Już dzisiaj wystartuje misja kosmiczna, przy której brali udział polscy naukowcy. Wspólnie z ESA staną się częścią historycznego wydarzenia, które może wpłynąć na losy podboju kosmosu.
To już dzisiaj, nareszcie się rozpocznie misja Proba-3, dzięki której ludzkość sama sobie będzie tworzyła zaćmienia Słońca i badała, jakie kryje ono sekrety. Jest także szczególna dla Polaków, bo brało przy niej udział wiele naukowców i inżynierów z naszego kraju. Sukces projektu, wpłynie na przyszłość dalszych badań kosmosu.
Dzięki tej misji, Słońce odkryje swoje tajemnice
Do rozpoczęcia startu pozostało już mniej niż trzy godziny. Już dzisiaj o 11:00 polskiego czasu, rakieta PSLV-C59 (Polar Satellite Launch Vehicle) wyniesie na zadaną orbitę dwie wyjątkowe satelity stworzone w ramach projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Start będzie miał miejsce w Indiach, w Centrum Kosmicznego Satish Dhawan. Jak można zobaczyć na oficjalnym profilu na platformie X (dawniej Twitter) Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO), rakieta jest gotowa i oczekuje na wylot.
Szczęśliwie żyjemy także w czasach, w których doświadczenie takiego wydarzenia jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Transmisje startu Proba-3 będzie można obejrzeć na You Tube'ie na stronie indyjskiej agencji, a także bezpośrednio na przez ESA WEB TV, gdzie program jest już przewidziany o 11:00 w terminarzu. Wydarzenie będzie ukoronowaniem prac, które rozpoczęły się dekadę temu i są wynikiem współpracy sektora prywatnego i wielu państw Europy, w tym także Polski. Przez te lata, misja pochłonęła około 200 milionów euro. Zaś wylot został zaplanowany z Indii, bo... Tak było taniej. Budżety takich projektów są bardzo skrupulatnie zaplanowane, a ISRO zapewniła odpowiednią kwotę, jakość i doświadczenie.
Pierwsza taka misja w historii
Dlaczego to wydarzenie jest w ogóle tak istotne? Po pierwsze Słońce jest trudno zbadać w warunkach ziemskich. Całkowite zaćmienie trzeba gonić dosłownie po całej planecie, a na co dzień powierzchnia jest zbyt jasna, aby można było z Ziemi zbadać koronę naszej gwiazdy. Jest ona kuszącym obiektem badań, gdyż wciąż nie wiemy, dlaczego jest znacząco gorętsza od powierzchni słońca. Korona osiąga milion stopni, podczas gdy fotosfera zaledwie... 6000 stopni Celsjusza. Zbadanie korony pozwoli przewidzieć kosmiczną pogodę i chronić w przyszłości astronautów.
Po drugie, satelity! W około 18 minut od startu satelity się odłączą i wyruszą w drogę na 60 000 kilometrów od Ziemi. To tam przez najbliższe dwa lata będzie można podziwiać szczyt współczesnej technologii. Occulter i Coronagraph będą utrzymywać od siebie zadany dystans 150 metrów z dokładnością do milimetra! Jest to niezwykle ważne, aby w ten sposób stworzyć warunki idealne do badania sztucznego zaćmienia Słońca. Co więcej, te czynności będą wykonywane autonomicznie. Będą też wykonywać inne czynności testujące ich możliwości.
Przyszłość kosmosu i Proba-3
W ciągu najbliższych czterech miesięcy powinniśmy otrzymać pierwsze wyniki pracy tandemu satelitów. Codziennie przez około sześć godzin będzie można dokonać badań i też wtedy będzie miał miejsce szereg bardzo precyzyjnych manewrów obydwu urządzeń, które w końcu będą "całkiem" daleko od naszej planety. Skuteczność ich systemów może się przydać w przyszłości do zadań związanych z misjami badającymi odległe planety i obiekty.
Będą tak pracować przez dwa lata. Wysokość ich pracy nie została wybrana przypadkowo. To tam oddziaływanie grawitacji pozwala na jak najmniejsze zużywanie zasilania na dokonywanie korekt. Niestety i tak po tym czasie, kosmos zrobi swoje i powoli zaczną zbaczać z obranej orbity. Tak, aby w przewidywalnych warunkach, w ciągu pięciu lat dotrzeć z powrotem do Ziemi, aby dokonać żywota w jej atmosferze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu