Inteligentne buty, które zadbają o kontrolę naszego zdrowia? Nad takim projektem rzekomo pracuje właśnie Verily — jedna z firm należących do założonych przez Google Alphabet.
Google to nie tylko wyszukiwarka, poczta Gmail czy sprawowanie pieczy nad najpopularniejszym mobilnym systemem. To także dziesiątki mniejszych i większych projektów, nad którymi pracują inżynierowie zatrudnieni w Alphabet. To nie jest tak, że wszystkie one okażą się hitem, rewolucją i zawładną światem jak kluczowe produkty giganta, ale opracowywane tam technologie brzmią co najmniej intrygująco. Jak te inteligentne buty, które podchodzą do tematu nieco inaczej niż produkt Nike (zobacz: Nike Adapt BB - buty do koszykówki, które same się wiążą).
Alphabet to cały szereg firm, z których każda ma inne pole specjalizacji. Za ten projekt odpowiedzialne ma być Verily — i według informacji do których dotarła redakcja CNBC, skończony prototyp obuwia jest już skończony. Teraz firma szuka partnerów, którzy chcieliby przyłączyć się do projektu i wspólnie opracować produkt końcowy. Co takiego miałoby wyróżniać buty od Verily?
Przede wszystkim funkcje troszczące się o zdrowie ich użytkowników. I w przeciwieństwie do tych od Nike nie chcą ich tylko rozleniwiać, ale skupiają się na zupełnie innych aspektach. Mówi się o całym zastępie "zdrowych funkcji", wśród których przywoływane są informacje o tym, że użytkownik przybrał na wadze. Ta jednak nie została opracowana z myślą o największych miłośnikach dbania o wygląd, a raczej tych troszczących się o zdrowie — może to być znak że organizm zatrzymuje płyny, co z kolei zwiastuje problemy z sercem. Kolejną opcją na być wykrywanie upadków i związane z tym powiadomienie wybranych kontaktów.
Póki co wszystkie te informacje bazują na wewnętrznych źródłach redakcji, a poproszone o komentarz Verily milczy. To ciekawe podejście do projektu inteligentnego obuwia — ale w sumie skoro zegarki mogą ratować życie, to dlaczego obuwie miałoby być gorsze?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu