Recenzja

Fochliwa piękność, którą łatwo pokochać. Recenzja Huawei Nova 3

Albert Lewandowski
Fochliwa piękność, którą łatwo pokochać. Recenzja Huawei Nova 3
Reklama

Huawei Nova 3 jest ogromnym krokiem naprzód względem poprzedników, choć jednocześnie bliźniaczo podobna do P20 oraz Honora 10. Co jednak warto wiedzieć o tym stylowym modelu?

Dane techniczne Huawei Nova 3:

  • 6,3-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli,
  • Kirin 970 (4 x ARM Cortex A73 2,36 GHz, 4 x ARM Cortex A53 1,8 GHz) z ARM Mali G72 MP12,
  • 4 GB RAM,
  • 128 GB pamięci wbudowanej,
  • slot microSD (hybrydowy),
  • Android 8.1 Oreo z EMUI 8.1,
  • LTE,
  • dual SIM,
  • GPS z Glonass,
  • NFC,
  • Bluetooth 4.2,
  • podwójny aparat: 24 i 16 Mpix,
  • podwójna kamerka: 24 i 2 Mpix,
  • bateria 3750 mAh z technologią szybkiego ładowania,
  • wymiary: 157 x 73,7 x 7,3 mm,
  • waga: 171 gramów.

Cena w oficjalnej polskiej dystrybucji: 1999 złotych. Sprzęt dostępny w kolorach niebieskim i czarnym.

Reklama

Sprzęt do testów dostarczył sklep x-kom. Dzięki! :)

Wygląd, wykonanie

Huawei Nova 3 doskonale wpisuje się w język stylistyczny całego koncernu. Dosłownie, ten model wygląda prawie bliźniaczo jak reszta tegorocznych urządzeń Huawei / Honor z tego roku i z jednej strony to wada, ale z drugiej, naprawdę może się podobać. Do tego dochodzi dostępność wersji z błękitno-tęczowymi pleckami.

Sama jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Szklano-aluminiowa konstrukcja zachwyca jakością wykonania, a do tego zaoblone plecki pozwalają na bardzo wygodny chwyt telefonu, mimo że to ogromne urządzenie. Pod tym względem Huawei Nova 3 podnosi poprzeczkę i pokazuje, że nie bez powodu Huawei chce pozycjonować się jako marka premium.

Jeżeli chodzi o resztę, to slot jest hybrydowy, obudowa nie wytrzyma jakiegokolwiek spotkania z wodą (przynajmniej według oficjalnych informacji), a ze złącz mamy do wykorzystania USB typu C oraz słuchawkowe 3,5 mm. Standard.

Wyświetlacz

Ekran ma przekątną aż 6,3 cala. Początkowo nieco obawiałem się tak wielkiego panelu, ale rzeczywiście udało się go zmieścić w kompaktowej konstrukcji. Do pisania, czytania, oglądania czy grania sprawdza się znakomicie i rzeczywiście bardzo szybko można się do niego przyzwyczaić.

Uzupełnia go rozdzielczość Full HD+ (2340 x 1080 pikseli). Obraz jest bardzo ostry i nie można narzekać na jakiekolwiek nieostrości, natomiast samą matrycę wykonano w technologii IPS TFT LCD. Tu po cichu liczyłem na OLED-a, ale i tak jest bardzo dobrze. Odwzorowanie kolorów oceniam wysoko (pokrycie palety barw sRGB przy ustawieniu domyślnym wynosi 97%), ale brakuje tu czasami lepszego, bardziej akuratnego nasycenia, aczkolwiek to delikatne doszukiwanie się na siłę.

Czernie nie zachwycają, a podświetlenie w jednym rogu wyglądało na dosyć nierównomierne. Sama minimalna jasność pozwala na wygodne używanie telefonu w nocy, ale już maksymalny poziom nie zachwyca i przydałaby się tu wyższa luminacja. Wynik na poziomie 430 nitów i palcująca się tafla to kiepskie połączenie. Dobrze, że palec bardzo przyjemnie ślizga się po przednim panelu.

Reklama

Wydajność, działanie

Huawei Nova 3 korzysta z układu Kirin 970, który pozycjonuje go na wyższej półce. Cztery rdzenie ARM Cortex A73 o zegarze 2,36 GHz, cztery ARM Cortex A53 1,8 GHzz, grafika ARM Mali G72MP12 i dedykowany koprocesor NPU - takie połączenie oznacza wysoką wydajność, choć do Snapdragona 845 trochę mu brakuje.

W grach nie ma na co narzekać. Sprzęt się nie nagrzewa, pozwala na bardzo komfortową rozgrywkę, a do tego dochodzą rozwiązania w oprogramowaniu prosto od Huawei, takie jak GPU Turbo, ale najpewniej będzie ono też uzupełnione o CPU Turbo w kolejnych aktualizacjach. Przynajmniej na to liczę.

Reklama

Benchmarki:

Antutu: 210354
Geekbench
Single-Core: 1875
Multi-Core: 6743
CPU Prime Benchmark: 20590
3D Mark
Ice Storm Extreme: max
Sling Shot: 3196
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1 / Vulkan): 3010 / 3388

W codziennej pracy telefon pozostawia po sobie mieszane wrażenia. Przez większość czasu działa znakomicie, ale potem nagle zaczyna lagować bez powodu, co nie przystoi nowości z tak mocnymi podzespołami. Pamiętajmy, że oprócz Kirina 970 umieszczono tu też 4 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej - mam nadzieję, że firma to naprawi, bo takie problemy nie trapiły zbliżonych Honora 10 czy Huawei P20. W tle zostawić możemy uruchomionych do pięciu programów.

Ze 128 GB pamięci otrzymujemy 115. Bardzo dużo miejsca i myślę, że w tym przypadku da się przeżyć bez korzystania z karty microSD, a do tego zastosowane kości wyróżniają się świetnymi osiągami.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 811,21 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 203,53 MB/s,
– losowy odczyt danych – 167,35 MB/s,
– losowy zapis danych – 117,3 MB/s.

Oprogramowanie

Android 8.1 Oreo z EMUI 8.1 - znowu widzę to połączenie i nic nowego tu nie odkryłem za wyjątkiem kolejnych tapet. Całość prezentuje już naprawdę przyzwoicie, oferuje ogromne portfolio funkcji i opcji, a całokształt psuje mi tylko dostępność na start zbyt dużej liczby zbędnych programów, pokroju prostych gier. Po co?

Reklama

Oto wszystkie dostępne tu funkcje:

  • Ochrona wzroku – filtr światła niebieskiego,
  • Styl ekranu głównego – standardowy lub uprszczony,
  • Tryb ekranu – wielkość interfejsu,
  • Rozdzielczość ekranu – HD+ lub Full HD+ albo automatycznie dostosowująca się,
  • Czyszczenie pamięci,
  • Obsługa gestami – pisanie literek w celu otwarciu aplikacji lub kliknięcie knykciem po całej szerokości ekranu, żeby włączyć tryb pracy w dwóch oknach,
  • Odblokowywanie za pomocą twarzy,
  • Przestrzeń prywatna,
  • Sejf plików,
  • Blokada aplikacji,
  • Huawei Cloud – darmowa chmura dla urządzeń tej firmy,
  • Obsługa jedną ręką,
  • Sterowanie ruchem – odwróć, aby wyciszyć; podnieś, żeby ściszyć dzwonek; przyłóż do ucha, aby odebrać; zrzut ekranu trzema palcami,
  • Kontrola głosowa – niedostępna w języku polskim,
  • Zaplanowane włączanie i wyłączanie,
  • Przycisk wiszący,
  • Wcięcie w ekranie – aktywne lub nie,
  • Pasek nawigacji.

Nie zabrakło tu również autorskiego sklepu z aplikacjami, Huawei App Gallery.

Zabezpieczenia biometryczne

Huawei Nova 3 dysponuje świetnie umieszczonym czytnikiem, który działa idealnie. Więcej da się napisać o opcji skanowania twarzy, wykorzystującej przednią kamerkę, ale zdecydowanie nie mogę wyrazić się o niej w samych ciepłych słowach. Ze skutecznością na poziomie 40 - 50% trudno mówić o trafionym rozwiązaniu i naprawdę dziwię się, po co firma je tu dodawała. Więcej irytuje niż dodaje prestiżu (bo iPhone to ma).

Zaplecze telekomunikacyjne

Telefon oferuje Bluetooth 4.2, dwuzakresowe WiFi, LTE, GPS z Glonass, NFC oraz dual SIM standby. Wszystkie moduły działają bez zastrzeżeń, powiedziałbym nawet, że zadowalająco, a jakość rozmów czyni z Huawei Nova 3 świetne sprzęt nawet do dłuższych pogaduszek.

Jakość dźwięku

Szczerze mówiąc, spodziewałem się tutaj systemu stereo, tymczasem musimy zadowolić się pojedynczym głośnikiem, który wyróżnia się przede wszystkim głośnością. Samo brzmienie oceniam jako przyzwoite. Na słuchawkach sprzęt dostarcza już najlepszych wrażeń i za to należą się słowa pochwały - słychać dopracowanie całości. Nawet moc na wyjściu zaskakuje.

Aparat

Huawei Nova 3 dysponuje dwoma podwójnymi aparatami. Z tyłu znajdziemy następujący duet: matryca RGB o rozdzielczości 16 Mpix z f/1.8 i monochromatyczna 24 Mpix z f/1.8; z przodu natomiast 24 Mpix z f/2.0 oraz dodatkowe oczko 2 Mpix.

Oprogramowanie obyło się bez najmniejszych zmian. Mamy poprawiony tryb sztucznej inteligencji, który dalej wielbi zbyt nasycone kolory, ruchome zdjęcia, funkcję skanera od Amazona, tryb regulowanej przysłony, HDR, obiektyw AR z zabawnymi efektami, tryb monochromatyczny, malowanie światłem, panoramę 3D czy rozbudowany tryb manualny. Huawei postawił tu na prawdziwe bogactwo opcji.

Na początek od minusów. Mianowicie sztuczna inteligencja dalej ustawia zbyt cukierkowe barwy, z kolei tryb upiększenia twarzy zawsze koloruje usta na różowo, co daje komiczny efekt. Rozumiem, że w Azji takie rzeczy się lubi, ale czy domyślnie nie mogłyby działać bardziej subtelnie? Do tego zdarzające się lagi. W aparacie również się na nie natknąłem, wskutek czego na zrobienie fotografii musiałem poczekać kilkanaście sekund. Z kolei emoji w formie obiektów rozszerzonej rzeczywistości są rodem z iOS i wątpię, aby stanowiły potrzebny dodatek. Ot, chęć pokazania swojej inspiracji Apple.

Samą sztuczną inteligencję da się wyłączyć. Jednak nawet bez niej kolory będą nieco bardziej nasycone niż w rzeczywistości, ale ogólna jakość stoi na wysokim poziomie, a z zapisem ich w formacie RAW i przy wykorzystaniu opcji manualnych da się osiągnąć świetne efekty. Inna sprawa, że dużo poprawia samo oprogramowanie. Po zmroku dalej można liczyć na dobre ujęcia, choć najczęściej uzyskamy coś z licznymi szumami. Czegoś tu zabrakło. Rozwiązaniem może być przejście na tylko sensor monochromatyczny, dający spore pole do popisu dla fotografującego. Czego jedynie brakuje do szczęścia? Optycznej stabilizacji obrazu.

Przednia kamerka nie zawodzi. Dla pasjonatów selfie będzie znakomita, pozwala na efektowne rozmycie tła, a liczne efekty dodatkowe nie pozwolą się z nią nudzić.

Bateria

Testowany model zasilany jest przez baterię 3750 mAh. Pozwala ona na działanie na włączonym ekranie od 4 do 6 godziny przy LTE i do 6,5 przy WiFi, co oznacza dzień lub dwa dni pracy. Ładowanie od 0 do 100% zajmuje 120 minut, jednak już pierwsze 50% uzyskamy po 55 minutach.

Podsumowanie

Huawei Nova 3 jest po prostu Honorem 10 z powiększonym ekranem oraz pojemniejszą baterią - tak w dużym uproszczeniu można go opisać. Ma jeszcze dodatkowo drugą przednią kamerkę, jeszcze ładniejszą obudowę, ale lista pozostałych elementów pozostała niezmieniona. Szkoda tylko, że producent zniszczył to wszystko przeciętną optymalizacją. Spowolnienia w działaniu nie powinny mieć miejsca - w tak drogim sprzęcie to lekkie nieporozumienie. Mimo jednak tej wady, Huawei Nova 3 pozostaje jednym z przyjemniejszych w użytkowaniu telefonów, doskonale pasujących osobom chcącym mieć ładny smartfon. Gdyby jeszcze te aparaty w nocy lepiej sobie radziły...

Bezpośredni rywale dla Huawei Nova 3:

  • Asus Zenfone 5Z – nowość w sprzedaży, będąca flagowcem z krwi i kości z naciskiem na multimedia,
  • Honor 10 - równie efektowny, a mniejszy model,
  • Honor View 10 – tańszy, choć trudno dostępny w Polsce, ale z większym ekranem oraz w pełni aluminiową obudową i większą baterią,
  • Huawei P20 – podstawa do stworzenia Honora 10, która broni się dużo lepszymi zdjęciami nocnymi,
  • Pocophone F1 - dla osób szukających czegoś tańszego, a również z najwyższej półki wydajnościowej,
  • Xiaomi Mi 8 – do sprzedaży w Polsce trafi w sierpniu, wyróżnia się naprawdę świetnymi parametrami.

Zalety:

  • wygląd,
  • jakość wykonania,
  • wielkość ekranu,
  • wydajność w grach,
  • 128 GB pamięci,
  • pełne wyposażenie telekomunikacyjne,
  • jakość dźwięku na słuchawkach,
  • bateria,
  • aparat w dzień,
  • skaner linii papilarnych.

Wady:

  • skaner twarzy,
  • spowolnienia,
  • jakość zdjęć nocnych (brak optycznej stabilizacji obrazu),
  • zbyt dużo preinstalowanych aplikacji,
  • wcale nie tak szybkie ładowanie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama