Świat

Inteligentny rower? Poznajcie Baidu DuBike

Maciej Sikorski
Inteligentny rower? Poznajcie Baidu DuBike
8

Z czym kojarzycie nazwę Baidu? Pewnie większość osób odpowie, że z wyszukiwarką: "chińskie Google". Skojarzenie słuszne, bo faktycznie chodzi o internetowego giganta z Państwa Środka. Tym razem jednak firma skupia na sobie uwagę nie za sprawą interesów w Sieci, a bardzo realnego produktu o nazwie Du...

Z czym kojarzycie nazwę Baidu? Pewnie większość osób odpowie, że z wyszukiwarką: "chińskie Google". Skojarzenie słuszne, bo faktycznie chodzi o internetowego giganta z Państwa Środka. Tym razem jednak firma skupia na sobie uwagę nie za sprawą interesów w Sieci, a bardzo realnego produktu o nazwie DuBike. Cóż to takiego? Inteligentny rower.

Idea inteligentnego roweru pojawiła się w branży już jakiś czas temu – wszak teraz wszystko musi być "smart", a sukces w tym segmencie oznaczałby naprawdę duże pieniądze, bo rowerzystów jest na świecie mnóstwo. W serwisach finansowania społecznościowego (ale nie tylko) pojawiały się projekty jednośladów przyszłości, czasem bardziej futurystyczne, czasem z lekkimi, kosmetycznymi poprawkami w stosunku do tego, co dzisiaj jeździe po naszych drogach/ścieżkach rowerowych/chodnikach. Co zmajstrowali Chińczycy?

Baidu DuBike można uznać za naprawdę zaawansowany projekt. Rower został naszpikowany elektroniką, która spełnia przeróżne funkcje. Jest nawigacja i wskazywania rowerzyście drogi w czytelny sposób, ale jednocześnie tak, by nie absorbować zbytnio jego uwagi. Są pomiary związane z jazdą, zachowaniem roweru oraz organizmem użytkownika. Ten ostatni dowie się nie tylko, ile mógł spalić kalorii, ale też, jak uczynić jazdę na rowerze bardziej efektywną: jak i kiedy naciskać na pedały, jak prawidłowo siedzieć itd.

Dane zbierane przez pojazd będą przekazywane na sprzęt mobilny za pomocą Bluetootha. Odpowiednia aplikacja prezentuje je w prosty i czytelny sposób, więc nie trzeba poświęcać dużo czasu na analizę swojej jazdy – zrobi to maszyna. Pojawią się porady, wspomina się o budowaniu społeczności wokół tej aplikacji. Należy dodać, że rower nie będzie zasilany z sieci energetycznej, nie trzeba go ładować – energię niezbędną do funkcjonowania wspomnianej elektroniki ma zapewnić przemieszczający się rowerzysta (warto dodać, że z pomocą jednośladu będzie można naładować akumulator sprzętu mobilnego).

Biorąc pod uwagę, że mowa o wielkiej firmie, która ma nie tylko pieniądze, ale i potencjał do rozwijania tego projektu, można przyjąć, iż nie będzie to wyłącznie ciekawostka. Oczywiście wiele zależy od ceny, a ta na razie nie jest znana. Dostępność też początkowo będzie ograniczona do Państwa Środka. Nie liczyłbym zatem na to, że za kilka miesięcy pojawi się opcja kupienia tego produktu w Polsce. A zakładam, że znaleźliby się chętni. Kto wie, może tym tropem szybko pójdą inni producenci?

Ciekawe jest to, że Baidu eksperymentuje z rozwiązaniami, które z jego głównym biznesem mają niewiele wspólnego. To przywodzi na myśl działania amerykańskiego konkurenta, Google – korporacja z Mountain View też zaczynała od wyszukiwarki, a dzisiaj rozwija mnóstwo pobocznych (większych lub mniejszych) projektów. Są pieniądze, więc można je inwestować, by rosnąć w siłę. Właściwe podejście.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Chinyrower