Huawei

Huawei P40 Pro+: to telefon dla wąskiej grupy odbiorców, niestety nie dla mnie

Dawid Pacholczyk
Huawei P40 Pro+: to telefon dla wąskiej grupy odbiorców, niestety nie dla mnie
43

Najtrudniejsza recenzja w moim życiu. Huawei P40 Pro+, urządzenie absolutne wyjątkowe od parametrów, przez działanie, a na cenie kończąc. Pytanie czy gdybym miał 6000zł to czy byłby to mój główny telefon? Spróbuję na nie odpowiedzieć!

Będę z Wami szczery. Nigdy, ale to nigdy nie miałem takiego problemu z oceną sprzętu, który wpadł w moje ręce. Jak pewnie pamiętacie, moje pierwsze odczucia, jeśli chodzi o Huawei P40 Pro+ były wręcz euforyczne. Biorąc pod uwagę to, oraz wiele zasadnych komentarzy na temat braku usług Google, wiedziałem, że nie ma co robić zwykłej recenzji urządzenia. Powód jest prosty, najlepsza nawet specyfika nie obala argumentu braku Google Play na pokładzie. Dlatego postanowiłem spędzić kilka tygodni z urządzeniem z zamiarem określenia czy mógłbym korzystać z tego telefonu. Werdykt na temat zasadności istnienia Huawei P40 Pro+ zostawiam Wam i chętnie z Wami o tym podyskutuję w komentarzach.

Jestem na 99,9% pewny, że niektórych z Was nie interesuje jak to urządzenie działa. Bardziej zastanawia Was co myślę o systemie, braku aplikacji Google i konfrontacji tych elementów z jego astronomiczną ceną. Jeśli należysz do tej grupy śmiało leć na koniec artykułu ;)

Huawei P40 Pro+: Co ja widzę?

Zacznę od czegoś tak prostego jak wygląd, w końcu bardzo często kupujemy oczami. Jak dla mnie wygląda on obłędnie. Jest smukły, doskonale leży w ręku, nawet wystające aparaty nie przeszkadzają. iPhone, Samsung i wiele innych flagowców może mu w najlepszym wypadku czyścić mu buty.

Ekran zdaje się być wszędzie, a jakość obrazu jaka jest nam serwowana stoi na najwyższym poziomie. Pięknie oddane barwy, płynność animacji, po prostu chce się na to patrzeć. Gdybym miał podać jeden mankament w zakresie wyglądu to oczywiście będą to przednie kamery. Nie ważne czy robi się wcięcie, łezkę, kropkę czy cokolwiek innego to i tak psuje to efekt.

Czytnik linii papilarnych pod ekranem działa bez zarzutu. Jest to bardzo intuicyjne rozwiązanie, umieszczone we właściwym miejscu, które ani razu nie przysporzyło mi problemów. Działa szybko i niezawodnie.

Huawei P40 Pro+: Co ja słyszę?

System audio telefonu jest w pełni wystarczająca i nie mogę mu niczego zarzucić. Niezależnie od tego czy używa się głośników czy słuchawek, wszystko działa jak należy. Być może można pomarudzić trochę na to, że nie gra on na najwyższym możliwym poziomie, ale moim zdaniem, jeśli ktoś oczekuje tego od telefonu to jest to spore nieporozumienie.

Telefon gra głośno i czysto, oglądanie filmu nawet przy sporym natężeniu hałasu nie sprawia problemu. Muzyka jest przyjemna, dźwięk nie jest płaski, a Wasze ulubione piosenki na pewno sprawią Wam przyjemność.

Huawei P40 Pro+: Jak to działa?

Jak najsensowniej zweryfikować, czy telefon działa dobrze i wydajnie? Należy sprawdzić, czy jest w stanie podołać Naszym codziennym zadaniom. Kilka godzin „pracy biurowej” (tak, naprawdę miewam takie dni), obróbka grafik na potrzeby artykułów czy działań w social mediach, odrobina rozrywki z grami AAA. Rzuciłem w niego wszystkim co miałem, a on i tak był gotów na więcej.

Huawei P40 Pro+ wytrzyma absolutnie wszystko i będzie sobie z tym radzić doskonale. Pewnie nawet za rok będzie to telefon bardzo wydajny, a przy okazji za rozsądniejsze pieniądze.

Warto zaznaczyć, że telefon bardzo dobrze radzi sobie z baterią. Myślę, że można przyjąć dzień na baterii bez martwienia się o najbliższy kontakt. Fakt, że nie jest to wynik powalający, a po prostu dobry. Jednak za te pieniądze chciałoby się więcej.

 

Huawei P40 Pro+: Zdjęcia

Czy to w ogóle trzeba komentować? Nawet taki fotograficzny amator jak ja da radę cyknąć tym fajne zdjęcie. Aparat szybko łapie ostrość, dodatkowe tryby działają bez zarzutu. Nie ma tu mowy o jakichkolwiek brakach. Po prostu najwyższa liga.

Jedyne czego nie rozumiem to bezsensowne wpychanie tego okropnego zooma cyfowego. Niby fajnie, że mogę powiększyć obraz 100 razy, ale po co mi to? Nie rozumiem. Jednak bajer fajny i być może ktoś umie go sensownie wykorzystać.

Szeroki kąt
Zoom x1
Zoom x2
Zoom x100

 

Huawei Pro Pro+: Cena vs system

No dobra, teraz to co dla wielu najważniejsze. Brak aplikacji Google i pytanie czy to naprawdę taki problem. I tak i nie. Po kilku tygodniach mogę śmiało powiedzieć, że to nie jest telefon dla mnie. Jednak chcę to wyraźnie zaznaczyć, że to nie jest zły telefon. Jestem kimś kogo śmiało można określić jako heavy user. Wymagam od swojego telefonu bardzo wiele, a instalowanie aplikacji za pomocą plików .apk nie jest dla mnie ani problemem, ani wyzwaniem. Więc o co chodzi?

No cóż. Jest kilka czynników. Po pierwsze, jestem leniwy. Przez lata wypracowałem sobie zestaw narzędzi do codziennej pracy, a Huawei zmusiłby mnie do zmiany pewnych nawyków. Nie chce wydawać 6000zł i jeszcze zmuszać się do szukania zamienników i uczenia się ich na nowo.

Po drugie, nie wszystko ma swój zamiennik. Trzeba o tym otwarcie mówić. Większość aplikacji zainstalujemy bez Google Play, nie stanowi to żadnego problem. Niestety nie wszystko się da, ale to nie jest taki wielki problem. MS Outlook czy Gmail nie zainstalujesz, ale to nie dramat, znajdę sobie innego klienta. Brak kalendarza Google? Uwiera jak drzazga, ale da się obejść. W moim wypadku wrzodem na tyłku był brak aplikacji mojego banku oraz brak Google Pay.

Po trzecie, za te pieniądze oczekuje niezawodności. Nie zrozumcie mnie źle, ja wiem, że parametry urządzenia sprawią, że podoła ono każdemu zadaniu. To nie podlega dyskusji. Jednak wychodząc wieczorem na miasto, za pierwszym razem zabrałem ze sobą swój podstawowy telefon z Androidem jako backup. Tak na wszelki wypadek. Nie miałem pewności, czy apka która mi będzie nagle potrzebna będzie miała swój zamiennik lub zadziała bez certyfikatu Google. To nie jest uczucie, na które mam ochotę po wywaleniu 6000zł na smartfona.

Po czwarte: cena

To wymaga osobnego paragrafu. Nie chodzi o to czy telefon ma czy nie ma dostępu do usług Google. Jak dla mnie mógłby mieć dostęp do wszystkiego co daje App Store i Google Play równocześnie, a i tak powiedziałbym to co chcę teraz napisać.

Trzeba być szalonym, żeby wywalić 6000 zł na smartfona. To dla mnie całkowicie zaporowa cena i absolutnie nie widzę powodu, dlaczego miałbym za niego płacić tyle co za laptopa z wyższej półki.

Huawei P40 Pro+ jest fantastycznym telefonem. Działa bajecznie, a wygląda obłędnie. Jest jak małe dzieło sztuki. Pokazuje kunszt chińskiego giganta. To naprawdę urządzenie, o którym mogę godzinami pisać „och i ach”, ale i tak na koniec powiem, że jest po prostu za drogi. Chociaż może powinienem powiedzieć, że ja jestem za biedny? Pewnie coś w tym jest.

Huawei P40 Pro+ po prostu nie jest dla mnie

Jeśli wydanie 6000zł na telefon nie jest dla Ciebie problemem to koniecznie zastanów się nad tym telefonem. Nie mówię, że masz go śmiało kupować, ale powinieneś wziąć go pod uwagę. Osoby, które nie są tak bardzo wymagające wobec swojego urządzenia jak ja i nie oglądają Netflixa będą zadowolone.

To naprawdę dobry telefon, niestety bardzo mocno oberwał przez wojnę handlową. Gdyby nie zachowanie Amerykanów na pewno byłby jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, flagowcem z Androidem na pokładzie. A tak? Mamy bardzo drogiego konia, który kuleje na jedną nogę.

Huawei P40 Pro+: Specyfikacja

Szerokość x Wysokość x Grybość [mm] 72,6 x 158,2 x 9,0
Waga 226g
Ekran 6,68” OLED, rozdzielczość 2640 x 1200px
Procesor 8-rdzeniowy Huawei Kirin 990, 2x 2.36GHz, 2x 2.86GHz, 4x 1.96GHz
RAM 8GB
Aparat tylny Aparat Ultra Vision 50 Mpx (obiektyw standardowy, przysłona f/1.9, optyczna stabilizacja obrazu OIS)

Aparat 40 Mpx (obiektyw ultraszerokokątny, przesłona f/1.8)

Aparat 8 Mpx (teleobiektyw 10x, przysłona f/4.4, optyczna stabilizacja obrazu OIS)

Aparat 8Mpx (teleobiektyw 3x, przesłona f/2.4, optyczna stabilizacja obazu OIS)

Aparat do pomiaru głębi ostrości 3D

Aparat przedni Aparat do selfie 32 Mpx (przysłona f/2.2)

Aparat do pomiaru głebi

Bateria 4200 mAh
Odporność na wodę i kurz IP68

 

grafika, grafika

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu