Felietony

Intel Global Challenge - prawie dobrze czyli mam kilka uwag

Grzegorz Marczak
Intel Global Challenge -  prawie dobrze czyli mam kilka uwag
Reklama

Intel Global Challenge to impreza organizowana przez firmę Intel oraz uniwersytet Berkeley. Konkurs ten dedykowany jest studentom oraz młodym przedsię...

Intel Global Challenge to impreza organizowana przez firmę Intel oraz uniwersytet Berkeley. Konkurs ten dedykowany jest studentom oraz młodym przedsiębiorcom, którzy mają szansę wygrać zarówno nagrody pieniężne jak również wsparcie obu organizatorów jeśli chodzi o rozwój swojego biznesu.

Reklama

W konkursie Intel Global Challenge biorą udział finaliści regionalnych konkursów, opisywaliśmy wam niedawno finały europejskie Intel Business Challenge Europe 2012, które odbyły się tak jak i w zeszłym roku w Sopocie.

Finał Intel Global Challenge zakończył się w zeszłym tygodniu w Berkeley, Antyweb jako patron medialny (tak więc miałem opłacony przejazd i pobyt - co jak jednak zobaczycie nie miało wpływu na moją opinię o imprezie) miałem okazję przyjrzeć się tej imprezie w jej kulminacyjnym momencie.

Do Berkeley zjechały się zespoły dosłownie z całego świata. Bardzo miła mieszanina różnego rodzaju kultur robi zawsze bardzo dobrą atmosferę. Zresztą sam kampus studencki jest również świetnym miejscem na rozmowy o przedsiębiorczości i moim zdaniem pasuje do takich finałów.

Tematycznie zespoły były bardzo różne od nowych źródeł energii, poprzez biotechnologię oraz projekty chemiczne. Niestety brakowało mi trochę projektów IT a szczególnie w finałowej ósemce.

Teraz ponarzekam

Pierwszego dnia finałów mieliśmy możliwość wysłuchania prezentacji wszystkich zespołów jakie przyjechały do Berkeley. W 4 salach jednocześnie trwały prezentacje, każdy zespół miał po 25 minut (łącznie z pytaniami od mentorów) a następnie była 5 minutowa przerwa na zmianę sali i zespołu.



Każdy chciał mieć takie zdjęcie

I tutaj był pierwszy organizacyjny zgrzyt. A właściwie dwa. Przede wszystkim zmiana sal co 25 minut powodowała to, że niektórzy w tym również ja nie zdążyli idealnie na początek kolejnej prezentacji. Gorzej jednak, że nawet mimo wielkich chęci mogłem posłuchać tylko 1/4 z zgłoszonych zespołów. Szkoda.

Gorzej jednak, że poinformowano mnie i innych przedstawicieli mediów iż podczas prezentacji nie możemy robić zdjęć, video i jak zrozumiałem relacjonować tego co się dzieje (no bo przecież tekstem można opowiedzieć więcej niż na Video). Nie wiem kto to wymyślił i dlaczego, ale powiem szczerze było to mocno zastanawiające.

Reklama

Przecież moment prezentacji nadaje się świetnie na relacje, recenzowanie wydarzenia i robienia buzzu online. Czy podczas prezentacji były zdradzane tajemnice, których nie powinni słyszeć wszyscy? Jeśli tak to może były one źle zorganizowane lub cała koncepcja prezentacji była po prostu zbędna - wystarczyłyby spotkania z mentorami 1 na 1. Szczerze mówiąc dowiedziawszy się, że nie mogę robić zdjęć i generalnie relacjonować tego co widzę mój zapał do opisywania konferencji mocno podupadł.

Prezentacje były bardzo ciekawe - choć (tutaj kolejna moja wrzutka do organizatorów) szczerze nie rozumiem jak niektóre zespoły znalazły się w finałach finałów. Przypomnę, że chodzi o innowacje i najlepszych z najlepszych - to nie był konkurs dla startupów. Jako negatywny przykład podam zespół Talkways z Chin - portal łączący ludzi chcących uczyć się języków z "nauczycielami". Czyli szukamy nauczyciela umawiamy się na rozmowę i płacimy itp.

Reklama

Innowacja tego projektu polega chyba jedynie na tym, że jest to projekt z Chin. Reszta już dawno była i jest w sieci - pamiętam, że podobne projekty odpadały na poziomie europejskich finałów. To zresztą nie jedyny przykład. W tym konkursie natomiast z tego co zrozumiałem miało chodzić o prawdziwą innowacyjność, która miałaby znacząco wpływać na rynek / świat / konkretną branżę. Nie jest to więc miejsce na wtórne projekty, które nawet jeśli mają szansę na sukces to nie są czymś co przyniesie znaczącą zmianę.

Kolejną organizacyjną pomyłką (moim zdaniem oczywiście, choć nie tylko ja miałem takie odczucia) było nie zaproszenie mediów i dziennikarzy na ogłoszenie finałowej 8 podczas uroczystej kolacji. Tego już naprawdę nie byłem w stanie zrozumieć - dlaczego? Czy z tym samych powodów co wcześniej? Dlaczego media miałby nie integrować się z zespołami - przecież to idealny moment na porozmawianie i opowiedzenie ciekawej historii dziennikarzom. Niektórzy koledzy "po fachu" poszli tak czy inaczej - ja mam natomiast zasadę, że nie wpycham się tam gdzie nie jestem zaproszony. Finałową ósemkę poznałem dopiero po planie prezentacji na kolejny dzień.

Na szczęście podczas finałowego dnia i dzień wcześniej były tak zwane poster session gdzie mogliśmy spotkać się z zespołami i po prostu pogadać.

Nie było jednak tak źle


To co powyżej napisałem to jeszcze nie koniec moich narzekań:). Nie chcę jednak abyście odnieśli wrażenie, że wizyta w Berkeley była całkowicie nieudana. Mieliśmy okazję jako dziennikarze odwiedzić jeden z labów Intela, gdzie specjaliści zajmowali się szeroko rozumianym bezpieczeństwem i to zarówno jeśli chodzi o PC, jak również i mobile. Była to bardzo pouczająca dla mnie dyskusja pozwalająca nieco szerzej popatrzeć na problem bezpiecznych danych. Mięliśmy też ciekawe spotkanie z przedstawicielem Intel Capital oraz ludźmi z Intela odpowiedzialnymi za programy edukacyjne dla przedsiębiorców.

Reklama


Procesor kiedyś


Jeden z pierwszych prawie domowych komputerów

Byliśmy wreszcie w siedzibie Intela, gdzie oprócz prezentacji mogliśmy pobawić się najnowszym sprzętem mobilnym i najciekawszymi ultrabookami. Dodatkowo odwiedziliśmy muzeum Intela pokazujące jak długą drogę przeszedł komputer i procesor i w jak krótkim czasie nastąpiła tak niesamowita miniaturyzacja tych technologii.



Kto z was pamięta taki komputer?


Historia Naklejek


Pokaz sprzętu w siedzibie Intela


Telefony z procesorami Intela

Ponieważ nie jestem osobą, która długo ukrywa swoje odczucia co do organizacji imprezy dlatego na bieżąco przekazywałem je ludziom z Intela Polska oraz do osoby odpowiedzialnej za media podczas imprezy. Nicola Procaccio (Szef komunikacji i marketingu w Intelu we Włoszech i Szwajcarii) robił zresztą na miejscu świetną robotę dbają o to aby jego podopiecznym (czyli mediom i prasie) niczego nie brakowało (szczególnie informacji) i wiedzieli co się dzieje - zastępując często dość zagubioną agencję PR.

Finały i zwycięzcy

Kończąc jednak narzekania i przechodząc do meritum czyli do zwycięzców. Jury nie miało łatwego wyboru. W finałowej ósemce znalazł się bowiem tylko jeden projekt IT, reszta były to technologie związane z biologią, medycyną, rolnictwem itp. Pomysły (o ile realistyczne - osobiście trudno mi się wypowiadać na temat biotechnologii czy sposobu przechowywania leków dlatego wierzę, że jury i mentorzy dobrze prześwietlili te projekty)naprawdę innowacyjne zmieniające daną branżę czy też rozwiązujące globalne problemy.

Podam 3 przykłady, które otwierają oczy na to nad czym młodzi ludzie pracują:

Biosyntia z Danii


Pomysłem jest nowy sposób wytwarzania produktów chemicznych. Projekt w pierwszej fazie koncentruje się na rynku witamin, które z pomocą fabryki komórek i procesu fermentacji mogą być wytwarzane o wiele szybciej i taniej niż z wykorzystaniem obecnych technologii. Biosyntia zamierza sprzedawać licencję na technologię RIBOSELECT do firm farmaceutycznych, oferując im obniżenie kosztów produkcji z wykorzystaniem prostego sprzętu laboratoryjnego nawet do 90%. Co warte podkreślenia, nowy sposób wytwarzania produktów chemicznych jest przyjazny dla środowiska naturalnego. Dodam tylko, że mówimy tutaj o rynku wartym miliardy dolarów.

InErPharm z Rosji


InErPharm opracowała urządzenie o nazwie CytoDe dzięki któremu możemy zmniejszyć negatywny skutek chemioterapii na organizm leczonego na raka pacjenta. Jak wszyscy wiemy chemia podawana podczas walki z nowotworem jest bardzo niebezpieczną dla organizmu substancją mogącą doprowadzić na przykład do uszkodzeń tkanki serca czy naczyń krwionośnych. Całej zasady funkcjonowania tego urządzenia nie będę przytaczał bo pewnie zrozumieliby to tylko lekarze i grupa osób interesująca się tą tematyką. Jeśli projekt ten ma szansę na realizację to potencjał jest ogromny.

Nanoly Bioscience z USA


Lokalny zespół zabrał się za rozwiązanie problemu przechowywania i transportu szczepionek w różnych temperaturach. Według Światowej Organizacji Zdrowia, 26 mln dzieci na świecie nie są szczepione, naraża ich to na niepełnosprawność w przypadku choroby lub śmierć. 2,1 miliony ludzi umiera każdego roku na choroby na które są dziś szczepionki. Jednym z powodów nie szczepienia ludzi jest brak możliwości dotarcia tych leków w trudno dostępne rejony świata. Przez problem z dotrzymaniem temperatury podczas transportu według Światowej Organizacji Zdrowia marnuje się 25% szczepionek. Nanoly rozwija nową i bezpieczną osłonę polimeru w celu ochrony i stabilizacji szczepionek i eliminacji wymogu chłodniczego w całym łańcuchu dostawy.

Kto więc zwyciężył?


Pierwsze miejscu ku zaskoczeniu wielu osób zdobył projekt Greenway Grameen z Indii. Jakby go nie opisywać i jakich technologii w środku się nie dopatrywać jest to nowoczesny kociołek do gotowania. Wbrew pozorom jest to w Indiach bardzo pożyteczne narzędzie niwelujące proceder gotowania na wolnym ogniu w pomieszczeniach i "domach". Według danych jakie przytacza Greenway Grameen z powodu gotowania na wolnym ogniu rocznie ginie 2 miliony ludzi (jak przypuszczam pożary, zaczadzenia, otrucia itp).

Greenway Grameen opracował więc kociołek / kuchenkę który ma ponoć unikalny proces przepływu ciepła oraz redukcję zadymienia aż o 80%. Projekt powstał w 2011 roku (pod koniec) i do dziś sprzedali kilkanaście tysięcy kuchenek.

Nie czepiam się tego projektu dlatego, że jest nieistotny czy też nie innowacyjny (choć tutaj pewnie można by dyskutować). Nastawiłem się jednak, że zwycięzcą zostanie projekt bardziej globalny, którego wpływ będzie naprawdę znaczący na daną dziedzinę czy branżę. Tutaj mówimy o rozwiązaniu dość lokalnego problemu (dotyczącego dużych ale jednak tylko kilku krajów/rejonów świata) i trochę jednak nie pasuje mi ten projekt to nazwy Intel Global Challenge. Zdecydowanie powinno dostać nagrodę w jednej z kategorii, ale na głównego zwycięzcę z różnych powodów moim zdaniem nie pasują. Mam wrażenie jakby wybrano projekt bardziej namacalny, przewidywalny i rozwiązujący problem w krajach które zwracają na siebie uwagę. Czy to jest jednak globalna innowacyjność czy też chęć wsparcia i pokazania, że ważne jest to co się dzieje w tych regionach świata?

Pozostali zwycięzcy kategorii (otrzymali po 15 000 dolarów) to :

Opisywany wcześniej Nanoly Bioscience z Stanów Zjednoczonych, projekt Sustainable Agriculture Solutions czyli produkcja nawozu, który zwiększa wydajność o 40 procent w stosunku do tradycyjnych rozwiązań oraz Avetics z Singapuru mini-samolot ze sterowaniem z komputera, który robi wysokiej rozdzielczości zdjęcia i mapy (można zamówić usługę na żądanie)

Na koniec dlaczego się tak czepiam

Intel i US Berkeley wkładają dużo pracy aby rozwijać przedsiębiorczość u młodych ludzi. Oczywiście każdy realizuje też swoje cele, ale liczy się, że to co robią naprawdę się udaje. Chciałbym jednak poprzez moje malkontenctwo pokazać, że pewne rzeczy nie zadziałały lub też były o wiele lepiej zrobione na poziomie Europejskim.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama