Człowiek uczy się całe życie,- dziś dowiedziałem się, że aby zniwelować swędzenie i nieodpartą chęć drapania po ukąszeniu komara, wystarczy podgrzać miejsce ukąszenia.
Na odkrycie to trafiłem na The Verge, który z kolei podlinkował wpis na Outside, a w którym to jego autorka opisała własne doświadczenia,- w zasadzie swojej córki, z korzystania z urządzenia Heat It.
To niewielkie urządzenie w postaci klucza sprzętowego, który podłączamy do portu ładowania, co uruchamia automatycznie aplikację mobilną, w której to określamy wiek ukąszonego czy wrażliwość jego skóry na ukąszenia, a co pozwala na określenie wystarczającej mocy do podgrzania urządzenia. Po zakończeniu tego procesu przykładamy do miejsca ukąszenia i… jak ręką odjął.
Autorka opisuje, iż wystarczyło kilka minut by swędzenie zupełnie ustało, a obrzęk po ukąszeniu się zmniejszył, a córka przez cały dzień nie drapała tego miejsca, co zwykle się działo każdorazowo po ukąszeniu komara.
Kwestię tę autorka skonsultowała z lekarzem medycyny, który jednoznacznie stwierdził, że to jak najbardziej logiczne, że tak to działa i mówiły o tym już ludowe przekazy o przyłożeniu do miejsca swędzenia podgrzanej łyżki. To jednak pociąga za sobą ryzyko oparzenia, rozwiązanie w postaci kontrolowanego przekazania ciepła do urządzenia jest lepsze. Choć z drugiej strony ów lekarz zakwestionował ustawienia samej aplikacji, poddając wątpliwość czy jest ona w stanie określić właściwie tryb wrażliwy.
Co ciekawe z przeprowadzonych badań okazało się, że tylko 5% amerykanów było świadomych, iż obróbka cieplna miejsca ukąszenia przez komary, może zneutralizować swędzenie.
Ile to kosztuje? The Verge linkuje do Amazona, gdzie po takiej rekomendacji zapasy się wyczerpały, ale widać w tym ogłoszeniu koszt 39,95 dolarów - urządzenie dla Androida z USB-C. Znalazłem jednak je na polskich stronach w cenie 113 zł - dla Androida, a dla iPhone, bez zaskoczenia droższe - 152 zł.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu