Ciekawostki technologiczne

Aplikacje już mogą korzystać z twojego DNA, a ta firma otwiera dla nich "AppStore"

Marcin Hołowacz
Aplikacje już mogą korzystać z twojego DNA, a ta firma otwiera dla nich "AppStore"
3

Na pewno jesteś już zmęczony tym, że za każdym razem kiedy chcesz skorzystać z jakiejś usługi wykorzystującej twoje DNA, musisz zamawiać specjalny zestaw, który dojdzie pocztą, pobrać próbkę swojej śliny, odesłać zestaw z powrotem i dopiero wtedy masz wyczekiwane wyniki. Mowa oczywiście o czymś takim jak sekwencjonowanie genów, po to żeby dowiedzieć się jaki rodzaj wina będzie dla ciebie najlepszy… nie wiem pod jakim względem. Chyba smaku? Zdrowotnym? A co za różnica… kto by tam wiedział czy to ma jakikolwiek sens.

DNA i fajne usługi

Tak czy inaczej chciałeś sobie skorzystać np. z Vinome, bo brzmi jak fajny „bajer”. Biorą próbkę twojego DNA, analizują je, a później dobierają dla ciebie idealne wino! Ekstra!

Niestety takie rzeczy uzależniają… Skoro wiesz już jakie wino do ciebie najlepiej pasuje, to chciałbyś dowiedzieć się jeszcze czegoś na temat swoich przodków, dobrać dla siebie idealną dietę, żeby później chwalić się znajomym, że to dzięki sekwencjonowaniu DNA zrozumiałeś znaczenie ziemniaków dla swojego zdrowia. Jest tylko jeden problem… 10 różnych usługodawców tego typu testów to pobieranie próbek śliny 10 razy i odsyłanie ich 10 razy… ile można!

Genetyczny app store od Helix

Przecież ludzie chcą tylko w spokoju korzystać ze swoich ulubionych aplikacji DNA (zamiast nudnych raportów, można mieć appkę). Dlaczego nikt nie zrobi czegoś takiego jak app store dla usług, które wymagają sekwencjonowania DNA, w celu udostępnienia różnego rodzaju informacji swoim klientom? Na nasze szczęście zabrał się za to startup o nazwie Helix, uff… będziemy mogli odetchnąć.

Helix przyniesie same udogodnienia

Optymalizacja była niezbędna, bo życie ludzi uzależnionych od nadmiaru informacji na swój temat zaczynało się zamieniać w koszmar. Od tej pory będzie jedno miejsce, do którego wyślesz swoją ślinę. Czyli jeszcze raz… pocztą dostajesz specjalny zestaw do pobrania niezbędnej próbki, później to odsyłasz do firmy Helix, a ta wykorzysta swoją aparaturę do sekwencjonowania DNA, a następnie… przechowuje genetyczne informacje na twój temat. Dzięki temu wysyłasz ślinę raz, a taki bank informacji stworzony przez Helix, udostępnia to pozostałym firmom.

Oczywiście są zapewnienia o dbaniu o bezpieczeństwo i prywatność. Informacje na nasz temat nie będą udostępniane obojętnie komu, lecz tym firmom, którymi jesteśmy zainteresowani i chcemy, żeby miały do tego dostęp. Nagle dobieranie wina, diety, planu treningowego, stylu życia itp. na podstawie DNA staje się bardziej przystępne!

Klient nie musi co chwilę pobierać próbek, odsyłać je i czekać aż 8 tygodni, ale jest jeszcze coś: taki stan rzeczy ułatwia wszystko również potencjalnym producentom ciekawych aplikacji, które mogłyby korzystać z naszego DNA. Firma nie będzie musiała inwestować we własne laboratorium i sprzęt, zamiast tego skupi się na pisaniu ciekawej aplikacji, bo wszystko inne zostało już zrobione po stronie Helix.

Justin Kao, współzałożyciel Helix, powiedział w wywiadzie dla Business Insider, że to trochę jak GPS. Przecież korzystamy z różnych aplikacji opartych na GPS, więc tutaj będzie podobnie, tyle że dostaniemy ciekawe usługi oparte na DNA. Ktoś raz wystrzelił satelity, a tutaj ktoś raz dokona sekwencjonowania DNA. Cieszycie się?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu