Recenzja

Wielki nie tylko rozmiarem. Recenzja Xiaomi Mi Max 3

Albert Lewandowski
Wielki nie tylko rozmiarem. Recenzja Xiaomi Mi Max 3
Reklama

Xiaomi Mi Max 3 to już trzecia generacja największych smartfonów na rynku, których znakiem rozpoznawczym jest nie tylko ogromny panel, ale również genialny czas pracy. Czy jednak producent w dobrym kierunku rozwija tą linię? Co się zmieniło względem poprzednich generacji?

Dane techniczne Xiaomi Mi Max 3:

  • 6,9-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD+ (2160 x 1080 pikseli),
  • Snapdragon 636 (8 x Kryo 260: 4 x Gold 1,8 GHz, 4 x Silver 1,61 GHz) z grafiką Adreno 509,
  • 4 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wbudowanej (wolne około 51),
  • LTE,
  • dual SIM,
  • WiFi 802.11 ac,
  • Bluetooth 5.0,
  • port USB typu C,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • podwójny aparat: 12 Mpix z f/1.9 i 5 Mpix z f/1.9,
  • kamerka 8 Mpix z f/2.0,
  • bateria 5500 mAh ze wsparciem dla Quick Charge 3.0,
  • wymiary: 176,15 x 87,4 x 7,99 mm,
  • waga: 221 gramów.

Cena w momencie publikacji recenzji: 1249 złotych.

Reklama

Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki! :)

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 1,584 W/kg,
  • dla ciała: 1,417 W/kg.

Wygląd, wykonania

Xiaomi Mi Max 3 wygląda jak powiększony dowolny mniejszy Redmi i tego podobieństwa nie da się pominąć. Czy to wada? Nie, ponieważ Chińczycy wypracowali swój własny dosyć minimalistyczny, ale elegancki styl i moim zdaniem testowany sprzęt prezentuje się na żywo bardzo ładnie i nawet skutecznie ukrywa swoje wymiary. Szkoda tylko, że moduł aparatu głównego odczuwalnie wystaje ponad resztę konstrukcji.

Urządzenie wykonano z aluminium, z tyłu znajdziemy również plastikowe wstawki na antenach, a jakość spasowania jest znakomita. Przyciski charakteryzują się przyjemnym skokiem. Problem tkwi gdzie indziej, mianowicie w tym, że Xiaomi Mi Max 3 nie da się wręcz komfortowo używać jedną dłonią, ale zainteresowani nim mają na pewno tego świadomość. Dodając do tego nieco śliską obudowę, otrzymujemy model wyjątkowo do tego nieprzeznaczony. Zresztą taka już cena za ogromny wyświetlacz. Świetnie prezentują się tu też dużo mniejsze ramki niż w poprzednikach, a do tego i tak jest od nich bardziej ergonomiczny.

Nad wyświetlaczem pojawiła się jednokolorowa dioda powiadomień. Mamy również na dole port USB 2.0 typu C i na górze złącze słuchawkowe 3,5 mm. Byłoby idealnie, gdyby jeszcze pojawiło się osobne miejsce na kartę microSD, ale niestety producent ponownie postawił na tańsze rozwiązanie hybrydowe.

Wyświetlacz

Na zdjęciu powyżej (od lewej): Samsung Galaxy SII (ekran 4,3"), Honor View 10 (ekran 6 cali, format 18:9), Huawei Mate 20 (ekran 6,59", format 18,7:9) i Xiaomi Mi Max 3 (ekran 6,9 cala, format 18:9).

Potężny ekran może pochwalić się przekątną aż 6,9 cala. Ma on rozdzielczość Full HD+ w formacie 18:9 (2160 x 1080 pikseli), co przekłada się na ostry obraz i naprawdę oglądanie tu czegokolwiek to prawdziwa przyjemność.

Reklama

Warto również wspomnieć, że zastosowana matryca IPS TFT LCD pozwala osiągać jasność maksymalną na poziomie 500 nitów. W połączeniu z dobrymi warstwami antyrefleksyjnymi, otrzymujemy porządnego gracza, jeżeli chodzi o widoczność na dworze w pełnym słońcu. Kąty widzenia nie zawodzą, podobnie czernie. W temacie odwzorowania kolorów, Xiaomi Mi Max 3 wypada bardzo dobrze, a na jego korzyść działa sam fakt, że możemy dowolnie zmienić ich temperaturę z poziomu ustawień, osiągając prawie wierne rzeczywistości barwy. Mimo wszystko dalej możemy zauważyć jeszcze delikatne niebieskie zabarwienie. Czułość na dotyk, jak we wszystkich najnowszych modelach, znakomita.

Wydajność, działanie

Sercem Xiaomi Redmi Note 6 Pro jest bardzo dobry układ Snapdragon 636, który znajdziemy w poprzedniku. Z jednej strony trudno narzekać na taki wybór. Z drugiej jednak wcześniej mówiło się o zastosowaniu 660, który zapewniłby znaczny wzrost wydajności. Moim zdaniem osiem rdzeni Kryo 260 (4 x Gold 1,8 GHz, 4 x Silver 1,61 GHz) z grafiką Adreno 509 dalej zadowalająco zdają egzamin, aczkolwiek na tej płaszczyźnie konkurencja już dogoniła Chińczykom. Do kompletu pojawiły się 4 GB RAM oraz 64 GB pamięci wbudowanej, więc trudno narzekać na jakiekolwiek braki.

Reklama

W grach telefon nie ma najmniejszego problemu. Możemy spokojnie grać we wszystkie tytuły, a przy tym sprzęt nie ma tendencji do nadmiernego nagrzewania się. Naturalnie nie jest to poziom flagowców, ale trudno tu narzekać na niewystarczające osiągi.

Benchmarki:

Antutu: 118706
Geekbench
Single-Core: 1344
Multi-Core: 4959
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1/Vulkan): 901/758

W codziennej pracy Xiaomi Mi Max 3 to naprawdę niezawodny kompan. Patrząc na to, że zbliżony technicznie Redmi Note 6 Pro radził sobie gorzej, to tu wszystko zostało dopracowane w każdym calu, dzięki czemu smartfon działa bardzo szybko i płynnie. W trakcie testów w ogóle nie zwolnił, wszystkie animacje wyświetlały się odpowiednio płynnie, a jedyną rysą na wizerunku pozostaje wielozadaniowość. Niby mamy sporo pamięci operacyjnej, teoretycznie da się założyć kłódkę na aplikacje, ale i tak finalnie sprzęt lubi stosunkowo szybko ubijać procesy w tle. Możemy mieć uruchomionych tu trzy lub cztery programy.

Z 64 GB pamięci wbudowanej do wykorzystania zostaje nam około 50,73 GB. Moim zdaniem jest to ilość wystarczająca, a do tego mamy slot microSD, jednak używanie kart pamięci wiąże się z rezygnacją z dual SIM.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 270,84 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 196,89 MB/s,
– losowy odczyt danych – 73,19 MB/s,
– losowy zapis danych – 84,6 MB/s.

Reklama

Oprogramowanie

Na pokładzie mamy MIUI 9.6 z Androidem 8.1 Oreo. Z mojej perspektywy to naprawdę świetne oprogramowanie z ogromnymi możliwościami, praktycznymi funkcjami i opcjami personalizacji, choć nie każdemu będzie pasował sam styl zaprojektowania interfejsu. Na pewno na plus trzeba uznać sterowanie gestami. Działa intuicyjnie i pozwala usprawnić korzystanie ze smartfona.

Funkcje dodatkowe:

  • Druga przestrzeń – odizolowana, zabezpieczona przestrzeń na telefon, pozwalająca używać jej wyłącznie do np. celów służbowych,
  • Asystent dotyku – ułatwiona obsługa telefonu, skróty do przycisków funkcyjnych wyświetlane są w formie półokręgu,
  • Skróty gestów i przycisków – możesz wywoływać określone aplikacje konkretnymi gestami, np. zamknąć aplikację przesuwając trzema palcami w dół,
  • Wyświetlacz pełnoekranowy – obsługa gestami, brak klawiszy nawigacyjnych,
  • Tryb jednoręczny – tryb obsługi jedną dłonią,
  • Słuchawki i efekty dźwiękowe – personalizacja audio i equalizer,
  • Sklonowane aplikacje – pozwala dublować programy i korzystać z dwóch różnych kont w np. Facebooku,
  • Blokowanie aplikacji.

Preinstalowane aplikacje:

  • Eksplorer – menedżer plików,
  • Notatki,
  • Czyszczenie,
  • Kalendarz,
  • Muzyka,
  • Mi Wideo,
  • Mi Drop,
  • Nagrywanie ekranu,
  • Klawiatura SwiftKey,
  • MIUI Forum,
  • Microsoft: Excel, PowerPoint, Outlook, Skype,
  • Narzędzia: Kalkulator, Zegar, Poczta, Radio FM, Dyktafon, Opinie, Skaner, Pobrania, Kompas, Pilot Mi, Pogoda.

Zaplecze telekomunikacyjne

Xiaomi Mi Max 3 ma tu jedną, poważną wadę. Mianowicie nikt nie pomyślał o obsłudze NFC, co w dobie popularności płatności mobilnych jest wyjątkowo denerwujące. Na szczęście już dwuzakresowe WiFi, GPS, LTE, dual SIM czy Bluetooth sprawują się bez zastrzeżeń, oferując w miarę szybką i stabilną pracę. Na plus oceniam jakość rozmów. Nie jest wybitna, ale telefon bardzo dobrze sprawdza się nawet do przeprowadzania dłuższych rozmów, choć delikatne poprawki przydałyby się w kwestii nagrywania naszego głosu. Cieszy jeszcze dioda podczerwieni do sterowania sprzętem RTV, bardzo przydatny dodatek.

Zabezpieczenia biometryczne

Testowane urządzenie, zgodnie z obecnie panującą modą, oddaje użytkownikom jedno rozwiązanie. Jest to doskonale działający skaner linii papilarnych na pleckach, a nie towarzyszy mu żaden system rozpoznawania twarzy.

Jakość dźwięku

Na dolnej krawędzi pojawił się pojedynczy głośnik multmiedialny, który wspierany jest przez ten do rozmów. Na pewno da się go opisać jako wystarczająco głośny, a do tego sprawdza się świetnie do gier czy filmów, ale zdecydowanie słychać, że nie jest to idealne stereo i do tego stosunkowo łatwo przysłonić go palcem. Na słuchawkach z kolei sprzęt rozwija swoje skrzydła. Zaskakuje głębią brzmienia, mocą na wyjściu, dorównując ogółem dużo droższym smartfonom, co czyni z niego świetny wybór do konsumowania multimediów.

Aparat

Xiaomi Mi Max 3 stawia na dosyć standardowe połączenie. Z tyłu mamy 12 Mpix, matrycę z technologią Dual Pixel, z autofokusem z detekcją fazy i z przysłoną f/1.9, a wspiera ją dodatkowy sensor 5 Mpix. Co ciekawsze, producent zadbał też o obecność cyfrowej stabilizacji obrazu. Z przodu natomiast mamy kamerkę 8 Mpix z diodą doświetlającą.

Aplikacja aparatu jest bardzo czytelna. Nie zmieniła się ona znacząca na przestrzeni ostatnich lat, ale zdecydowanie nie da się uznać tego za jej wadę, bo w sumie niewiele można tu poprawić. Od razu mamy dostępne przełączniki od trybów sztucznej inteligencji, HDR czy diody doświetlającej. O dziwo, tu algorytmy SI dają sobie radę i w miarę sprawnie dobierają najbardziej pasujące tryby do panujących wokół warunków. Nie brakuje też filtrów i obecnie najbardziej pożądanych trybów fotograficznych, jak np. portretowy czy ograniczony do minimum manualny (tylko ISO i balans bieli).

W praktyce Xiaomi Mi Max 3 nie zawodzi. W miarę szybko ustawia ostrość i zapisuje kolejne zdjęcia, ale to tempo spada wraz ze spadkiem ilości światła. Ogólna jakość jest niezła. Wysoka szczegółowość, prawie zupełny brak artefaktów i świetnie zbalansowany HDR (w dodatku pracujący w trybie automatycznym) pokazują, jak duży postęp wykonało Xiaomi w temacie fotografii. Do pełni szczęścia brakuje bardziej nasyconych kolorów, telefon zbyt bardzo je tonuje. Po zmroku sytuacja wygląda gorzej, ale nadal stabilnie. Zalecam tu również niekorzystanie z trybu nocnego, ponieważ niewiele daje od siebie i wskutek jego działania otrzymujemy jedynie więcej szumów. Kiepski biznes. Na plus nieźle działający tryb portretowy, który to jednak potrafi pogubić się z ustawieniem ostrości włosów oraz okularów, ale to dosyć często spotykane zjawisko w przeciętnej klasy podwójnych aparatach.

Zaskakująco dobrze wypadają selfie. Kamerka oferuje nawet tryb portetowy i na pewno wielbiciele autoportretów będą zadowoleni. Pozytywne wrażenie pozostawiają po sobie również nagrania w 4K/30 klatek na sekundę lub w Full HD - dużo detali, świetne odwzorowanie barw, przyzwoita stabilizacja, a do poprawy jeszcze ustawianie ekspozycji oraz jakość nagrywanego dźwięku. Brakuje tu lepszego odszumiania.

Bateria

Xiaomi Mi Max 3 może pochwalić się baterią 5500 mAh. Na pewno jest świetnie, ponieważ sprzęt oferuje czas pracy na ekranie od 5,5 do 9 godzin przy LTE, a przy WiFi można uzyskać rezultaty od 6,5 do 9,5. Ogółem telefon na spokojnie wytrzyma dwa dni działania z dala od ładowarki. Szkoda tylko, że poprzednika osiągał jeszcze lepsze wyniki. Cały proces ładowania zajmuje około 120 minut.

Podsumowanie

Recenzowany potężny smartfon to doskonałe narzędzie do multimediów, będące prawdziwym mostem między telefonami, a tabletami. Ma świetny, duży ekran, wystarczająco wydajny procesor, oferuje bardzo dobrą jakość dźwięku i wykonania, funkcjonalne oprogramowanie oraz znakomity czas pracy.

Rywale Xiaomi Mi Max 3 z równie wielkimi ekranami:

  • Honor 8X - stosunkowo młody model z 6,5-calowym ekranem i wydajnymi podzespołami w podobnej cenie,
  • Xiaomi Mi Max 2 - chyba najbardziej naturalny konkurent ze słabszym procesorem i mniej ergonomiczną obudową, ale tańszy i z nieco dłuższym czasem pracy.

Plusy

  • jakość wykonania,
  • wyświetlacz,
  • szybkość i płynność pracy,
  • wydajność,
  • oprogramowanie,
  • czas pracy,
  • dioda irda do sterowania sprzętem RTV,
  • jakość modułów telekomunikacyjnych,
  • dźwięk na słuchawkach

Minusy

  • jakość zdjęć nocnych,
  • brak NFC,
  • ograniczona wielozadaniowość.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama