Nie jest żadną nowością, że zainteresowanie pecetami maleje. Rynek się nasycił, dojrzał i zwyczajnie nie stwarza już żadnych powodów, dla których miel...
Intel odnajduje się w nowych realiach rynku. Internet rzeczy i segment mobilny są jego oczkiem w głowie
Nie jest żadną nowością, że zainteresowanie pecetami maleje. Rynek się nasycił, dojrzał i zwyczajnie nie stwarza już żadnych powodów, dla których mielibyśmy wymieniać komputer częściej niż raz na 2-3 lata. Z tym problemem muszą radzić sobie nie tyle producenci komputerów osobistych, ale przede wszystkim dostawcy podzespołów - czyli właśnie m.in. Intel, który w pierwszym kwartale bieżącego roku wyraźnie wskazuje kierunek swojej strategii.
Pierwszy kwartał bieżącego roku nie był dla Intela może tak udany, jak końcówka poprzedniego. Firma w tym okresie wypracowała przychód na poziomie 12,8 mld dol., a więc o 8 proc. mniej niż kwartał wcześniej. Aż o 29 proc. spadł też zysk operacyjny, który teraz wynosi 2,5 mld dol. W przypadku zysku netto możemy mówić natomiast o stratach rzędu 26 proc. (i 5 proc. w skali roku), co daje 1,9 mld dol. Warto jednak tutaj zauważyć, że spółka wygenerowała również ok. 3,5 mld dol. przepływów gotówkowych z działalności operacyjnej, wypłaciła dywidendy w wysokości 1,1 mld dol. i odkupiła 22 mln swoich akcji za 545 mln dol.
Co ciągnie Intela w dół? Co zaskakujące, nie musi to być wcale segment komputerów osobistych, gdzie sytuacja wydaje się stabilizować. Oczywiście w dalszym ciągu notowane są zauważalne spadki, ale nie są one już tak znaczące, jak jeszcze przed kilkoma miesiącami. Dział odpowiadający za komputery osobiste to oczywiście największa część niebieskiego koncernu. W pierwszym kwartale wygenerował 7,9 mld dol. W stosunku do poprzedniego kwartału daje to 8 proc. spadek, ale już porównując ten wynik z analogicznym okresem roku ubiegłego otrzymamy spadek rzędu 1 proc. Powinno to być dobrą wiadomością, że Intelowi udaje się zahamować tendencję spadkową. Na taki stan rzeczy może się jednak składać wiele czynników.
Aktualnie segment PC przechodzi dość zauważalne zmiany. Windows 8.1 powoli nabiera kształtów i staje się atrakcyjniejszym systemem dla desktopów. Rewolucja też dokonuje się w aspekcie mobilności sprzętu tego typu. Słowem, producenci starają się przekonywać użytkowników do zakupu nowych urządzeń. Biorąc pod uwagę popularność i rosnący wiek Windowsa 7 oraz zakopanego przed kilkoma dniami Windowsa XP, można się spodziewać, że nadchodzące kwartały przyniosą delikatne zwiększenie dynamiki sprzedaży na rynku.
Dość zauważalnie poprawiła się sytuacja drugiego co do wielkości w firmie działu, czyli Data Center. 3,1 mld dol. to co prawda o 5 proc. mniej w porównaniu z minionym kwartałem, ale aż 11 proc. więcej w skali roku. Podobnie wygląda sytuacja intensywnie rozwijanej sekcji Internet of Things (Internetu rzeczy). Tutaj przychód sięgnął 482 mln dol., co jest aż 32-procentowym wzrostem w stosunku do pierwszego kwartału 2013 r. Spadek w wysokości 6 proc. (zarówno względem minionego kwartału jak i w skali roku) zanotował natomiast dział oprogramowania i usług, gdzie przychód wyniósł 533 mln dol.
Widać natomiast gdzie Intel inwestuje najwięcej pieniędzy i to stanowić może aktualnie swoista kulę u nogi niebieskiego koncernu. Dział Mobile and Communications odpowiadający za układy dla smartfonów i tabletów w tym kwartale wygenerował 156 mln przychodu. W stosunku do poprzedniego kwartału jest to wynik o 52 proc. gorszy, a w skali roku o aż 61 proc. Nikt nie kupuje nowych Atomów? Nic z tych rzeczy. Intel narzucił sobie duże tempo i stosuje agresywną walkę cenową, co chyba zresztą widać chociażby po takich urządzeniach jak ASUS T100 czy innych niedrogich tabletach, które zalewają właśnie rynek (spójrzcie na Goclever Insignia 785 Pro - nie wierzę, że do tego tabletu nie dopłacono). Wszystko to ma jeden cel - zdominowanie rynku mobilnego. CEO Intela, Brian Krzanich wyraźnie zapowiada, że w tym roku do klientów trafi 40 mln tabletów z procesorami Intel Atom. Nie są to słowa rzucane na wiatr.
Jak wyglądają prognozy na przyszłość? W drugim kwartale br. Intel chce uzyskać przychód na poziomie 13 mld dol (plus minus 0,5 mld dol.), a także zauważalnie podnieść swoją marżę do 63 proc. W całym roku spodziewane jest natomiast zwiększenie wydatków na rozwój i badania. Podejrzewam, że możemy się również spodziewać kolejnych inwestycji w rynek mobilny oraz internet rzeczy, który jest chyba najprężniej i najbardziej dynamicznie rozwijającym się działem firmy. Przy tych działaniach możemy spodziewać się, że w ciągu kilku najbliższych lat dominacja sekcji komputerów osobistych znacząco spadnie, ustępując miejsca właśnie tym dwóm.
źródło: komunikat prasowy
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu