Polska

Czy zastrzeganie zagubionych czy skradzionych dokumentów ma sens? Te dane pokazują, że jak najbardziej

Grzegorz Ułan
Czy zastrzeganie zagubionych czy skradzionych dokumentów ma sens? Te dane pokazują, że jak najbardziej
18

Związek Banków Polskich opublikował wczoraj 40 już raport infoDOK, obrazujący powiększającą się z roku na rok międzybankową bazę danych o skradzionych i zgubionych dokumentach tożsamości. Myślę, że te raporty dają dużo dobrego, bo uświadamiają Polakom jak bardzo ważne jest to, by każdy utracony dokument zastrzegać, a co najważniejsze skuteczne, co pokażę później na jednym z wykresów.

Wspomniana wyżej międzybankowa baza danych o skradzionych i zgubionych dokumentach tożsamości liczy już 1 881 393 dokumentów, z czego w ostatnim 2019 roku zgłoszono ich rekordową liczbę 176 554 dowodów osobistych, paszportów i praw jazdy.

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.:

- Tak znaczny wzrost liczby zastrzeżeń jest bardzo dobrą wiadomością dla nas wszystkich. Każdy utracony dokument tożsamości jest niestety potencjalnym narzędziem do wykorzystania w działalności przestępczej. Utrata tożsamości może być bardzo dotkliwa zarówno dla jej właściciela, jak i dla oszukanych firm i instytucji. Taki dokument – po zastrzeżeniu – staje się dla przestępców w zasadzie bezużyteczny i wszyscy możemy spać spokojniej.

Dzięki takim zgłoszeniom i zastrzeganiu zgubionych czy skradzionych dokumentów udało się w minionym roku udaremnić 5 077 wyłudzeń kredytów na kwotę 280,6 mln zł, których to próbowano zaciągnąć na ich podstawie. Przy czym największa udaremniona próba wyłudzenia sięgnęła kwoty aż 20 mln zł, zaś średnio było to 31 105 zł na jedno wyłudzenie.

Grzegorz Kondek, Koordynator Kampanii Informacyjnej Systemu DZ:

- Rozpoczynamy dziś kolejny etap społecznej Kampanii Informacyjnej Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE. Projekt prowadzimy od 2008 roku. W tym czasie liczba zastrzeganych dokumentów w skali roku wzrosła ponad dwukrotnie. Jednocześnie – w samym tylko sektorze bankowym i pożyczkowym zablokowaliśmy ponad 85 tys. prób wyłudzeń na łączną kwotę 4,7 miliarda złotych. Statystycznie, codziennie banki blokują 20 prób, w których przestępcy chcą ukraść łącznie ponad 1 milion złotych. Dlatego tak istotne jest to, żebyśmy wszyscy zgłaszali w bankach fakt utraty dokumentu – nawet, jeżeli nie mamy konta, są banki, które przyjmują zastrzeżenia także od osób, które nie są ich klientami..

Jakie to banki? Oto ich lista, ze strony www.DokumentyZastrzezone.pl:

Lista banków komercyjnych przyjmujących zastrzeżenia od osób niebędących ich klientami:

Pozostałe banki komercyjne zastrzegają dokumenty tylko swoich klientów.

Jeśli zgubicie dowód, możecie go zastrzec osobiście w banku lub telefonicznie, jeśli nie ma go w pobliżu pod numerem 828 828 828. W przypadku, gdy zostanie Wam on ukradziony, dodatkowo trzeba zgłosić ten fakt na Policję, no i oczywiście po wszystkim trzeba wyrobić nowy dokument. Sam wniosek na przykład o wydanie nowego dowodu osobistego możecie złożyć online.

Co ważne, jeśli zgłosicie do wyżej wymienionych banków fakt utraty dokumentu, informacja ta automatycznie trafi do Centralnej Bazy Danych, a stamtąd do wszystkich banków, operatorów telekomunikacyjnych oraz innych firm i instytucji korzystających z systemu.

No dobrze, skoro już wiemy co, gdzie i jak zrobić po tym przykrym incydencie, zobaczmy na koniec jaki efekt wypracowała sobie ta procedura przez ostatnie lata.

Od 2003 roku, od kiedy to zbierane są dane o zastrzeganiu utraconych dokumentów przez Polaków, liczba przestępstw związanych z posługiwaniem się nie swoim dokumentem wynosiła 33 775 przy 436 778 zastrzeżonych dokumentach. Od 2008 roku, kiedy to została uruchomiona pierwsza kampania informacyjna Systemu Dokumenty Zastrzeżone, liczba przestępstw spadła do 19 729 przy 743 894 zastrzeżonych dokumentów. Dziś (dane z 2018 roku, nie ma jeszcze danych z Policji za 2019 rok) jest to już "tylko" 7 889 przypadków posługiwania się dokumentami innych osób przy 1 704 839 zastrzeżonych dokumentach.

Źródło: Związek Banków Polskich.

Photo: bzyxx/Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu