Windows

To rozwiązanie opracowano na hackathonie. Dziś ląduje w Windows 10

Jakub Szczęsny
To rozwiązanie opracowano na hackathonie. Dziś ląduje w Windows 10
7

Byłem na kilku hackathonach - o ile sam raczej nie podchodziłem do rozwiązywania zadanych programistom problemów, miałem przyjemność zapoznać się ze specyfiką tworzenia nowych rozwiązań. Oprócz kawy i pizzy było też piwo. Czasami coś mocniejszego. Wszystko to w połączeniu z utalentowanymi ludźmi owocowało dobrą zabawą, a i nierzadko czymś fascynującym.

Dlatego właśnie, hackathony tak bardzo mi się podobają. Z tego samego powodu ponadto bardzo cieszę się z powodu sukcesu jednego projektu, który powstał w trakcie takiej imprezy. Okazuje się bowiem, że mechanizm śledzenia ruchu gałek ocznych, który właśnie debiutuje w Windows 10 jako rozwiązanie dedykowane osobom niepełnosprawnym, został opracowany właśnie w trakcie hackathonu.

Tobii i Microsoft prezentują nową funkcję w Windows 10. Zmieni ona życie sporej grupy niepełnosprawnych osób

 

Tobii produkuje urządzenia, które są w stanie śledzić gałek ocznych. Wyspecjalizowane oprogramowanie odpowiada natomiast za to, by dopasować owe ruchy do akcji wykonywanych na ekranie komputera. Sporym wyzwaniem jest zsynchronizowanie pracy urządzeń oraz rzeczywistego punktu skupienia gałek ocznych na konkretnym punkcie w interfejsie. Co ciekawe, technologia Tobii miała być pierwotnie wykorzystywana w środowisku gamingowym, gdzie urządzenia oraz oprogramowanie miały za zadanie zbudować modele obserwacji otoczenia przez graczy w grach. To pozwoliłoby m. in. zrozumieć, dlaczego osiągają tak wysokie wyniki.

Sprawy przybrały jednak nieco inny obrót - w najnowszej kompilacji Windows 10 w programie Windows Insider, użytkownicy mogą wypróbować owe rozwiązanie. Jedyne i najważniejsze obecnie ograniczenie to konieczność korzystania ze specjalnego urządzenia od Tobii. Niemniej, firma obiecuje, że w przyszłości z Eye Control skorzystają posiadacze także innych sprzętów zdolnych do śledzenia ruchu gałek ocznych.

Hackathon zainspirował Microsoft, by zbadać możliwość obsługi interfejsu za pomocą gałek ocznych

 

Eye Control w Windows 10 jest pozycjonowany jako funkcja adresowana osobom niepełnosprawnym nie bez powodu. Okazuje się bowiem, że w 2014 roku, były gracz NFL - Steve Gleason poprosił Microsoft o pomoc. Z powodu stwardnienia zanikowego bocznego (ALS - pamiętacie akcję ALS Ice Bucket Challenge?) stracił on kontrolę nad większością mięśni w organizmie. Okazało się jednak, że te kierujące ruchem gałek ocznych są nienaruszone i dalej spełniają swoje zadanie. Microsoft postanowił wykorzystać ów fakt i zorganizowano hackathon, w trakcie którego stworzono m. in. rozwiązanie pozwalające na sterowanie wózkiem inwalidzkim za pomocą ruchu gałek ocznych.

Wystarczyły trzy lata, aby owoc pracy w trakcie hackathonu przenieść do największego systemu operacyjnego dla komputerów na świecie. To rozwiązanie może znacząco podnieść komfort życia osobom, które utraciły kontrolę nad swoim ciałem. Jeżeli ktoś w dalszym ciągu uważa, że hackathony to przereklamowane i niepotrzebne imprezy programistyczne... powinien jak najszybciej zweryfikować swoje stanowisko.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu