Rok 2020 to czas wielu zmian i wyzwań, które dotykają każdą branżę. To też bardzo trudny i ciężki okres dla wielu firm, dlatego tak chętnie spoglądam na wszystkie na wszystkie przejawy pozytywnych zmian. Bez wątpienia jednym z nich jest prężny i dynamiczny rozwój AppGallery.
26 listopada miałem okazją wziąć udział w konferencji Huawei Developer Conference Polska, na której dosłownie zasypano nas ciekawymi informacji z zakresu ekosystemu Huawei, rozwoju AppGallery i dalszych planów dotyczących ekspansji. Widzowie konferencji mieli też okazję zapoznać się z danymi na temat potencjalnych przychodów z aplikacji oraz tego jak rozkładają się one w czasie. Nie ukrywam, że kilka rzeczy mocno (pozytywnie!) mnie zaskoczyło.
Zanim przejdę dalej, pragnę zaznaczyć, że wszystkie liczby, które podam w tym artykule, odnoszą się jedynie do rynku zachodniego. Nie będę się odnosił do żadnych danych dotyczących Chin. Ma to ogromne znaczenie dla odpowiedniego zrozumienia kontekstu, bo osadza wszystko w naszym „lokalnym” otoczeniu.
Genialne urządzenia
Z tym się po prostu nie da dyskutować. Huawei produkował, produkuje i zapewne będzie produkował fantastyczne smartfony. Sam testowałem P40 Pro+ i jako urządzenie, był to jeden z najładniejszych i najfajniejszych smartfonów, jakie miałem.
Pomimo tych kosmicznych zalet nie był to wtedy telefon dla mnie z jednego, prostego powodu. Część aplikacji wymagała ręcznej instalacji z plików .apk lub wyszukania w innym sklepie. Zasadniczo nie jest to ogromna przeszkoda, ale w tamtym czasie szukałem dla siebie czegoś innego.
Sprawa jest jednak dynamiczna, bo Huawei nie tylko nie składa broni, ale prężnie atakuje i AppGallery zmienia się nie do poznania. Co jest świetne zarówno dla deweloperów (o tym zaraz), jak i dla nas, użytkowników. Dlaczego? Bo od lat zmagamy się z duopolem, a gigant z Shenzhen może tu solidnie namieszać, co przełoży się na lepszą jakość dostarczaną klientom.
AppGallery rośnie w siłe
Bazując na raporcie Annie.com, w sklepie Huawei znajduje się obecnie aż 70% najważniejszych aplikacji lokalnych. Czyli takich, które z perspektywy naszego, polskiego rynku są najważniejsze dla przeciętnego użytkownika. Łącznie w AppGallery znajdziemy blisko 5000 aplikacji w języku polskim. Znajdziemy tam znane aplikacje do zakupów online, sklepów, streamingowe, a nawet należące do popularnych polskich banków.
Nie będę ukrywał, że od testów modelu P40 Pro+ kilka miesięcy temu nie interesowałem się za bardzo tym, co się dzieje w AppGallery…i to był błąd. Lista partnerów, lista globalnych i lokalnych marek, które zainwestowały się produktem Huawei i umieściły swoje aplikacje w ich sklepie, pozytywnie mnie zaskoczyła.
Te liczby bezpośrednio pokazują, że Huawei ma dla nas coraz więcej do zaoferowania. Jednak warto rzucić okiem na elementy pośrednie, które doskonale ukazują dynamiczny rozrost całego ekosystemu. Porównując liczby rok do roku, zauważymy, że ilość osób posiadających Huawei ID zwiększyła się o 1,2 miliona, a ilość pobrań aplikacji zwiększyła się aż 8-krotnie. Więcej klientów, więcej aktywnych użytkowników sprawia, że deweloperzy chętniej poświęcają swój czas na tworzenie wysokiej jakości aplikacji, bo wiedzą, że im się to może opłacić. To z kolei więcej wartości dla nas, użytkowników.
Programiści mogą się nieźle dorobić
Porównując dane rok do roku, zauważymy, że odnotowano wzrost wypłaconych przychodów o 425% europejskim deweloperom. To oznacza tylko jedno: powstaje coraz więcej aplikacji, a przecież to właśnie ich teoretyczny brak jest jednym z największych obaw przeciętnego użytkownika.
Ja wiem, że to 425% to tylko jakaś tam liczba, która nie broni się sama. Warto jednak zajrzeć pod kamień i przeanalizować jeszcze kilka parametrów.
Po pierwsze, AppGallery na chwilę obecną ma odwrócony względem Google trend wzrostu przychodu za aplikacje.
Jest to bardzo ciekawe zjawisko, które zachęca firmy i programistów do zainwestowania i umieszczenie swoich produktów nie tylko w sklepie twórcy Androida, ale i AppGallery, dzięki czemu stworzą sobie dodatkowe źródło dochodu. O ile aplikacja w sklepie Google potrafi ruszyć z kopyta i na starcie przynieść ogromne zyski, to bez odpowiednich inwestycji jej żywotność jest stosunkowo krótka. W przypadku AppGallery sytuacja wygląda zupełnie inaczej, co jest bezpośrednio spowodowane ciągłym rozrostem bazy potencjalnych klientów czas.
Dodatkowo Huawei znacząco rozbudowało swój ekosystem do promocji aplikacji oraz inwestuje środki w budowanie świadomości marki jaką jest AppGallery wśród konsumentów. Dzięki tym zabiegom ekspozycja poszczególnych aplikacji jest skuteczniejsza i tańsza niż w przypadku konkurencyjnych sklepów.
Empik i Blix wchodzą na całego!
Empik współpracuje blisko z Huawei już od roku 2019 i nie zamierzają zwalniać. W AppGallery znajdziemy nie tylko podstawową aplikację sklepu, ale również Empik GO, Empik Music czy Empik Foto.
Była to doskonała wiadomość dla osób, które w momencie nawiązania tej współpracy korzystali z AppGallery, ponieważ w zamian za instalację i dołączenie do grona użytkowników mogli liczyć na kilka fajnych prezentów takich jak 90 dni dostępu do Empik GO za darmo. A takich akcji będzie pewnie więcej!
Firma Blix umieściła w AppGallery trzy swoje aplikacje: Blix, Qpony i Zdrowe Zakupy. Łącznie posiadają 3 miliony aktywnych użytkowników, a od marca tego roku samą aplikacje Blix pobrano prawie milion razy. To wyraźnie pokazuje, jaką dynamikę ma obecnie AppGallery.
To, co mnie z perspektywy użytkownika cieszy to fakt, że twórcy podchodzą do swoich produktów poważnie. Nie idą po linii najmniejszego oporu i nie dostarczają półproduktów, zwalając przy tym winę na młody wiek ekosystemu Huawei. Blix może pochwalić się ocenami na poziomie 4,7 - 4,8.
Teraz pewnie się zastanawiacie, po co w ogóle piszę o Empiku i Blix. Powód jest bardzo prosty. Firmy te korzystały z tych samych kanałów dystrybucji i promocji swoich aplikacji. Empik dzięki dobrze zaplanowanej akcji i wykorzystaniu dostępnych kanałów w krótkim czasie pozyskał blisko 100 tysięcy nowych instalacji. Oczywiście ich marka i rozpoznawalność mają ogromne znaczenie, ale bez sensownego sposobu dotarcia do potencjalnych klientów na nic by się nie zdała.
Co jeszcze poza wzrostem bazy użytkowników zyskały na współpracy z Huawei. Przede wszystkim nowy kanał promowania swojej marki i ekspozycji produktów, łatwiejszy dostęp do klientów, a także nowy kanał przychodu, o którym pisałem wcześniej.
Po tym co zobaczyłem spokojnie mogę stwierdzić, że AppGallery to niejedynie namiastka konkurencyjnych sklepów. To bardzo poważny konkurent, który może mocno namieszać na rynku.
Tekst powstał przy współpracy z Huawei Polska
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu