Militaria

Hipersoniczne wunderwaffe? Po wydaniu miliardów Amerykanie są sceptyczni

Krzysztof Kurdyła
Hipersoniczne wunderwaffe? Po wydaniu miliardów Amerykanie są sceptyczni
Reklama

Kilkakrotnie opisywałem tu problemy i sukcesy programów prowadzących do stworzenia nowoczesnej broni hipersonicznej. Po latach werbalnych sukcesów Rosji i Chin, za pracę nad nimi zabrali się ostro Amerykanie. Z najnowszego raportu wynika jednak, że ich rola może być mocno ograniczona.

Miliardy i testy

Amerykanie jak już zabrali się za nadrabianie zaległości, to na całego. Liczba otwartych projektów hipersonicznych może przyprawić o zawrót głowy, część konstrukcji jest już w testach i to jeśli wierzyć przeciekom całkiem udanym. Jednak nowy raport sporządzony dla Kongresu może ostudzić entuzjazm fanów tego rozwiązania.

Reklama

Polecamy na GeekWeek: Żołnierze ustawiają ogromne tuby na wschodzie Ukrainy

W raporcie opisano bolączki pocisków, zarówno te fizyczne, związane ze zjawiskami z zakresu mechaniki płynów przy takich prędkościach, jak i czysto ekonomicznych. Z tekstu wynika, że rola broni hipersonicznej w najbliższych latach będzie ograniczona, a jeśli miałaby być czymś w stylu game-changera, to dopiero w dość odległej przyszłości.

Na najbardziej podstawowym poziomie problemy sprawia fizyka. Możemy projektować sobie ramjety, scramjety itd. ale pocisk lecący z taką prędkością i przebijający się przez naszą gęstą atmosferę musi się nagrzewać. W raporcie mowa o wartościach około ~1700°C, które przekładają się na większą awaryjność awioniki pocisków, stanową ogromne wyzwanie materiałowe. Prędkość powyżej Mach 5 generują ogromne problemy ze sterowaniem pojazdem.

Te wszystkie rzeczy przekładają się oczywiście na bardzo wysokie koszty, zarówno na etapie projektowania i testowania nowych konstrukcji, jak i wymagającej materiałowo seryjnej produkcji. Kwestia niezawodności i kosztów powoduje, że autorzy raportu stawiają tezę, że broń tego typu produkowana chcąc nie chcąc w niewielkich ilościach, będzie miała ograniczone znaczenie strategiczne.

Autorzy nie negują tezy, że w specyficznych warunkach będą najlepszym rozwiązaniem dla przełamania obrony przeciwlotniczej przeciwnika, ale w większości przypadków podobny efekt można osiągnąć standardowymi pociskami manewrującymi, wyposażonymi dodatkowo w wabiki. Takie rozwiązania są dziś przetestowane i niezawodne.

Fizyka nie wybacza

Temat zarządzania temperaturami w takich konstrukcjach od lat był piętą achillesową projektów, ale w ostatnich miesiącach wydawało się, że zaawansowane komputery i algorytmy AI pozwoliły dokonać znaczących postępów w symulowaniu warunków panujących w czasie takiego lotu. Być może zresztą tak jest, ale przeciwstawienie się tym zjawiskom przy pomocy dzisiejszej techniki jest po prostu skrajnie trudne.

Wydaje się, że w tym temacie znacznie prostsze będzie tworzenie pocisków szybujących HGV, które w ograniczonym zakresie wprowadzane są już dziś, natomiast w znacznie gorszym miejscu są te manewrujące w niższych partiach atmosfery (HCM). Tych możemy nie zobaczyć w operacyjnym stanie nawet latami...

Reklama

Wirtualna Rosja i ciche Chiny

Wiele świadczy o tym, że Rosja i Chiny mają podobne problemy. Państwo Środka w tym temacie jest ostatnio bardzo ciche, a Rosja wymachuje Cyrkonem, ale tylko PR-owo. Jak przyszło przeprowadzić ćwiczenia z tym pociskiem w trakcie wycieczki dookoła świata fregaty „Admirał Gorszkow” odpalono go... wirtualnie. Dodatkowo pojawiają się informacje o wypadkach związanych z tą bronią.

O prawdziwej wartości mamy się jednak przekonać niedługo, Putin zapowiedział, że jego osiągający rzekomo prędkość Mach 9 pocisk zostanie wystrzelony w czasie wspólnych manewrów z marynarkami RPA i Afryki. Stawiam, że będzie to przeprowadzone w taki sposób, że nikt nie będzie w stanie zweryfikować jego osiągów.

Reklama

Co zrobią Amerykanie, którzy mają obecnie powyżej dziesięciu dość zaawansowanych projektów hipersonicznych i kilkadziesiąt pomocniczych? Zapewne będą je kontynuować, to że w najbliższych latach ten rodzaj broni nie zmieni pola walki, nie znaczy, że można wypisać się z wyścigu. Na pewno nie zrobią tego przeciwnicy Stanów Zjednoczonych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama