Motoryzacja

Idzie nowe - Lexus NX z napędem plug-in i nowym systemem inforozrywki

Kamil Pieczonka
Idzie nowe - Lexus NX z napędem plug-in i nowym systemem inforozrywki

Lexus, który jest częścią Toyoty, był jedną z pierwszych marek premium, które zaoferowały napędy hybrydowe (HEV) jeszcze w 2005 roku. Jednak dopiero zaprezentowany dzisiaj Lexus NX jako pierwszy zaoferuje napęd hybrydowy typu plug-in (PHEV). To zapowiedź znacznie większych zmian jakie zajdą również wewnątrz kabiny.

Koniec z konserwatyzmem w Lexusie?

Lexus NX to jeden z najlepiej sprzedających się modeli tej marki, który do tej pory znalazł ponad 170 000 nabywców. Nic w tym dziwnego, doskonale wpisuje się od lat w popularny segment średniej wielkości miejskich SUVów. Nowa wersja to ogromny krok naprzód, nie tylko w designie, ale również w technologiach, których użyto do budowy tego pojazdu. Bazuje on na nowej platformie TNGA-K, tej samej co między innymi Toyoya RAV4 i dzięki temu może zaoferować znacznie więcej niż poprzednik. Według Lexusa z odchodzącym modelem ma zaledwie 5% wspólnych części, można więc powiedzieć, że to całkowicie nowe auto.


I to widać na każdym kroku. Począwszy od charakterystycznego grilla i wąskich, agresywnych świateł, przez przetłoczenia na bocznych drzwiach, a na całkiem nowym projekcie tylnej klapy kończąc. Lexus NX podobnie jak wiele innych modeli samochodów w ostatnim czasie, łączy tylne światła przy pomocy wąskiej listwy, która przechodzi przez całą szerokość tylnej klapy. Sylwetka z pewnością może się podobać, a pod względem funkcjonalnym też niczego jej nie brakuje. Auto jest o 2 cm dłuższe (466 cm) od poprzednika, o 2 cm szersze i o 0,5 cm wyższe, a do tego oferuje o 3 cm większy rozstaw osi, co mają docenić pasażerowie na tylnej kanapie.


Jak już wspominałem, NX 450h+ będzie pierwszą hybrydą Lexusa typu plug-in, z napędem na 4 koła i mocą układu wynoszącą aż 306 KM. Powinno to zapewnić nie tylko świetne osiągi ale również oszczędną jazdę, choć firma nie podała jeszcze dokładnych danych. Wbudowana bateria ma pojemność aż 18,1 kWh co pozwoli na przejechanie w trybie elektrycznym ponad 60 km z prędkością maksymalną ograniczoną do 135 km/h. Podobnie jak w Toyocie RAV4, tylna oś napędzana jest tylko przez silnik elektryczny, a pod maską znalazł się dobrze znany silnik benzynowy o pojemności 2.5 litra.


Drugim dostępnym w Europie modelem będzie NX 350h wyposażony w napęd hybrydowy 4. generacji również korzystający z silnika o pojemności 2,5 litra współpracującego z silnikiem elektrycznym, w którym całkowita moc układu wyniesie 242 KM (o 20% więcej niż w odchodzącym modelu) i zapewni przyśpieszenie do 100 km/h w czasie 7,7 sekundy. Ten model dostępny będzie z napędem na przednią oś lub na wszystkie koła. W Rosji i Europie Wschodniej (czyli poza UE) dostępne będą też silniki benzynowe, wolnossący 2.5 litra o mocy 199 KM oraz turbodaładowany o pojemności 2.4 litra i mocy 279 KM.


Lexus NX - rewolucja w kabinie pasażerskiej

Jeszcze więcej nowości mamy w kabinie pasażerskiej. Po pierwsze Lexus wreszcie zmodernizował system inforozrywki, co zapowiada duże zmiany również w samochodach Toyoty. Nowe rozwiązanie jest znacznie bardziej responsywne, oferuje większe wyświetlacze i oczywiście obsługuje bezprzewodowe Apple Car Play i przewodowo Android Auto. W podstawowej wersji dotykowy wyświetlacz skierowany nieco w stronę kierowcy ma przekątną 9,8 cala, a za dopłatą może mieć nawet 14 cali (tak jak na zdjęciu poniżej). Trzeba też przyznać, że jest znacznie lepiej wkomponowany w deskę rozdzielczą i wreszcie wygląda nowocześnie. Zegary również wyświetlane są na ekranie ciekłokrystalicznym, a poza tym liczba przycisków na kokpicie została mocno ograniczona i zniknął krytykowany w poprzedniku touchpad.


Warto też podkreślić, że nowy Lexus NX wyposażony będzie w aż 4 porty USB (typu A i C z przodu i 2x typu C z tyłu), będzie miał ładowarkę indukcyjną i zaoferuje znacznie więcej miejsca na nogi dla pasażerów tylnej kanapy. Ponadto zapewni wyższy poziom bezpieczeństwa dzięki aktywnym systemom z rodziny Safety Sense, a w sprzedaży pojawi się pod koniec roku.


Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu