To bardzo wymowne, że największe wrażenie na konferencji Huawei robi smartfon ze średniej półki cenowej. Chińska firma wystawiła na CES solidną ofertę produktów, które jednak już wcześniej pojawiały się w mniej lub bardziej oficjalnych komunikatach. Zaskoczeń zatem nie było. Wspomniany średniak t...
Huawei GX8, czyli średnia półka jeszcze nigdy nie była tak bardzo premium
![Huawei GX8, czyli średnia półka jeszcze nigdy nie była tak bardzo premium](https://antyweb.pl/img/1250/550/fit/content/uploads/2015/07/Huawei-e1439300659902.jpg)
To bardzo wymowne, że największe wrażenie na konferencji Huawei robi smartfon ze średniej półki cenowej. Chińska firma wystawiła na CES solidną ofertę produktów, które jednak już wcześniej pojawiały się w mniej lub bardziej oficjalnych komunikatach. Zaskoczeń zatem nie było.
Wspomniany średniak to Huawei GX8 - amerykańska wersja modelu G7 Plus, który kilka miesięcy temu zadebiutował w... Tajlandii. Smartfon mocno zaskakuje zarówno parametrami jak i konstrukcją. Obudowę w 90 proc. wykonano z metalu. Mierzy ona 7,5 mm grubości oraz waży 164 gramy. Zastosowany, 5,5-calowy ekran ma rozdzielczość Full HD. Za obliczenia natomiast odpowiada ośmiordzeniowy Snapdragon 615 z 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wewnętrznej (rozszerzalnej za pomocą slotu na MicroSD). Smartfon posiada ponadto aparat 13 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu OIS oraz... czytnik linii papilarnych (w tym segmencie to chyba pierwszy taki przypadek). Całość zasila bateria 3000 mAh. Cenę ustalono na 350 dolarów. Daje to w bezpośrednim przeliczeniu 1,4 tys. zł. Jeżeli udałoby się zamknąć polską cenę w 1,5 tys. złotych, byłaby to niezwykle atrakcyjna propozycja w swojej klasie.
Pozostałe nowości Huawei z CES, jak już wspomniałem, nie zaskakują. Podczas wieczornej konferencji pojawił się Mate 8, który wcześniej miał swoją premierę w Chinach. To 6-calowy phablet napędzany nowoczesnym chipem Kirin 950. Polska ma być jednym z pierwszych krajów, w których zadebiutuje. Ceny są wysokie: 599 euro za wersję z 3 GB RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej oraz 699 euro za model z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej.
Poruszono też kwestię Nexusa 6P. Na rynek amerykański wchodzi właśnie złota wersja kolorystyczna smartfona. Wkrótce natomiast samo urządzenie ma zadebiutować w Polsce. Konkretów również nie znamy. Wiemy jedynie, że nasz kraj znajduje się na liście "first-wave". Prawdopopdobnie szybko nie pojawią się natomiast u nas nowe, damskie wersje Huawei Watcha. Modele Elegant i Jewel charakteryzują się znacznie cieńszym paskiem, złotą kopertą i delikatniejszym designem. Drugie z urządzeń dodatkowo wysadzono kryształami Swarovskiego. Ceny wysokie: odpowiednio 499 oraz 599 euro.
Ofertę zamyka tablet - Huawei MediaPad M2 10. To większy wariant modelu M10, który pojawił się u nas w grudniu. Największym atutem urządzenia ma być system audio zaprojektowany we współpracy z firmą Harman/Kardon. Składają się na niego 4 głośniki o mocy 4 W każdy. Dwa z nich odpowiadają za tony niskie, a dwa za tony wysokie. Jakość dźwięku jest dodatkowo podnoszona przez mechanizm Clari Fi. Sam tablet posiada 10,1-calowy panel IPS o rozdzielczości Full HD. Wewnątrz zastosowano natomiast procesor Kirin 930 z 2/3 GB pamięci RAM i 16/64 GB pamięci wewnętrznej (plus slot na MicroSD). Tablet posiada aparaty 5 Mpix i 13 Mpix, baterię 6600 mAh oraz może być dostępny w wersjach WiFi lub WiFi + LTE. Ceny są dość przyzwoite i zaczynają się od 349 dolarów. O polskiej premierze na razie nic nie wiadomo.
Huawei idzie jak burza, o czym wspominałem już niejednokrotnie. Firma miała okazję się tym pochwalić podczas konferencji. Zaprezentowano garść imponujących liczb. 100 mln sprzedanych w 2015 roku smartfonów to wierzchołek góry lodowej. Aż o 76 proc. udało się zwiększyć rozpoznawalność nazwy Huawei i wskoczyć do pierwszej setki najlepiej wycenianych marek na świecie. Tym samym wzrosły też udziały na poszczególnych rynkach. Polska jest tutaj w czołówce - Chińczycy zwiększyli u nas swoją sprzedaż o aż 11,2 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. I trudno się dziwić - w 2016 zapewne będzie to wyglądało jeszcze lepiej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu