W sieci pojawiła się specyfikacja procesorów Intel z rodziny Nova Lake, które powinny zadebiutować w przyszłym roku. Gigant na dobre zamierza wrócić do rywalizacji z AMD pod względem liczby rdzeni w swoich układach. Topowy model ma mieć nawet 52, a do tego całkiem nowe GPU.

Intel w ostatnim czasie musi przełknąć sporo gorzkich pigułek. Najpierw aby zachować konkurencyjność zmuszony został do nawiązana współpracy z TSMC w kwestii produkcji swoich procesorów. W tym samym czasie wyraźnie przegrywa rywalizację z AMD, zarówno w segmencie konsumenckim jak i datacenter. Do tego nowe procesory nie spełniają pokładanych w nich nadziei, a proces technologiczny Intel 18A pozostawia sporo do życzenia. Nic więc dziwnego, że w ostatnim czasie pracę straciła 1/4 całej załogi giganta, a z hucznie zapowiadanej fabryki w Polsce pozostały tylko piękne wizualizacje. Kiedyś jednak ta passa musi się odwrócić i wygląda na to, że może to nastąpić w przyszłym roku.
Intel Nova Lake będzie nowym otwarciem
Intel nadal ma spore problemy ze swoją litografią 18A, a podczas ostatniej konferencji wynikowej, nowy prezes nie gwarantuje, że jeszcze bardziej zaawansowany procesor produkcji Intel 14A, zostanie zrealizowany w zakładanym czasie. Wygląda więc na to, że współpraca giganta z TSMC się przedłuży, co niekoniecznie musi być złą wiadomością. Układy Nova Lake-S, które mają zadebiutować w przyszłym roku, w pełni korzystają z modularnej budowy, którą zapoczątkowało AMD. Dzięki temu można sporo zaoszczędzić, bo wystarczy, że tylko najbardziej zaawansowane elementy procesora będą produkowane w najdroższej litografii 2 nm. Takie podejście kieruje Intelem w przypadku układów Nova Lake, gdzie najwydajniejszy procesor ma zostać wyposażony nawet w 52 rdzenie!
Podobnie jak ma to miejsce obecnie, Intel chce wykorzystywać różne rodzaje rdzeni w swoich procesorach i zrezygnować z HyperThreadingu. Topowy model Core Ultra 9 ma mieć w przyszłym roku 16 wydajnych (P) rdzeni Coyote Cove oraz aż 32 rdzenie oszczędne (E) o kryptonimie Arctic Wolf. Do tego dojdą jeszcze 4 rdzenie Low-Power, które będą działy w ramach chipletu odpowiedzialnego za I/O i przejmą rolę zarządzania bazowymi procesami w systemie aby obniżyć zużycie energii. Intel zamierza też wykorzystać znacznie więcej pamięci cache L3 (nawet 144 MB) oraz zaproponuje nam nową podstawkę - LGA 1954. Niestety taki topowy układ nadal będzie potrzebował sporo energii, bo nawet 150 W. Warto zwrócić też uwagę, że dostaniemy całkiem nowy układ graficzny - Xe3 bazujący na architekturze Celestial oraz aż 32 linie PCIe 5.0 pozwalające na podłączenie najwydajniejszych kart graficznych i dysków SSD.
Słabsze modele procesorów będą miały odpowiednio mniej rdzeni, ale ich ilość i tak może robić wrażenie. W przypadku Core Ultra 7 będzie to 14 rdzeni P, 24 rdzenie E i 4 rdzenie LP co daje w sumie 42 rdzenie. W Core Ultra 5 wartość ta spadnie do zakresu od 18 do 28 rdzeni, a podstawowej modele Core Ultra 3 będą miały ich od 12 do 16. Na tle obecnych układów to spory postęp, choć wiele będzie zależało też od taktowania. Duża ilość pamięci cache dobrze jednak wróży graczom. Na pokładzie nie zabraknie też oczywiście układu NPU, aby zapewnić zgodność ze standardem Copilot+ AI, który forsuje Microsoft w swoich systemach. Niestety najgorsza informacja jest taka, że na premierę tych układów musimy poczekać jeszcze dobre 12 miesięcy.
źródło: TechPowerUp
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu