Huawei

Huawei chce zrobić telefon na wzór... Samsunga? To jedyne słuszne wyjście!

Krzysztof Rojek
Huawei chce zrobić telefon na wzór... Samsunga? To jedyne słuszne wyjście!
Reklama

Każdy twórca kocha swoje dzieło. Czasami jednak trzeba zrobić krok wstecz i przyjrzeć mu się z daleka, by dostrzec nie tylko zalety, ale i wady. Tak też postąpił Huawei, który chce naprawić podstawowy problem w telefonie Mate X. No... przynajmniej częściowo.

Tak to już jest w świecie technologii mobilnych, że bardzo piękne założenia są zawsze brutalnie weryfikowane przez rzeczywistość. Dla przykładu - już 10 lat temu fanowskie rendery pokazywały przyszłe modele iPhonów, które są w całości pokryte ekranem. O tym, że do dziś nie dostaliśmy tak wyglądającego telefonu jest spowodowane kilkoma czynnikami, w tym - praktycznością takiego urządzenia oraz jego wytrzymałością. Mam wrażenie, że dopiero niedawno producenci odkryli, że nie tylko mogą sprzedawać użytkownikom konstrukcje w fazie beta, ale też - brać za to od nich niebotyczne pieniądze. Tak - mam tu na myśli składane smartfony. Jakiś czas temu pisałem o tym, dlaczego póki co to konstrukcje z dwoma ekranami są górą. Zawarłem w nim zdanie: "O ile w przypadku urządzeń zaginanych do środka można (...) jeszcze mówić o jakiejś ochronie ekranu, tak nie ma szans by Mate X po roku prezentował się równie dobrze jak w dniu premiery". Jak widać, Huawei doszedł do tych samych wniosków.

Reklama

Huawei Galaxy Fold X 2

Czy to skargi od klientów, czy to głos rozsądku inżynierów firmy - nie wiem. Faktem jest jednak, że Huawei porzuca swój pomysł z tym, aby ekran jego składanego smartfona znajdował się na zewnątrz urządzenia. Według przecieków, do których dotarł Letsgodigital, chińska marka w kolejnej wersji swojego jedynego składaka zastosuje ten sam sposób co Samsung czy Motorola i schowa go, przynajmniej częściowo, do wewnątrz.

Jak widzimy, w tym przypadku nie mamy do czynienia z ekranem wewnętrznym i zewnętrznym, a raczej jednym długim wyświetlaczem okalającym bok urządzenia. Być może takie rozwiązanie będzie wyglądało estetyczniej (Mate X jest w mojej opinii dużo ładniejszy niż Fold), ale niesie ze sobą poważną konsekwencje. Ten zewnętrzny ekran nie będzie bowiem w żaden sposób zabezpieczony przed uszkodzeniami. Nie wiadomo też, czy w przypadku giętkich OLED'ów dodatkowa folia ochronna czy szkło hartowane nie pozbawią ekranu części jego właściwości. Innymi słowy - zewnętrzna część wyświetlacza będzie narażona na to samo, co ekran w pierwszym Hawei Mate X. Na renderach urządzenie składa się oczywiście na płasko, ale nie sądzę, by w rzeczywistości było to możliwe - tutaj raczej także będziemy mieli do czynienia z takim rozwiązaniem jak w Galaxy Fold.

Huawei bierze od Samsunga i to co dobre, i to co złe

Żeby było śmieszniej, pomysł na takie zawinięcie ekranu również nie do końca musi pochodzić ze stajni Huawei. Otóż niecałe dwa tygodnie temu pisałem wam o tym, że Samsung opatentował nowy wygląd Z Flip, w którym także ekran zawija się wokół jednej z krawędzi.


Oczywiście na podstawie samych rysunków nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że Huawei pożyczył od Samsunga pomysł na taki design. To, że dwie tak podobne do siebie koncepcje pojawiły się w tym samym czasie zostawiam więc do waszej oceny. Tak duże zmiana w obu obozach zdają się jednak potwierdzać tylko tezę z początku - żaden z producentów nie ma jeszcze pojęcia, jakie funkcje powinien dokładnie spełniać składany smartfon i czego konsumenci od niego oczekują. Zwrot w kierunku rozwiązania Samsunga i schowanie wyświetlacza w urządzeniu to zwrot w kierunku jedynego rozsądnego (póki co) pomysłu.

Nie łudźcie się jednak, że przez to składaki przestaną być w najbliższym czasie bardzo drogimi eksperymentami, finansowanymi z kieszeni klientów.

Żródło: PhoneArena

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama