To nie pierwsza ekspansja zagraniczna InPostu, którą musieli nieco wyhamować po przegranym przetargu z Pocztą Polską na obsługę przesyłek sądowych. Teraz InPost znowu podejmuję tę próbę, a jednocześnie Poczta Polska zbroi się do nowej odsłony walki o rynek przesyłek kurierskich.
InPost postawi 1000 Paczkomatów w Austrii. Gratulacje, ale panie Rafale - Poczta Polska nie śpi
Jak donosi portal Wiadomości Handlowe, Rafał Brzoska na swoim profilu na LinkedIn pochwalił się wygranym przetargiem na dostawę Paczkomatów w Salzburgu, w którym przez najbliższe 5 lat mają postawić 1000 swoich Paczkomatów.
Rafał Brzoska, CEO InPost:
Moi Drodzy myślę, że mogę już to powiedzieć - pierwsze maszyny made by Inpost stoją w Austrii i będzie ich dużo dużo więcej!!! Współpraca między Inpost, a Salzburg AG dopiero się rozkręca! Piękny przykład jak polska marka wygrywa z dużym graczem lokalnym-w Austrii ma siedzibę i fabrykę jeden z naszych największych konkurentów produkujących Paczkomaty:) Pozdrawiamy.
Tymczasem Rzeczpospolita dotarła do planów strategicznych Poczty Polskiej na lata 2020–2024, które mają być zaprezentowane oficjalnie dopiero w przyszłym tygodniu, a według których w te 5 lat chcą zwiększyć przychody z segmentu KEP z 1,1 mld do ponad 2,1 mld zł, czyli prawie dwukrotnie.
Jak chcą tego dokonać? Otóż, aktualnie najwygodniejszą dla klientów formą odbioru paczek są, albo Punkty Odbioru, albo Paczkomaty InPostu. Poczta Polska według wpisu na swoich stronach posiada 12 tys. punktów odbioru, razem z sklepami Żabka, stacjami PKN Orlen oraz kioskami Ruchu. Odejmując od tego niezbyt wygodne placówki Poczty Polskiej, których jest 4600, zostaje prawie 8 tys. punktów odbioru, razem z 200 maszynami do odbioru paczek, rozstawionymi wewnątrz placówek albo w sklepach Biedronka.
Aktualnie 1/4 paczek nadawanych przez PP odbierana jest w punktach odbioru, jedynie w szczycie świątecznym w grudniu 2019 roku liczba ta wzrosła do 1/3, więcej ciężko będzie im wycisnąć z punktów odbioru, nadal wygodniejsze są Paczkomaty InPostu.
Potrzebują więc więcej maszyn, a jak się dowiedziała Rzeczpospolita, Poczta Polska planuje w ciągu najbliższych dwóch lat rozszerzyć sieć swoich automatów, które mają się nazywać Smartbox do 4 tysięcy! Na postawienie swoich 6 tys. Paczkomatów, InPost potrzebował niemal 10 lat.
Rafał Makowski, menedżer ds. rozwoju sieci click & collect w PP:
Dostrzegamy możliwość dalszej ekspansji poprzez rozwój sieci automatów paczkowych. Wdrożenie projektów, nad którymi obecnie pracujemy, zwiększy wielokrotnie obecną ich liczbę, a struktura lokalizacji maszyn zakłada wykorzystanie wielu atrakcyjnych lokalizacji własnych, ale także współpracę z naszymi partnerami biznesowymi.
Gdzie będą stawiać swoje Smatrboksy? Tak jak dotychczas wewnątrz sklepów oraz w galeriach handlowych, na te lokalizacje chcą przeznaczyć 1000 maszyn oraz 3000 na zewnątrz, między innymi na stacjach paliwowych.
Rafał Brzoska w swoim komentarzu dla Rzeczpospolitej do zapowiedzi Poczty Polskiej, hamuje trochę entuzjazm twierdząc, że to nie pierwsza deklaracja PP odnosząca się do zapowiedzi zbudowania dużej sieci maszyn własnych. Z drugiej strony cieszy go fakt, że jeśli się uda oznacza to spopularyzowanie ich autorskiego modelu biznesowego, co tylko korzystanie wpłynie na nas, klientów.
Osobiście mam nadzieję, że ponowna ekspansja InPostu na rynki zagraniczne nie osłabi rozwoju ich usług w Polsce, bo rynek e-commerce jest w ciągłym wzroście w naszym kraju i jak nie InPost, to Poczta Polska zagospodaruje pojawiające się w związku z tym luki w łańcuchu dostaw.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu