Technologie

Inteligentne roboty do sprzątania domu? Właśnie tego mi trzeba

Maciej Sikorski
Inteligentne roboty do sprzątania domu? Właśnie tego mi trzeba
Reklama

Jakiś czas temu w mediach zrobiło się głośno na temat przejęć dokonywanych przez Google. Do koszyka internetowego giganta trafiło nie tylko Boston Dyn...

Jakiś czas temu w mediach zrobiło się głośno na temat przejęć dokonywanych przez Google. Do koszyka internetowego giganta trafiło nie tylko Boston Dynamics, ale też kilka innych firm związanych z pracami nad robotami czy sztuczną inteligencją. Co z tego wyjdzie? Trudno przewidzieć – może coś wspaniałego, może nic, a może spełnią się czarne scenariusze rodem z Terminatora. To nie jest jasne, ale na Google świat robotów się nie kończy – na tym polu postanowiła zacząć działać inna korporacja i tym razem wiadomo, jaki jest cel: stworzenie robotów, które okażą się domowym pomocnikiem z prawdziwego zdarzenia.

Reklama

Na początek pytanie: kojarzycie Jamesa Dysona albo przynajmniej produkty jego firmy? Sam Dyson to brytyjski wynalazca, projektant i krezus, jego korporacja zajmuje się produkcją sprzętu gospodarstwa domowego – głównie odkurzaczy, ale kojarzę też suszarki do rąk czy wentylatory. Ich produkty odznaczają się dość wysoką ceną, nierzadko kosmicznym wyglądem oraz rozwiązaniami, zapewniającymi producentowi miano innowacyjnego gracza na rynku AGD. W laboratoriach rzesze inżynierów pracują nad technologiami, które mają nie tylko działać, ale też przekonać rynek, że Dyson nie jest zwykłym producentem odkurzaczy.

Ponad rok temu trafiłem na informację o zawodach, jakie dla swoich konstruktorów zorganizował Dyson. Pracownicy firmy biorący udział w tym wydarzeniu musieli stworzyć pojazdy z części wykorzystywanych w produktach marki Dyson. Potem czekały ich zmagania na torze przeszkód. Impreza dość ciekawa, widać, że korporacja pobudza swoich inżynierów do wysiłku na polu kreatywności. Krótkie filmy z tych zmagań znajdziecie poniżej:

http://www.youtube.com/watch?v=GhHUpkf1qmc#t=34

Dyson chce uchodzić za innowacyjnego producenta, ale nie ma w swojej ofercie automatycznych odkurzaczy podobnych do tych, jakie na rynek dostarczyły już Samsung, LG czy iRobot. To problem? Z jednej strony tak, ponieważ produkty tego typu są promowane jako przyszłość domowych porządków. Człowiek nie musi już odkurzać, bo zrobi to za niego maszyna. Właściciel siedzi w pracy/kinie, a robot śmiga po dywanie czy parkiecie i doprowadza powierzchnię do porządku. Przecież producent uchodzący za innowatora musi mieć taki model w swojej ofercie.

Jest jednak druga strona medalu: wspomniane roboty nie są urządzeniami idealnymi. Część użytkowników je chwali, ale jednocześnie podkreślają oni, iż tradycyjnego odkurzacza taki sprzęt nie zastąpi, a do tego będzie miał problem z niektórymi powierzchniami czy mieszkaniami, w których na ziemi zalega sporo rzeczy. Wymienieni wyżej producenci nie uciekli zatem daleko Dysonowi, bo ich automatyczne odkurzacze nie dokonały rewolucji w branży. A to stwarza szansę dla bohatera wpisu.

Chce on zainwestować kilka milionów funtów w rozwój technologii poprawiających u robotów zdolność rozumienia otaczającej ich przestrzeni i przystosowywania się do niej. Mowa o sprzęcie, który ma być inteligentny (w takim znaczeniu, w jakim używamy tego słowa myśląc o dzisiejszych produktach elektronicznych). Firma zamierza stworzyć maszynę zdolną do widzenia i działania w sposób zbliżony do ludzkiego. Taki robot-odkurzacz nie odbijałby się od mebli i nie funkcjonowałby wedle określonych schematów, lecz analizowałby sytuację na bieżąco i podejmował odpowiednie decyzje. Sprzęt stałby się dzięki temu znacznie bardziej wydajny.

Warto wspomnieć, że Dyson już kiedyś podjął się zadania stworzenia automatycznego odkurzacza, ale efekty prac nie były satysfakcjonujące. Od tamtego momentu minęło jednak sporo czasu, pojawiło się wiele rozwiązań, które mogą się okazać bardzo przydatne w inteligentnym AGD. Może po prostu przyszła pora na produkty tego typu? Producenci zaczynają się nimi interesować nie tylko dlatego, że chcą zarobić, a w zasięgu ich rąk są rozwiązania, które warto wykorzystać - o AGD nowej generacji niedługo upomną się pewnie klienci. Ci ostatni mają dzisiaj smartfony, komputery pokładowe w samochodach, konsole i smart TV - wszędzie procesory, wyświetlacze i nowoczesność. Prawie wszędzie, bo sprzęt w kuchni i łazience nie jest tak nowoczesny.

Reklama

Ostatnie targi CES pokazały, że niedługo na rynku AGD mogą nastąpić spore zmiany, ponieważ część producentów z tego sektora zorientowała się, iż ludzie przyzwyczajają się do nowych technologii i chcą je widzieć wszędzie - piekarnik i lodówka nie są tu wyjątkiem. Podobnie będzie z odkurzaczem. Tu sprawa może być jednak bardziej skomplikowana niż w przypadku lodówki albo pralki, bo urządzenie się przemieszcza. Wyzwanie spore, ale zapewne do zrealizowania. Pozostaje kibicować - choć fajnie jest poczytać o robotach malujących obrazy, maszynach grających w karty czy w piłkę, to z praktycznego punktu widzenia bardziej przydałby się wydajny robot-odkurzacz...

Źródło grafiki: ibtimes.co.uk
Źródło informacji: bbc.co.uk

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama