PlayStation 5 nie miała udanego startu, głównie przez problemy z dostępnością i cwaniaczków z aukcji internetowych, którzy sprzedają konsole po zawyżonych cenach. Niestety sprzęt boryka się również z tak zwanymi "chorobami wieku dziecięcego", który dotyczy też nowych padów DualSense.
417 godzin grania - tyle wytrzyma analog w padzie DualSense do PS5, później zacznie "dryfować"
Kilka dni temu pisaliśmy o pozwie przeciwko Sony, który trafił do amerykańskiego sądu. Chodziło o kontrolery DualSense dodawane do zestawu z PlayStation 5. Mowa przede wszystkim o "dryfujących" analogach, ale problemów z padami DualSense jest więcej i nie są odosobnionymi przypadkami. Jeśli nie wiecie co oznacza potoczny termin "dryfowanie", to już tłumaczę. To przypadłość najbardziej popularna w Joy-Conach do Nintendo Switch i polega na tym, że pad odczytuje na gałce ruch, którego nie ma. Postać czy pojazd na ekranie zaczyna się wtedy poruszać w którąś ze stron, choć nie powinien. Sposobów na dryfujące gałki w Joy-Conach było kilka i niektóre faktycznie potrafiły pomóc, ale problem był na tyle powszechny, że Nintendo zaczęło wymieniać wadliwe kontrolery. Obstawiam, że za jakiś czas Sony ogłosi taki program wymiany, na razie jednak - oficjalnie - bada problem. Ale z tego co wiem, wymienia pady na gwarancji, więc jeśli wystąpił u Was nie zastanawiajcie się długo i kontaktujcie z supportem.
417 godzin, tyle bezawaryjnej pracy wytrzyma analog pada DualSense
Tematowi problemów z dryfującymi analogami w padach DualSense postanowił przyjrzeć się popularny serwis iFix, który rozłożył już chyba każdy sprzęt jaki trafił w ostatnich latach na rynek. I muszę przyznać, że ich opinia i problemie padów jest zaskakująca - twierdzą bowiem, że analogi są w stanie wytrzymać jedynie 417 godzin bezawaryjnej pracy. To zaskakująco niska wartość biorąc pod uwagę jak długo powinniśmy móc używać kontrolera kosztującego ponad 300 zł.
Skąd takie wyliczenie? W oficjalnej specyfikacji technicznej komponentów pada, a dokładnie dżojstików stanowiących główny element analoga w padzie wynika, że potencjometry zastosowane w DualSense wytrzymają 2 000 000 cykli oraz 500 000 cykli wciśnięć gałki (czyli użycia przycisków L3/R3). Oczywiście czas pracy pada w dużej mierze zależy od sposobu grania oraz intensywności rozgrywki - ekipa iFix wzięła za wyznacznik popularne Call of Duty: Warzone, gdzie po lekko ponad 400 godzinach wspomniane cykle się wyczerpią. Niewiele, prawda?
Nie jest to oczywiście granica czasowa, która zepsuje każdego pada, nie podchodźcie do tego w sposób "417 grania i po padzie", rzuca to jednak światło na kłopoty z DualSense, które pojawiają się u graczy. Zerknąłem na czas spędzony z poszczególnymi grami na PS5 i na padzie z zestawu wyciągnąłem już zdecydowanie więcej niż 417 godzin, nie mam z nim żadnych problemów. Z gram codziennie po kilka godzin w Rainbow Sig Siege, gdzie walka nie jest tak szybka i intensywna jak w Call of Duty, ale analogi też są mocno używane. Do tego dochodzi kolejny FPS - Destiny 2, a zaraz po premierze konsoli spędziłem też kilkadziesiąt godzin właśnie z Warzone. I liczę na to, że problem z dryfującymi analogami nigdy się u mnie nie pojawił, szczególnie że dokucza mi w Nintendo Switch. Limit dryfujących analogów ma więc wyczerpany.
Technicznie problemy z dryfującymi analogami pojawiają się z kilku powodów. Zużycia elementów potencjometru, co przekłada się na niedokładne odczyty oraz rozciąganie się sprężyny, która powoduje zmianę neutralnego punktu ułożenia gałki. Do tego dochodzą dostające się do środka zanieczyszczenia, gdzie drobinki mogą się pojawić na przykład na potencjometrze, co sprawia, że odczyty napięcia są nieprawidłowe. Najgorsze jest jednak to, że problem z komponentami dostarczanymi przez firmę ALPS nie jest nowy, a mimo to kolejny producent decyduje się na ich używanie.
DualSense to kapitalny pad, zdecydowanie najlepszy kontroler tej generacji i patrząc na możliwości oraz przywiązanie do detali - najlepszy pad Sony. I wielka szkoda, że mimo posiadania tych wszystkich bajerów, świetnego wyważenia i komfortu grania cierpi na taką przypadłość.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu