Poznaliśmy długość Hogwarts Legacy, co oczywiście zapoczątkowało mnóstwo dyskusji w internecie — i jak widać, zostało to odebrane niezwykle ambiwalentnie.
Hogwarts Legacy skończycie w 35 godzin. I nie, nie jest to wada
Twórcy Hogwarts Legacy, jednej z największych i najbardziej oczekiwanych gier tego roku, niedawno zdradzili, ile zajmie ukończenie gry. Okazuje się, że RPG świat Harry’ego Pottera (ale bez Harry’ego Pottera) fabularnie zaangażuje nas na około 35 godzin, a jeśli będziecie chcieli skończyć grę na 100 procent, to będziecie musieli poświęcić jej od 70 do 100 godzin.
Czytając te doniesienia, pomyślałem, że to doskonała informacja. Wreszcie dostaniemy świetną (mam nadzieję) grę RPG, która nie będzie wymagała zaangażowania na niebotyczną ilość godzin, jednocześnie przynosząc sporo frajdy i dostarczając kawał dobrej historii. Wtem przeczytałem niektóre dyskusje w Internecie i ciężko było uwierzyć mi w to, co widziałem.
Długość gry nie przekłada się na jej jakość. Przestańmy oceniać gry przez pryzmat czasu, w jaki je ukończymy
Nigdy nie rozumiałem przeliczania ceny gry na ilość godzin, które możemy w niej spędzić — idąc tą logiką, jedynym sensownym wyjściem jest granie w darmowe MMO. Nie każda gra musi nas angażować na setki godzin — tym bardziej, że osobiście niejednokrotnie ciężko mi znaleźć czas na grę, która zajmuje około 30 godzin — a co dopiero produkcję na ponad 100.
Z tego też względu jest mi przykro, że produkcje wyłącznie z kampanią single player stają się coraz mniej popularne — lecz muszę przyznać, że gry, które sprawiły mi najwięcej frajdy i czułem największą radość z opowiadanej historii w ostatnich latach to Marvel’s Guardians of the Galaxy i Star Wars Jedi: Fallen Order. Jakościowo świetnie wykonane gry z doskonale napisanymi bohaterami i naprawdę dobrą historią, zajmującą kilkanaście godzin, które w wolnym tempie mogę skończyć w maksymalnie 2 tygodnie. To dokładnie to, czego potrzebuję.
Z tego względu bardzo się cieszę, że Hogwarts Legacy będzie grą na 35 godzin. Nie na 100, nie na 200, a na 35 — czyli idealny czas dla gry mimo wszystko większego kalibru. A jeśli po kampanii będziemy głodni tego świata, czeka nas jeszcze minimum drugie tyle rozgrywki — wszyscy więc powinni być zadowoleni. Cóż, okazuje się, że jednak nie. Niektórzy gracze twierdzą bowiem, że jest to zdecydowanie za krótko.
Pamiętacie, co działo się rok temu? Gracze sami nie wiedzą, czego chcą
Blisko rok temu, chwilę przed premierą Dying Light 2, Techland również podzielił się takimi danymi. Wtedy narracja deweloperów była całkowicie inna — dostaliśmy bowiem informację, że ukończenie sequela jednej z najbardziej udanych gier polskiego studia zajmie nam nawet 500 godzin.
Wtedy mogliśmy czytać komentarze dotyczące tego, że taka ilość godzin na pewno przekłada się na wtórne zadania poboczne w stylu “idź tam, weź to i mi przynieś” czy bezsensowne bieganie po mapie i szukanie ukrytych znajdziek, które nie wprowadzają niczego ciekawego do rozgrywki. Że zachowanie Techlandu to sztuczne podbijanie statystyk i chwalenie się wielkimi liczbami, a poza tym, kto ma czas na to, żeby pakować w grę 500 godzin. Z tym ostatnim zarzutem całkowicie się zgadzam — bo kto ma pół tysiąca godzin życia na czyszczenie mapy w Dying Light 2?
Jednocześnie, w takim wypadku, nie marudźmy na Avalanche Software, że wymaksowanie Hogwarts Legacy zajmie nam „tylko” około 100 godzin. Dużo bardziej wolę 35 godzin świetnej historii, która wgniecie mnie w fotel, niż rozwleczoną i nijaką fabułę, której wymaksowanie zajmie mi tysiąc godzin, a nie sto. Jakość, a nie ilość. Dobra historia i sensowne misje poboczne (które tutaj mają mieć wpływ na samą fabułę), a nie bawienie się w chłopca na posyłki i bieganie po mapie bez większego celu. Doceniajmy wykonanie gry i jakość jej pojedynczych aspektów, a nie skupiajmy się na liczbie godzin wymaganej do ukończenia danego tytułu. Poza tym, co najbardziej absurdalne: 100 godzin to naprawdę mnóstwo czasu. W ciągu rozgrywki trwającej tyle czasu, na pewno zdążycie pobawić się w tym świecie i zwiedzić Hogwart wzdłuż i wszerz. Jestem pewien, że kończąc grę na 100%, nie będzie towarzyszył Wam żaden niedosyt.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu