A przynajmniej tak twierdzą. Huawei sporo stracił na walce gospodarczej między USA a Chinami i w tym momencie uznał, że nawet, jeżeli "ban" zostanie zniesiony, i tak nie powróci do usług Google. Dlaczego? Firma chce się uniezależnić od decyzji politycznych USA i tym samym osiągnąć pewien "stan stacjonarny" - nawet, jeżeli miałoby się to wiązać z pewnymi trudnościami.
Fred Wangfei z austriackiej dywizji Huawei potwierdził, że Huawei ma dość zależności od decyzji z USA i nigdy nie będzie pewności, że nawet, jeżeli jeden ban zostanie zniesiony, nie zostanie założony kolejny. Co w tak kryzysowych momentach? Huawei nie może za każdym razem doświadczać popłochu związanego z odcięciem od usług Google i dlatego, uznano, że nawet, jeżeli ban zostanie zniesiony - firma nie powróci do usług Google i zajmuje się dalej tworzeniem trzeciego ekosystemu własnych aplikacji oraz usług.
Huawei widzi to w ten sposób - korzystamy z Androida, bo tak jest wygodnie, ale nie korzystamy z usług Google. Nie wpuszczamy ich do naszych telefonów - chyba, że konsument stwierdzi inaczej i sam je doinstaluje na swoich urządzeniach. Jednocześnie, nasz OS (de facto będący Androidem) jest absolutnie zgodny z tym, co tworzą deweloperzy z myślą o "typowym Androidzie" i takie programy również umieszczamy w naszym repozytorium z aplikacjami. Huawei musi teraz stworzyć własny odpowiednik "Google Play Services", który jest również zbiorem różnych API. W tym momencie, Huawei udało się wytworzyć własne wersje 24 z 60 najważniejszych API z Google Play Services - prace cały czas trwają.
Czytaj również: Huawei bez Google - co będzie dalej?
Jednocześnie, Huawei cały czas ma nadzieję, że jego sklep - AppGallery stanie się trzecim liczącym się repozytorium na świecie, stanowiąc realną alternatywę dla Google Play. Czy jest to dobra strategia? Cóż - innej Huawei raczej mieć nie będzie. Firma nie ma wyjścia, musi uniezależnić się o Google i tym samym, od decyzji, które zapadają w amerykańskiej administracji. Wiadomo jednak, że będzie wiązało się to z pewnymi trudnościami - najważniejsze będą dotyczyć z pewnością mniejszego zainteresowania użytkowników telefonami od Chińczyków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu