Felietony

[IDF13] Jak wyleczyć raka i uniknąć korków – medycyna i miasta przyszłości

Karol Kopańko
[IDF13] Jak wyleczyć raka i uniknąć korków – medycyna i miasta przyszłości
12

Mapowanie genomu człowieka tak łatwe i tanie, że aż powszechne? Zwiększenie stopnia wyleczalności nowotworów? Inteligentne miasta komunikujące się z mieszkańcami przez smartfony? Grafen jako przyszłość komputerów? Na wszystkie pytania Intel odpowiada twierdząco. Pierwszego dnia Intel Developer Co...

Mapowanie genomu człowieka tak łatwe i tanie, że aż powszechne? Zwiększenie stopnia wyleczalności nowotworów? Inteligentne miasta komunikujące się z mieszkańcami przez smartfony? Grafen jako przyszłość komputerów? Na wszystkie pytania Intel odpowiada twierdząco.

Pierwszego dnia Intel Developer Conference 13 na głównej scenie wystąpili nie tylko CEO Brian Kurzanich i prezes Intela Renee James, ale również jeden z niższych szczeblem pracowników korporacji, Eric Dishman, który z punktu widzenia nowych procesorów nie miał zasadniczo nic odkrywczego do powiedzenia. Zdecydowanie ważniejsza była historia jego życia. Oto jak James zapowiedziała jego pojawianie się:

Przed Wami człowiek, który bezskutecznie próbował pokonać raka przez 24 lata. Konwencjonalne techniki nie dawały rady. Pomógł mu dopiero Intel.

Eric Dishman zachorował przed 26 laty na raka nerek. Lekarze nie wróżyli mu świetlanej przyszłości, ale on się nie podawał i dzielnie walczył z nowotworem przez prawie całe ćwierćwiecze. Nie było to jednak życie jakie sobie wymarzył. Terapia kompletnie wyniszczyła jego organizm, a nerki permanentnie odmawiały mu posłuszeństwa.

Wszyscy wiemy jak w takim wypadku wygląda codzienność chorego oparta na ciągłym dializowaniu organizmu… Wtedy z propozycją wystąpił Intel, działający również na polu medycyny.

Zaproponowaliśmy Ericowi, że zmapujemy jego genom.

Taka genomowa mapa pojedynczego człowieka to jakiś 1000 terabajtów danych, czyli... niewyobrażalnie dużo. Przecież teraz przeciętna pojemność dysku to jakiś 1 TB. Także koszty takiego przedsięwzięcia są obecnie gigantyczne i idą w miliony dolarów. Zanim jednak o przyszłość tej metody, to wrócę do Erica i tego, że dziś jest okazem zdrowia, z uśmiechem na ustach paradującym przed 5 tysiącami dziennikarzy z całego świata.

Zgodziłem się na terapię. Co miałem w końcu do stracenia? Po kilku miesiącach zostałem zaproszony do lekarskiego gabinetu, ale nie było tam oprócz mnie żadnego człowieka, tylko kilka wygaszonych monitorów. Jakiś pielęgniarz zaczął przy nich coś majstrować i okazało się, że po prostu tworzył mi konferencję przez Skype’a. Tak wygląda nowoczesna medycyna. Piątka lekarzy spoglądała na mnie badawczym wzrokiem. Szczerze mówiąc to przeczuwałem co chcą mi powiedzieć, bo sam zaczynałem czuć się o wiele lepiej.

Lekarze powiedzieli Ericowi, że po jego raku nie ma żadnego śladu. Był i go nie ma. Jednocześnie z żadnym z tych specjalistów nie spotkał się on osobiście, a jedynie analizowali oni wyniki jego badań, a także zlecali terapię.

Niestety z racji tego, że jest to stricte developerska konferencja, nie dowiedziałem się tego, jak szczegłówo wygladało mapowanie genomu, ani jak przebiegała terapia (bo mapowanie samo w sobie nie jest w stanie wyleczyć, a jedynie pokazać drogę jaką lekarze powinni obrać). Intel chce jednak, aby stała się ona o wiele popularniejsza niż jest obecnie. W czasie wystąpienia padła nawet konkretna kwota – $100, to właśnie do tego poziomu w najbliższym czasie obniżony ma być koszt tworzenia map DNA.

Niestety nie wiadomo na ile te deklaracja jest jedynie pobożnym życzeniem, a na ile może się urzeczywistnić. Pewne jest, że prace nad ulepszeniem terapi nowotworowych powinny postepować, gdyż jak mogliśmy usłyszeć podczas konferencji, w 2050 roku u 1/3 kobiet i połowy mężczyzm zdiagnozowany zostanie nowotwór. Szczerze mówiąc te liczby wywołay u mnie bardzo duże zaniepokojenie, bo i dotyczą przeciez miliardów ludzi.

 

Chcemy, wyprowadzić leczenie ze szpitali

Tymi właśnie słowami James podsumowała część swojego wystąpienia dotyczącą medycyny, choć winny Wam jestem jeszcze podanie informacji, że wcześniej, przy okazji zapowiedzi nowego intelowskiego procesora, Quarka, Brian Krzanich musną te tematykę.

Jak być może pamietacie z mojego wczorajszego wpisu, Quark ma być na tyle malutkim chipem, że będzie się idealnie nadawał do Internetu Rzeczy. Jednak nie tylko, Krzanich zaprezentował również prototyp małej, białej  i płaskiej płytki, działającej właśnie na tym procesorze, którą bez problemu możnaby przykleić na rekę, bądź do klatki piersiowej.

Zakres jej zastosowań jest bardzo szeroki. Oprócz tego, że mogłaby ona na bieżąco monitorować funkcje organizmu, to także łączyłaby się z lekarzem np. w stanie zagrożenia życia czy sugerowałaby jakie leki powinniśmy przyjąć w danym momencie. Wizyty u specjalisty należałyby wtedy do rzadkości, bo ten mógłby przecież ściągnąć wszystkie potrzebne mu dane z naszego personalnego Quarka, a nastepnie przesłać diagnozę i propozycję leczenia na naszego smartfona.

a

Obecnie w miastach żyje mniej, więcej połowa ludźkości. Wg szucunków do 2050 roku bedzie to ok. 70 % populacji. W ziemskim krajobrazie dominowały wtedy bedą megamiasta, skupiające w sobie dziesiątki milionów mieszkańców; spieszacych codziennie do pracy, stojacych w kolejkach, czekających na przejściach dla pieszych i marnujacych czas w korkach.

Zarządzanie tak ogromną społecznością to ogromne wyzwanie dla samorządów miejskich. Obecnie Intel współpracuje z władzami Dublina, którego jednak nie można nazwać megamiastem, aby jak najbardziej podwyższyć komfort życia mieszkańców. Obecnie wspólnie wprowadzamy w stolicy Irlandii programy City Watch i City Sensing.

Wybraźcie sobie, że przed wyjściem z pracy, będąc zapobiegliwymi wolicie uniknąć stania w korku. Nic prostszego. Wystarczy ściągnąć specjalną aplikację, która w czasie rzeczywistym będzie Wam pokazywała, które arterie stoją.

A może dzięki tej aplikacji korki już zawsze należały będą do przeszłości? Zbiera ona dane z sensorów smartfonów, co daje ogromną bazę uzytkowników i faktycznie tworzy obraz żyjącego miasta.

Wyobraźmy sobie jednak, że mogłaby ona przesyłać odpowiednie informacje na urządzenie każdego uzytkownika, tak aby już za wczasu zapobiegac powstawaniu zatorów. To jednak tylko jedno jej zastosownie. Inne moga np. pomóc w sytuacjach zagrożenia, wskazując drogi ucieczki czy wtedy kiedy w mieście odbywa sie jakiś duży event. Takie usłgi jak znajdowanie restauracji, transportu publicznego czy prognoza pogody to oczywiście standard.

A może grafen?

Pierwszy dzień konferencji zakończyła pierwsza w historii Intel Developer Conference sesja Questions&Answers. W jej czasie każdy, kto tylko miał taka ochotę, mógł zadań pytanie dwóm najważniejszym w Intelu osobom. Wiele pytań dotyczyło dat wprowadzenia produktów do sprzedaży i ich cen (te tematy poruszyłem wczoraj), i ochrony prywatności użytkowników, jednak mi najbardziej w pamięć zapadło pytanie dotyczące tego jak Krzanich postrzega grafen jako środek mogący zastąpić w przyszłości krzem.

Jest to niewątpliwie obiecujący materiał i prowadzimy w Intelu nad nim badania, jednak na razie nie mogę na temat nic więcej powiedzieć. Rozważamy taką możliwość, że stanie się on środkiem zastępczym dla krzemu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu