Przewody to jedna z największych bolączek obecnej generacji gogli wirtualnej rzeczywistości. Wygląda jednak na to, że przynajmniej jeden producent sprzętu chce coś na to zaradzić. Rozpoczęły się właśnie zamówienia przedpremierowe na specjalny adapter do HTC Vive.
Autorem adaptera, czy w zasadzie klipsa podpinanego pod gogle HTC Vive jest firma TPCAST, a sprzęt powstał pod skrzydłami projektu o nazwie Vive X program. Miało tam zostać rozdane 100 milionów dolarów, a celem było stworzenie akcesoriów do gogli HTC. Wygląda więc na to, że pieniądze są dobrze wydawane. Podobno wszelkie obawy związane z ewentualnymi lagami są nieuzasadnione, a HTC Vive ma działać bez kabla tak samo dobrze, jak z nim. Skoro tak, to nie do końca rozumiem, dlaczego nie zdecydowano się na takie rozwiązanie od początku.
Oczywiście jak nietrudno się domyślić, urządzenie nie jest idealne. Na jednym ładowaniu będzie działać tylko półtorej godziny, choć producent wspomina o większych bateriach, w które w przyszłości mają trafić do sprzedaży. Większe ogniwo to niestety większy rozmiar i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś chciały zakładać na głowę taki odważnik. Szczególnie, że w goglach VR każdy dodatkowy ciężar jest problematyczny, a zarówno HTC Vive, jak i Oculus Rift nie są najlżejszymi urządzeniami na rynku.
Bezprzewodowa przystawka nie będzie niestety należeć do najtańszych. Zamówienia przedpremierowe rozpoczęły się wczoraj, sprzęt ma trafić do klientów w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wyceniono go na około 220 dolarów, co daje mniej więcej 880 złotych.
Ostatnio gram dużo na PlayStation VR, które oczywiście też jest okablowane. Nie będę ukrywał, że to jeden z największych mankamentów sprzętu i jak bym ich nie ułożył, są irytujące. I nie mówię tu o chodzeniu w obawie, że potknę się o przewód - czuję, że jest, wisi gdzieś na klatce piersiowej czy na plecach. To samo kiedy chcę złożyć sprzęt kiedy ten nie jest używany - gdzieś trzeb te przewody upchnąć, o ile same gogle są ładne, to jednak kable zagracają. Zastosowanie bezprzewodowego połączenia to jedna z rzeczy, których będę oczekiwał po drugiej generacji gogli, bo skoro startup z inkubatora HTC może to zrobić, to duże koncerny tym bardziej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu