Felietony

HTC Runnymede to pierwszy owoc współpracy z Beats Electronics - warto było inwestować 300 milionów?

Szymon Barczak
HTC Runnymede to pierwszy owoc współpracy z Beats Electronics - warto było inwestować 300 milionów?
Reklama

Dwa tygodnie temu Miłosz pisał o wykupieniu przez HTC pakietu większościowego udziałów w Beats Electronics, a już dziś możemy przeczytać informacje o ...

Dwa tygodnie temu Miłosz pisał o wykupieniu przez HTC pakietu większościowego udziałów w Beats Electronics, a już dziś możemy przeczytać informacje o pierwszym smartfonie będącym efektem współpracy. Runnymede, bo taka jest nazwa nowego modelu, będzie prawdopodobnie pierwszym modelem w historii, który w komplecie będzie miał nie douszny zestaw słuchawkowy, a słuchawki nauszne z prawdziwego zdarzenia. Telefon z 4,7-calowym ekranem i najnowszym Androidem trafi na rynek jeszcze w tym roku.
Reklama

Owocem współpracy HTC i Beats Electronics będzie duży, choć cienki (10 mm grubości) telefon oparty o Androida 2.3.4 i nakładkę Sense 3.5, jak donosi PocketNow. Jego 4,7-calowy wyświetlacz będzie wyświetlał obraz w rozdzielczości 480x800 pikseli. Smartfon będzie wyposażony w mocny, 1,5-gigahercowy procesor, taki sam jak w tablecie HTC Flyer. Urządzenie będzie miało do dyspozycji 768MB RAM i 16GB wbudowanej pamięci. Runnymede będzie także obsługiwać technologię DLNA.

Jak widać, będzie to w pełni multimedialny telefon. Z powodzeniem będzie można na nim oglądać teledyski w rozdzielczości HD czy słuchać muzyki. Uważam, że współpraca z Beats Electronics przyniesie HTC wiele dobrego. Odtwarzacze mp3 są w dzisiejszych czasach integrowane nie tylko ze smartfonami, ale także i featurefonami - jest to zatem powszechna funkcja. Same odtwarzacze mp3 nie są już tak popularne jak kiedyś, kupowane są z innych pobudek. W rodzinie produktów z Androidem brakowało do tej pory jednak telefonu z funkcją odtwarzacza mp3 z prawdziwego zdarzenia. I to właśnie się zmieni.

Sam po sobie widzę, że odkąd do mojej kieszeni trafił smartfon, nie używam już praktycznie standardowego odtwarzacza mp3. Jest to spowodowane tym, że smartfon w moim domu daje mi możliwość słuchania nieograniczonej liczby utworów, gdyż są one streamingowane np. z We are hunted, podczas gdy pamięć Sansy jest ograniczona. Poza dom natomiast i tak zabieram ze sobą smartfona, dlatego wbudowany w niego odtwarzacz to jedno urządzenie mniej. Sama Sansa jest również bardzo prostym urządzeniem. Smartfona używam do monitorowania przebywanych przeze mnie kilometrów w ramach spaceru. Sansa tego nie potrafi. Po co mam nosić dwa urzadzenia? Korzystam zatem po prostu tylko ze smartfona.

To, co denerwuje jednak w smartfonach, to częste traktowanie funkcji odtwarzania dźwięku po macoszemu. Runnymede ma to zmienić. Jeśli HTC zaoferuje konsumentom nie tylko świetnej jakości brzmienie, ale także i na przykład specjalny, dedykowany odtwarzacz, myślę, że z półek zniknie wiele egzemplarzy tego modelu, a samo HTC zajmie nowy rynek - telefonów dla melomanów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama