Po ostatnich doniesieniach, gdy Hyundai pochwalił się praktycznie wprost, że rozmawia z Apple o budowie wspólnego auta, a akcje spółki w jeden dzień poszybowały o 50% w górę kurz już opadł. Teraz okazuje się, że sprawa wcale nie jest przesądzona, a Koreańczycy zwyczajnie się boją.
Hyundai nie chce być jak Foxconn
Bardzo ciekawy artykuł na temat potencjalnej współpracy Apple z Hyundai Motors opublikował Reuters. Wynika z niego, że nie wszyscy członkowie zarządu ogromnego koreańskiego konglomeratu są przychylni do współpracy z taką marką jak Apple. Hyundai nie chce być postrzegany jak podwykonawca Apple, a istnieją obawy, że siła marki z Cupertino znacznie umniejszy zasługi tego producenta, jeśli ich wspólne auto stałoby się sukcesem. Nie jest też powiedziane, że wszystko czego dotknie Apple zamienia się w złoto.
Szczególną trudność stanowi fakt, że Hyundai nie jest przyzwyczajony do współpracy z innymi. Wszystko co może produkuje samodzielnie w ramach własnego konglomeratu, począwszy od stali, z której powstają samochody, przez silniki i skrzynie biegów, aż po elektronikę. W Korei dominuje mentalność "szefa", Hyundai chce mieć wszystko pod kontrolą, podobnie jak Apple i mogłoby się okazać, że współpraca na najwyższych szczeblach nie będzie przyjemna. Po cichu mówi się nawet, że aby umowa doszła do skutku, z zarządu koreańskiej spółki będzie musiało odejść kilka osób przeciwnych tej współpracy.
Obecnie rozważany scenariusz przewiduje, że współpracy z Apple miałaby się podjąć marka Kia, która należy do tego samego konglomeratu. Hyundai ma nieco większe aspiracje, szczególnie ze swoją marką Genesis, dlatego wolałby aby to Kia kojarzyła się z autem Apple. Tym bardziej, że gigant z Cupertino podobno tak naprawdę poszukuje tylko montowni. Niekoniecznie chce kupować cały napęd od Koreańczyków, choć pewnie to by sporo ułatwiło. Co więcej chce budować swoje samochody w USA, a Kia według plotek ma wolne moce przerobowe w swoje fabryce w Georgii.
W tej chwili trudno wysnuć ostateczne wnioski, bo obie firmy milczą na temat potencjalnej współpracy. Pewne jest natomiast, że plany Apple związane z autonomicznym samochodem istnieją i są w zaawansowanym stadium, a to oznacza, że decyzja o podjęciu współpracy może być coraz bliżej. Póki co akcje Hyundai Motors od szczytu 11 stycznia osunęły się już o ponad 20% i są notowane niewiele wyżej niż przed ogłoszeniem współpracy z Apple.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu