Felietony

Sprawdziłem ile kosztuje jazda z rowerami na haku. Byłem w szoku

Kamil Pieczonka
Sprawdziłem ile kosztuje jazda z rowerami na haku. Byłem w szoku
Reklama

Pogoda jest coraz lepsza, więc z pełną mocą ruszył już sezon rowerowy. Gdy chcemy pojeździć gdzieś dalej, to najlepiej zabrać rower samochodem, a wtedy potrzebny jest bagażnik. Te na dach mają sporo wad, więc kto może korzysta z platformy na hak. Tylko czy to faktycznie tak wyraźnie lepsza opcja?

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że platforma montowana na haku holowniczym w samochodzie będzie lepszym rozwiązaniem niż bagażnik na dach. Ten drugi powoduje nie tylko wyższe opory powietrza i zużycie paliwa, ale również zwiększa wrażliwość pojazdu na boczne podmuchy wiatru. Czasami nie ma jednak wyboru, bo wiele nowych samochodów po prostu nie posiada haka i nie wszędzie da go się względnie niskim kosztem dołożyć. Jeśli jednak taki hak posiadacie to decyzja może być tylko jedna. Okazuje się jednak, że mimo tego i tak później można się zdziwić przy dystrybutorze.

Reklama

Bagażnik rowerowy na hak też zwiększa spalanie

Od kilku tygodni testuje bagażnik rowerowy Thule Easyfold XT3, więc przy okazji jednej z podróży postanowiłem sprawdzić jaki wpływ na zużycie paliwa ma jazda z rowerami. W moim przypadku wcale nie było łatwo, bo korzystając z pełni możliwości bagażnika, zamontowałem na haku platformę z dokładką na czwarty rower. I tyle samo jednośladów zabrałem w podróż. W sumie taki pakiet ważył około 70 kg i z pewnością nie był aerodynamiczny, bo jak widać rowery wystają nieco ponad obrys samochodu. Niestety tę wagę również czuć w samochodzie, więc obalić można też mit, że bagażnik na hak nie ma żadnego wpływu na prowadzenie. Ma i odbija się to nie tylko na spalaniu.

I skoro już o tym spalaniu wspomniałem. Trasa, którą pokonałem miała 25 km długości i w połowie składała się z drogi ekspresowej, a w połowie z dróg lokalnych. Pokonałem ją w dwie strony więc w sumie przejechałem 50 km. Na drodze ekspresowej tempomat ustawiony był na 100 km/h, a po drogach lokalnych wedle ograniczeń (czyli przeważnie 50 km/h). Unikałem jazdy z maksymalną dozwoloną prędkością po drodze ekspresowej, bo po pierwsze było to jeszcze mniej ekonomiczne, a po drugie z takim balastem samochód też był nieco bardziej wrażliwy na boczne podmuchy wiatru. Średnie spalanie z dwóch pomiarów jazdy z 4 rowerami wyniosło 6,8l/100 km. Silnik nie ma tu wielkiego znaczenia, bo dla każdego będzie inaczej, ale dla porządku dodam, że był to motor 1.5 eTSI (MHEV) o mocy 150 KM.

Ktoś pewnie zaraz powie, że przecież 6,8l/100 km przy jeździe z bagażnikiem i 4 osobami na pokładzie to wcale nie jest zły wynik. I ja się w gruncie rzeczy z tym zgadzam, wynik jest bardzo dobry, ale trzeba pamiętać, że ten silnik potrafi być bardzo oszczędny. Gdy tego samego dnia powtórzyłem ten sam przejazd, ale tym razem bez bagażnika na haku to średnie spalanie wyniosło... 5,1l/100 km. Różnica to 1,7l/100 km, czyli niby niewiele, ale procentowo oznacza to wzrost spalania o 33%. Pomiar jest oczywiście z komputera pokładowego, więc jest pewien margines błędu, ale na pewno nie sięga 33% ;-). Warto też dodać, że pomiar wykonany był na uprzednio rozgrzanym silniku.

Ile kosztuje jazda z rowerami na haku?

Zdaje sobie sprawę, że jazda z aż 4 rowerami to graniczny przypadek i przy ich mniejszej liczbie wyniki będą zapewne nieco bardziej korzystne. Warto mieć jednak na uwadze, że mimo wszystko "rowery na haku" też zwiększają spalanie. Jeśli wybieracie się w dłuższą trasę, 200-300 km w jedną stronę, to nagle okazuje się, że przejazd będzie kosztował o 60-70 złotych więcej. Za tyle zapewne nie da się wypożyczyć rowerów na miejscu ale nie jest to też nieznacząca kwota. Nie zmienia to jednak faktu, że bagażnik na hak i tak będzie lepszym wyborem niż ten na dach, ale o tym opowiem wam nieco więcej przy okazji recenzji Thule Easyfold XT3.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama