyli Airprint - w skrócie jest to możliwość drukowania z iPada.
Oczywiście fani Apple za chwilę zaczną doszukiwać się w AirPlay rewolucji, która kolejny raz zmieni jakiś rynek (TV/Movile/VOD) :) Dla mnie opcja ta jest ciekawa, ale na chwilę obecną bezużyteczna. Po pierwsze nie mam Apple TV, po drugie nie kupuję filmów w iTunes, po trzecie nie wiem czemu miałbym stremować z ipada skoro mam wszystkie materiały na komputerze czy też dysku sieciowym, które równie dobrze radzą sobie ze stremingiem (poprzez Xboxa) do mojego TV.
Airplay jest z pewnością dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy regularnie korzystają z iTunes (Netflix jest w planach) do wypożyczania filmów - zawsze lepiej jest oglądać je na dużym ekranie niż na laptopie czy iPadzie. Umówmy się jednak, iż poza światem Apple istnieją rozwiązania, które od dawana umożliwiają w domu stremowanie filmów z jednego urządzenia na drugie. Osobiście oglądam w ten sposób filmy od przynajmniej dwóch lat.
O wiele ciekawszą opcją byłaby natomiast możliwość stremowania treści z zewnętrznych źródeł na iPada. Zamiast mozolnie przegrywać filmy na tablet można by je było po prostu na iPadzie odtwarzać. No, ale na razie będziemy mogli pójść do znajomego z iPadem i spróbować pokazać mu film z wakacji (o ile nie zapomnimy go wcześniej wgrać) - jeśli natomiast nie będzie miał Apple TV zawsze zostanie nam przekazanie iPada w obce ręce:).
Ps. W prezencie od Apple w raz z nową wersją dostałem też za darmo dostęp do opcji Find my iPad. Jest ona jednak zupełnie bezużyteczna dla osób, które mają iPada bez 3G więc nie będę tracił czasu na jej opisywanie. Mając iPad 3G dzięki tej opcji podobno jesteśmy w stanie zdalnie zlokalizować położenie naszego sprzętu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu