Huawei Mediapad T3 jest tabletem z niskiej półki cenowej, który oferuje przyzwoitą specyfikację i wydaje się być bardzo popularny. Czy jednak to model, który warto nadal polecić?
Dane techniczne Huawei Mediapad T3 10":
- 9,6-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD (1280 x 800 pikseli) w formacie 16:10,
- Qualcomm Snapdragon 425 - cztery rdzenie ARM Cortex A53 1,4 GHz, grafika Adreno 308,
- 2 GB RAM,
- 16 GB pamięci wbudowanej,
- Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1.3,
- WiFi 802.11 a/b/g/n (2,4 & 5 GHz),
- Bluetooth 4.2,
- bateria 4800 mAh,
- aparat 5 Mpix,
- kamerka 2 Mpix,
- wymiary: 229,8 x 159,8 x 7,95 mm,
- waga: 460 gramów.
Wersja z LTE dodatkowo:
- GPS, Glonass,
- LTE.
- 10 cali, WiFi: 549 złotych,
- 10 cali, LTE: 649 złotych,
- 8 cali, LTE: 589 złotych,
- 7 cali, WiFi: 339 złotych.
Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom.
- dla ciała: 0,77 W/kg,
- dla głowy: brak informacji.
Wygląd, wykonanie
Huawei Mediapad T3 10 prezentuje się całkiem elegancko. Szczerze mówiąc, nie widać ani trochę, że mamy do czynienia z budżetowym tabletem, aczkolwiek nieco ponarzekać da się na zbyt duże ramki wokół ekranu. Ogółem jest to całkiem smukła konstrukcja, która może się podobać i na pewno szybko się nie zestarzeje.
Obudowę wykonano z anodyzowanego aluminium, na pleckach ujrzymy również plastikową atrapę na moduły łączności. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, przyciski głośności i zasilania oferują spory, przyjemny skok, ale brakuje tu jakiegoś lepszego zabezpieczenia z przodu, bo dosyć szybko zdołała pokrywać się rysami. Tablet jest wyposażony również w złącza microUSB 2.0 i słuchawkowe 3,5 mm.
Wyświetlacz
Ekran ma przekątną 9,6 cala. Moim zdaniem to bardzo dobra wielkość dla tabletu, ponieważ świetnie sprawdza się do gier czy filmów. Niestety, tu połączono ją z rozdzielczością HD (1280 x 800 pikseli). Ostrość jest daleka od idealnej i zdecydowanie można na to narzekać, ale też w tej cenie trzeba nastawić się na pewne kompromisy.
Matryca IPS TFT LCD oferuje przyjemne dla oka kolory, choć pokrycie palety sRGB wynosi zaledwie 65%, a czernie delikatnie wpadają w szarość. Na plus całkiem szerokie kąty widzenia oraz jasność maksymalna na poziomie około 410 nitów, dzięki czemu sprzętu da się komfortowo korzystać na dworze, choć sporadycznie przeszkodzą w tym mocne zbyt mocne refleksy. Czułość na dotyk przyzwoita, ale brakuje tu trochę do ideału. Z kolei mocniejszy nacisk powoduje pływanie wyświetlacza.
Wydajność, działanie
Huawei Mediapad T3 jest wyposażony w układ Qualcomm Snapdragon 425. Składa się on z czterech rdzeni ARM Cortex A53 1,4 GHz i grafiki Adreno 308, więc mamy do czynienia ze stosunkowo słabym procesorem, ale i tak to lepszy wybór niż porównywalny Mediatek. Szkoda jednak, że już firma nie zdecydowała się zastosować tu własnego Kirina. Do tego dochodzą skromne 2 GB RAM.
Wydajność w grach nie zachwyca. Pewnym ratunkiem okazuje się być niska rozdzielczość ekranu, ale i tak bardziej wymagające tytuły będą działać wyłącznie w niskich ustawieniach graficznych. Taki Asphalt 8: Airborne tylko wtedy ma prawo działać całkiem płynnie (około 30 klatek na sekundę), a w Real Racing 3 jesteśmy w stanie przekroczyć nawet próg 50. Na plus brak problemów z odprowadzaniem ciepła.
Benchmarki:
Antutu: 43905
Geekbench
Single-Core: 659
Multi-Core: 1851
CPU Prime Benchmark: 4520
3D Mark
Sling Shot: 55
Snapdragon 425 i 2 GB RAM nie wróżą rewelacji. W praktyce Huawei Mediapad T3 to tablet dla cierpliwych, w którym najdłużej zajmuje uruchamianie kolejnych aplikacji, a wielozadaniowość jest ograniczona do minimum, choć tu pewnym rozwiązaniem pozostaje tryb pracy w dwóch oknach. Ogółem sprzęt broni się stabilnością i płynnością. Mimo wszystko zawiodłem się na nim, bo liczyłem, że będzie po prostu szybszy, a tu wszystko dzieje się powoli, na spokojnie. Jeżeli nie ma się jednak wygórowanych wymagań, to będzie można się do tego przyzwyczaić. W końcu budżetowiec.
Z 16 GB pamięci wbudowanej do naszej dyspozycji zostaje zaledwie . Z uwagi na multimedialny charakter tego sprzętu, chyba obligatoryjne wydaje się być kupno karty microSD, bo bez tego bardzo szybko zacznie brakować miejsca.
Test pamięci wbudowanej AndroBench:
– sekwencyjny odczyt danych – 164,79 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 30,53 MB/s,
– losowy odczyt danych – 40,36 MB/s,
– losowy zapis danych – 6,86 MB/s.
Oprogramowanie
Obecnie Huawei Mediapad T3 działa pod kontrolą Androida 7.0 z EMUI 5.1.3. Brakuje tu nowszego oprogramowania i nawet nie ma szans na to, aby ten tablet doczekał się jeszcze w swoim życiu większego update'u. Sam interfejs prezentuje się przyzwoicie. Nie każdemu jednak pasować będzie sama kolorystyka czy wygląd, przypominając o kraju pochodzenia producenta. Na szczęście jest praktycznie i można wiele elementów spersonalizować.
Wszystkie dostępne funkcje:
- Styl ekranu głównego – z app drawerem lub bez,
- Klawisz nawigacyjny – możemy edytować pasek z przyciskami funkcyjnymi,
- Sejf plików,
- Skaner antywirusowy,
- Menedżer telefonu,
- Blokada aplikacji,
- Przycisk wiszący,
- Tryb obsługi jedną dłonią,
- Kontrola głosowa – tylko po angielsku,
- Sterowanie ruchem – odwróć, aby wyciszyć i dwuklik, aby podświetlić ekran,
- Huawei Cloud – miejsce do kopii zapasowych,
- Aplikacje bliźniacze,
- Tryb prosty.
Zaplecze telekomunikacyjne
Opcjonalnie można mieć nawet LTE i GPS, co zdecydowanie zwiększa możliwości sprzętu. Z kolei na temat modułów, obecnych w każdym wariancie, czyli WiFi i Bluetooth, mogę powiedzieć same pozytywy.
Jakość dźwięku
Huawei Mediapad T3 dysponuje pojedynczym głośnikiem multimedialnym. Niepotrzebny byłby tu system z czterema, ale zdecydowanie widziałbym tu co najmniej dwa. Zaoferowane rozwiązanie nie grzeszy jakością, oferując jedynie ponadprzeciętną głośność. Na słuchawkach jest o wiele lepiej. Nadal jednak daleko jest od porządnego audio, ponieważ słychać przestery, a niskie tony brzmią mało atrakcyjnie. Ot, mocno przeciętnie.
Aparat
Są całe dwa w Huawei Mediapad T3 i na tym w zasadzie można by było zakończyć. Sama aplikacja jest ograniczona do kilku podstawowych trybów (brakuje nawet HDR), a tablet fotografuje stosunkowo wolno i ma problemy z ostrzeniem przy niewielkiej odległości od fotografowanego obiektu. Jakość zdjęć nie zachwyca. Do sporadycznego korzystania nadaje się, ale to tylko w ostateczności, natomiast przednia kamerka sprawdzi się jedynie do wideorozmów.
Bateria
Sprzęt wyróżnia się naprawdę dobrym czasem pracy, a ładowanie od 0 do 100% trwa około 170 minut. Oto jego wyniki:
- czytanie: 1120 minut (18 godzin 40 minut),
- oglądanie filmów: 520 minut (8 godzin 40 minut),
- przeglądanie sieci: 420 minut (7 godzin)
Wszystkie testy przeprowadzono przy połączeniu z siecią WiFi i jasnością ustawioną na 30%.
Podsumowanie
Huawei Mediapad T3 ma jedną zasadniczą przewagę nad większością tanich tabletów: działa. Naprawdę, brzmi to komicznie, ale sporo rywali cierpi na problemy związane ze stabilnością działania - najchętniej wyrzuciłoby się je za okno. Tymczasem testowane urządzenie oferuje w miarę płynną, choć powolną pracę, duży ekran, ale tylko o rozdzielczości HD, funkcjonalne oprogramowanie, dobry czas pracy i dostępność w opcji wariantu z LTE i GPS. Za około 500 złotych to jeden z bardziej rozsądnych wybór do czytania ebooków, oglądania filmów czy używania jako podręczny monitor.
Alternatywy dla Huawei Mediapad T3:
- Huawei Mediapad T5 10 - następca, który za 250 złotych oferuje dużo wydajniejszy procesor (Kirin 659), 3 GB RAM i ekran Full HD,
- Lenovo Tab 4 10 - zbliżony technicznie konkurent,
- Samsung Galaxy Tab A 10.1 - droższy rywal ze znacznie lepszym czasem pracy i ekranem Full HD.
Plusy
- jakość wykonania,
- stabilność działania,
- jakość ekranu,
- czas pracy,
- funkcjonalne oprogramowanie,
- opcjonalny LTE i GPS,
- niska cena.
Minusy
- tylko 2 GB RAM,
- rozdzielczość HD,
- wydajność w grach,
- aparaty,
- brak zabezpieczenia biometrycznego,
- jakość dźwięku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu