Social Media

Już niedługo Instagram stanie się... poplątaniem Facebooka ze Snapchatem

Jakub Szczęsny
Już niedługo Instagram stanie się... poplątaniem Facebooka ze Snapchatem
Reklama

Facebook będący właścicielem Instagrama wprowadza kolejne zmiany do swojej nastawionej na obrazki usługi społecznościowej. I znowu widzę w jego działaniu coś w rodzaju tożsamościowego kryzysu - Instagram przestał być już bardzo prostym serwisem społecznościowym, a stał się kombajnem, który z pierwotnymi założeniami nie ma już zbyt wiele wspólnego. Ale mimo wszystko jest to zrozumiałe - gigant chce uczynić z każdego ze swoich produktów kompleksową usługę, z której użytkownicy nie będą chcieli migrować.

Po pierwsze - Instagram otrzymuje "wideo na żywo"

W swojej notce blogowej Instagram przedstawił między innymi funkcję nadawania transmisji wideo na żywo. Jeżeli osoba, którą obserwujemy w tej usłudze rozpocznie nadawanie, otrzymamy stosowne powiadomienia. Dodatkowo - my, jako gospodarze takiej transmisji możemy przypiąć komentarz, lub wyłączyć je w ogóle (jeżeli sobie ich nie życzymy). Instagram pozwala na tworzenie relacji wideo o długości do jednej godziny.

Reklama

Dodatkowo, pojawi się nowa sekcja, w której znajdziemy aktualnie nadawane transmisje. Oczywiście, udostępnione nam zostaną tylko te, które cieszą się największą popularnością. Do tego przyda nam się "Explore", w którym znajdziemy aktualnie nadawane transmisje. Zarówno transmisje jak i sekcja Explore mają się pojawić na Instagramie w ciągu najbliższych tygodni.

Po drugie - znikające zdjęcia oraz wideo dla grup oraz przyjaciół w Instagram Direct

Już dzisiaj natomiast Instagram falami będzie udostępniać funkcję znikających zdjęć oraz materiałów wideo w Instagram Direct - obszarze, za pomocą którego można w prosty sposób komunikować się z bliskimi nam osobami. Podobnie jak na Snapchacie, otrzymamy informację o tym, że ktoś odtworzył treść ponownie lub zrobił zrzut ekranu. Jest to zatem kopia rozwiązania znanego ze Snapchata. Instagram na nadzieję na to, że część użytkowników przeniesie się z konkurencyjnej platformy z takimi właśnie treściami.

Nie jestem pewien, czy obrana przez Facebooka droga jest słuszna - ostatnio pisaliśmy o tym, że gigant dalej bawi się w naśladowanie Snapchata i wydaje się, że nic już nie ułatwi mu konkurowania z tą usługą społecznościową. Przyzwyczajenia konsumentów są niezwykle silne i trudno będzie walczyć ze Snapchatem na tym polu. Dodatkowo - Instagram jest kojarzony głównie z wrzucanymi tam zdjęciami - niekoniecznie z komunikatorem, za pomocą którego możemy dzielić się "znikającymi" treściami, czy też transmisjami na żywo. Jednak, z punktu widzenia wpływowych osób znanych z serwisów społecznościowych, może to być atrakcyjna forma dotarcia do obserwujących, czy też zaangażowania ich. Niemniej jednak, nietrudno jest wskazać w poczynaniach Facebooka (Instagrama) pewnego kryzysu tożsamościowego. Najpierw Messenger upodobnił się do konkurencji z duszkiem w logo, a teraz to samo dzieje się również z Instagramem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama